Ocena kierowcy - Ford Fiesta III

Auto ma przejechane tylko 120 tys km!!i wiek aż 16 lat!! wszystko udokumentowane:)W książce serwisowej przez 10 lat auto w Niemczech przejechało 60 tys. Kolejnym właścicielem była Pani która przejechała 40 tys, a resztę dołożyłem Ja. Początkowo byłem sceptycznie nastawiony do tego samochodu. Lecz po pewnym czasie zauważyłem ,że autko jest niesamowicie praktyczne dla osoby która przemieszcza się w większości czasu po dużym mieście(Wrocław).Strasznie nim łatwo zaparkować w jak najmniejszych wolnych przestrzeniach-chyba nie ma lepszego autka. Pozostają tylko panda ,cienias i maluszek:)Jak na jego gabaryty strasznie pakowny-jak można tak powiedzieć. Bagażnik dość mały jednak po rozłożeniu siedzenia można przewieść pralkę-Talią tego nie zrobisz!!Części do forda sa tanie i dostępne w karzdym sklepie lub tez giełdzie. Jest to mało skomplikowany samochodzik więc jest też łatwy w naprawie - nawet we własnym zakresie. kiedy złapałem gumę poraz pierwszy nei wiedziałem gdzie znajdujesie lewarek a on znajduej się zaraz kolo przsedniego amortyzatora. Z dostępem do kola to też nielada gratka:)

Musze powiedzieć , że jestem naprawdę z niego zadowolony:)Na początku tykał jak zegarek prababci(kto jeździł to wie o co chodzi).Po zalaniu Castrol Magnatec 10W-40 (naprawdę polecam)przestał \"tykać\" i chodzi naprawdę cichutko. Nigdy nie miałem problemów z odpaleniem jego rano lub gdy zostawiłem auto na światłach, pyk i od razu pali. Silnik pracuje równo, spokojnie wkręca się na wyższe obroty. Jest to 1.3 więc szału nie ma:)choć w porównaniu z renault thalia1,2 75 KM wydaje się być zbliżony do jego osiągów. I do 30km/h, II do 45km/h, III do 80 IV do 120 , V ile fabryka dała. Musze powiedzieć że jeżdżąc po mieście wrzucam III już od 30 km/h i autko spokojnie przyśpiesza bez żadnego szarpnięcia. V spokojnie można wrzucić od 65-70 i przy tym wyprzedzać :)

Czasami pojawiają się problemy z wrzuceniem wstecznego ,ale wystarczy jeszcze raz wysprzęglić i wtedy wskakuje bez problemów. Po zatem pozostałe biegi wrzuca się po prostu intuicyjnie dwoma palcami bez żadnego wysiłku. Redukcja na niższy bieg trwa ułamek sekundy i jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się wybrać innego biegu niż zamierzałem.

Jest to wersja bez wspomagania więc czasami trzeba się ostro nakręcić przy parkowaniu. Posiada bardzo mały promień skrętu co jest przydatne podczas parkowania w ciasne wolne!! miejsca. Podczas jazdy układ jezdny jest bardzo precyzyjny w moim przypadku żadnych bić, luzów, żadnego ściągania w którąkolwiek ze stron drogi. Auto mogło by trochę lepiej wybierać nierówności na naszych drogach, aczkolwiek nie jest tragicznie:)Zawieszenie jest dość twarde i czasami przy dłuższych trasach może męczyć.

W porównani do renault talia to mogę powiedzieć ,że tu jest o niebo lepiej. Widoczność do przodu jest prawie nie ograniczona poza dwoma cieniutkimi słupkami(aż się boje pomyśleć co się z nimi stanie podczas zderzenia??)z racji tego że posiadam wersje 2/3 drzwiową widoczność na boki nie ogranicza słupek boczny jak to dzieje się w wersjach 5 drzwiowych. Lusterka boczne są dość małe i czasami można przeoczyć zbliżający sie pojazd z tyłu. Szczególnie przy szybkich manewrach w mieście. Widoczność do tyłu też doskonała. Ograniczają je również tylko dwa cienkie słupki. Duża tylnie szyba bardzo ułatwia parkowanie tyłem, praktycznie podjeżdża się do drugiego samochodu na \"styk\". I nie jest tu potrzebny czujnik cofania. w porównaniu z najnowsza wersja , która wynajęliśmy ze znajomymi w Hiszpanii to w niej naprawdę brak widoczności do tyłu:)

Wszystkie przełączniki są pod ręka, a to dlatego , że jest to mały samochodzik:)Denerwuje mnie tylko umieszenie klaksonu w lewym przełączniku, kilka razy pomyliłem jego ze spryskiwaczami. Klakson powinien przecież znajdować się w centralnym miejscu kierownicy, bo jego dość często używa się we Wrocławiu!!

Brakuje możliwości odcięcia obiegu powietrza z zewnątrz(w wersji c tego właśnie brak),a szkoda. Po przejechaniu 10-14 km zimą w kabinie zaczyna robić się już powoli ciepło. Przy zaparowanej przedniej szybie wystarczy chwila i jest już przejrzysta. Denerwuje tylko głośny 3 stopień nawiewu. Trzeba wtedy dać radio odrobinę głośniej:) W lecie denerwuje brak klimy ,a w szczególności jak autko trochę postało na słoneczku. Po włączeniu nawiewu bucha w nas strumień gorącego powietrza. Po skierowaniu 2 nawiewów na siebie i włączeniu 3 prędkości jakoś można dojechać do celu. Natomiast pasażerowie z tyłu umierają z gorąca(brak uchylanych tylniej szyby w tej wersji!!)

Z przodu jest ok. Mam 178 cm wzrostu i naprawdę nie narzekam na brak miejsca z przodu. Z tyłu też znajomi nie narzekają , gdyż nie mam odsuniętego do końca fotela. Z tyłu podróżuje komfortowo 1 osoba, dwie max a przy trzech to tylko na jak najkrótszych odcinkach. Byłem ostatnio w czechach i musze powiedzieć ,że 3 osoby mogą się śmiało przespać w fordzie bez żadnych obolałych pleców z rana, ale to tylko tak w ostatniej drodze ratunku:)

Ja już wspominałem po wymianie oleju na Castrol Magnatec 10W-40( nie wiem co było wcześniej zalane) autko naprawdę jest strasznie ciche. Silnik dopiero zaczyna być słyszalny powyżej 3 tys. obrotów(brak obrotomierza więc podaję na oko). Przy prędkościach do 100km/h silnik nie słyszalny dopiero powyżej zaczyna być w kabinie troszeczkę głośniej. Przy 120 można śmiało rozmawiać bez podnoszenia głosu. Nie jechałem nim szybciej niż 130 więc nie mogę powiedzieć co dzieje się później. Jak spróbuje to dopisze:)

Jeżdżę autkiem na co dzień. W wakacje dojeżdżałem do pracy 10km jazda ciągła bez hamowania i przyśpieszania palił 5l Teraz dojeżdżam do Wrocka dzień w dzień(jazda po mieście dynamiczna jak to się mówi na światłach jestem pierwszy) 25km pali 7l W trasie do czech górki pagórki, trzy osoby prędkość 100-120 6l

Za auto zapłaciłem 1800zł i naprawdę nie żałuje. Jak narazie nie znalazłem podobnej oferty i chyba długo nie znajdę. Auto polecam dla początkujących kierowców- nie szkoda kiedy jego rozbijesz bo dużo za niego nie zapłaciłeś co innego za BMW:)Za tą cenę narazie żadnych niespodzianek wymieniam tylko Płyny eksploatacyjne leje benzynę i jadę. Znajoma kupiła ostatnio peugeota 106 z rocznika 1993 za 3tys więc o 1 tys więcej niż ja. Po miesiącu padło jej łożysko w przednim kole, pojawiły się problemy z instalacja elektryczną, a co chyba najgorsze deska rozdzielcza strasznie skrzypi podczas jazdy co jest nie do zniesienia:) Za te pieniądze nie kupisz nic lepszego , nie sprawdzaj stanu licznika tylko karoserie i koniecznie przy zakupie przejedź się po jakiś dziurach lub nierównościach wtedy wszystko wyjdzie na jaw .

Auto ma przejechane 120 tys udokumentowane:)w Niemczech przez 10 lat zrobione nim tylko 60 tys km wbito w książkę!! Narazie nic poważnego wymieniłem tylko tłumik środkowy 70,5zł dodam, że oryginalny!! Katalizator i końcowy też oryginalne!! Wcześniejsza właścicielką była Pani wiek 35-38 lat. Niestety muszę przyznać ,że jeździć nie potrafiła .Auto porysowane z każdej strony maska była do szpachlowania i malowania, ale to już sam załatwiłem. Po zatem jeszcze jedno nadkole jest zgniłe ,ale to jak już mówiłem wina tej Pani nie zadbała o niezabezpieczona blachę. Jeszcze jedno zgubiłem dwa przednie kołpaki po najechaniu na krawężnik, odsłoniło to strasznie zardzewiałe felgi. Ja się nie dziwie autko 16 lat i narazie bez żadnych większych drobiazgów. ceny filtra oleju 15 zł taniocha ,a dobry olej to już wydatek kilkudzisięciu złotych, ale naprawdę warto.

Narazie brak większych usterek:)