Ocena kierowcy - Ford Fiesta III

Ogólnie stawiam Fieście 1,1 czwórkę. Sam samochód jest bardzo sympatyczny, wygodny i poręczny w codziennym użytkowaniu. Szkoda tylko, że ma tak słaby silnik. Co prawda w mieście to jeszcze nie tragedia, bo np. maluchy czy ciquecento zostają w tyle, ale w trasie wyprzedzanie z prędkością powyżej 100-110km/h jest po prostu niebezpieczne. Powyżej takiej prędkości rozpędzanie idzie na prawdę mozolnie. Skoro już o prędkości - max co udało mi się z Fiesty wycisnąć to 140km/h, ale ulubiona szybkość autka to jakieś 90-100km/h. Wtedy silnika prawie w środku nie słychać, jedzie się płynnie i przyjemnie, no i zostaje pewna rezerwa mocy na wszelki wypadek. Przy 140km/h robi się głośno i nerwowo - silnik wyje, bardzo odczuwalny jest każdy podmuch wiatru (np. od TIRów), trzeba pilnować toru jazdy. Jeżeli szukacie Fiesty Mk3, to polecam wersję 1,3 60KM albo 1,8D 60KM (Diesel) - niby moc niewiele większa niż z 1,1, ale rozwijana w korzystniejszy sposób. No i konieczne wyposażenie to wspomaganie kierownicy - sam go nie mam i nieraz nieźle się namęczę żeby zmieścić się na parkingu. Tym bardziej, że w 1995r. w Fiestach montowane były elementy z Escorta, w tym ładniejsza, ale niestety mniejsza kierownica.

Silnik 1,1 50KM zdecydowanie za słaby. Źeby cokolwiek z Fiesty wykrzesać, trzeba go dobrze kręcić - a i wtedy nie ma się czym chwalić...

Super - lewarkiem operuje się precyzyjnie, ma dobrze dobrane skoki. Zestopniowana odpowiednio dla takiego silnika.

Nie lubi wybojów - jak na mój gust zbyt sprężyste, przez co strasznie podskakuje. Przynajmniej na zakrętach nie wychyla się zanadto, bo koła rozstawione są "w narożnikach" nadwozia. Delikatne przednie zawieszenie!

Spora powierzchnia szyb w niewielkim nadwoziu - widać wszystko.

W sumie ok. Denerwuje tylko włącznik awaryjnych na kolumnie kierownicy i klakson we włączniku kierunków.

Dmucha porządnie, w zimie szybko robi się ciepło.

Jak na tą klasę jest niespotykanie dużo miejsca. Parę razy wiozłem już 4 osoby (i to sporego wzrostu) i nikt nie narzekał.

Jak na ten wiek i tą klasę samochodu jest ok. Czasem przeszkadza hałas z silnika, który wogóle dziwnie pracuje - prawie klekocze, ale to nie usterka - taka konstrukcja...

W zależności od stylu jazdy: przy lekkiej nodze w trasie pali jakieś 5,5-6l/100km, przy dynamicznej jeździe (o ile o takiej można wogóle mówić w przypadku tego silnika) w mieście da się zrobić i 9-10l/100km

W sumie za na prawdę zadbaną i dobrze zabezpieczoną przed rdzą Fiestę Mk3 1,1 z 1995r, z 2 airbagami i welurową tapicerką zapłaciłem 8tys. Sporo, ale się opłaciło - do tej pory niewiele do niej dołożyłem (2 nowe amortyzatory i zegarek )

Do tej pory wysiadł tylko włącznik oświetlenia wnętrza przy drzwiach kierowcy i wyświetlacz zegarka.

Do tej pory na szczęście nic poważnego się nie stało.