Ocena kierowcy - Ford Fiesta III

Samochód ten jest w mojej rodzinie już 25 lat. Przez ten czas ilość usterek, które wystąpiły można zliczyć na palcach jednej ręki. To proste, nienaszpikowane elektroniką auto. Kiedy nowsze auta zawodziły, fiesta zawsze jest do usług. Obecnie rzadko spotyka się fiesty III generacji na ulicach, ale wciąż dobrze się prezentują (choć widać, że to leciwe auto). Zapewne mało kto zdecyduje się na zakup takiego samochodu w tych czasach, ale mam nadzieję że moja opinia jednak komuś się przyda.

Dynamika silnika nie powala, ale do jazdy po mieście wystarczy. Można wyjechać nim też w dalszą trasę. Radzi sobie dość dobrze z tym autem zapewne dzięki jego niedużej wadze. Brzmi jak diesel i jest dosyć głośny, ale taka już chyba jego natura. Na plus to że nie bierze oleju i łańcuch rozrządu.

Krótkie przełożenia. Czasem wsteczny nie chce wejść, po ponownym wciśnięciu sprzęgła bieg wchodzi.

Samochód dobrze się prowadzi. To jedna z jego najlepszych stron. Zawieszenie nie jest ani za miękkie, ani za twarde, w sam raz. Nie ma tendencji do myszkowania na drodze.

Tutaj słabo. Samochód jest garażowany, a rdza jest praktycznie wszędzie. Najgorzej jest na nadkolach i progach.

Widoczność do przodu i na boki bardzo dobra dzięki cienkim słupkom. Lusterka mogłyby być trochę większe, ale nie jest źle. Widoczność do tyłu nie jest zła.

Wszystko pod ręką i proste w obsłudze.

Ogrzewanie w porządku, ale auto nie posiada klimatyzacji, więc podróż latem to katorga.

Z przodu dobrze, z tyłu nie jest źle. Wersja trzydrzwiowa.

Nie jest źle. Najbardziej słychać silnik.

Silniczek krokowy, po przeczyszczeniu jest dobrze.

Pompa paliwa, katalizator, raz zerwał się pasek (bodajże wielorowkowy), zapaliła się wówczas jedna z kontrolek i auto miało ograniczoną moc, ale mimo wszystko jechało dalej, nie stanęło na drodze.