Ocena kierowcy - Ford Focus IV Hatchback

Bardzo "nierówny" samochód - w jednych kwestiach świetny, w innych żałosny. Na plus zawieszenie i układ jezdny, niektóre systemy (inteligentne reflektory LED, aktywna regulacja tłumienia amortyzatorów, asystent omijania przeszkód), ilość miejsca dla pasażerów, wygodne fotele. Na minus zdecydowanie głupie braki - brak automatycznego ryglowania drzwi po ruszeniu, brak funkcji opuszczania lusterek do parkowania, brak schowka na okulary i tym podobnych drobiazgów, które u konkurencji są standardem. Dziwne rozgraniczenie działania asystenta utrzymania pasa (praktycznie bezużyteczny) i asystenta jazdy w pasie ruchu (działa tylko z adaptacyjnym tempomatem). Boczne lusterka wykonane z bardzo miękkiego szkła, rysują się przy przetarciu szmatką (!!!). Szarpiący automat. SYNC3 nadal jest daleko w tyle za konkurencją (a aktualizacje udostępniane przez Forda w internecie potrafią nie działać, szczególnie w przypadku map). ---------- Edycja po 4 latach i 120kkm: to jest najbardziej zawodny i najgorzej poskładany nowy samochód jakim kiedykolwiek jeździłem.

Przeciętny, dwulitrowy diesel, z nieznaczną przewagą momentu obrotowego i kultury pracy nad 2.0 TDI koncernu VAG.

Z jednej strony ośmiobiegowy automat działa sprawnie i szybko, bez zbędnego mieszania biegami, a z drugiej potrafi mocno szarpnąć przy redukcji. Do tego spore opóźnienie ruszania po przełączeniu z R na D i z D na R. Wspomniane wady mają być rzekomo usunięte z nadchodzącą aktualizacją oprogramowania, ale póki co istnieją. ---------- Edycja wpisu po 4 miesiącach i 15000km - skrzynia działa coraz gorzej, szarpie, haczy i bez przerwy ją "czuć", nie działa płynnie praktycznie nigdy. Za parę dni samochód ma wylądować w ASO celem diagnozy. Ocenę zmieniam z 3 na 2. ---------- Po 4 latach i 120kkm skrzynia wymieniona na nową.

Najmocniejsza strona nowego Focusa. Układ kierowniczy precyzyjny i "soczysty", zawieszenie (wielowahacz) również. Świetnie działa funkcja aktywnej regulacji tłumienia amortyzatorów (CCD). ---------- Po 3 latach i 80kkm luzy w układzie kierowniczym, serwis nie potrafi ich dokładnie zlokalizowac i usunąć od roku. Samochód zachowuje się niestabilnie i wibruje powyżej 120km/h

Ładnie narysowane nadwozie, z dużą ilością miejsca dla pasażerów, ale małym bagażnikiem.

Widoczność bardzo dobra, duża powierzchnia szyb, duże lusterka. Niestety, brak funkcji automatycznego opuszczania lusterek do parkowania oraz kamer 360 stopni nawet jako opcja.

Zdecydowany postęp w stosunku do poprzedniej generacji, ale nadal VW czy Kia są pod tym względem z przodu.

Wentylacja, ogrzewanie i klimatyzacja działają sprawnie, ale dość często potrzebują ingerencji polegającej na manualnej zmianie intensywności działania automatyki - z czego producent najwyraźniej zdaje sobie sprawę, bo przycisk AUTO na panelu klimatyzacji ma właśnie taką funkcję (w innych samochodach jest ukryta gdzieś w ustawieniach klimatyzacji i praktycznie ustawiana raz na zawsze). Dodatkowy minus za brak nawiewów dla pasażerów z tyłu - biorąc pod uwagę cenę samochodu, dość rażący brak.

Przestrzeni jest aż nadto, szczególnie z tyłu. Tu należy wspomnieć, że niestety kosztem bagażnika.

Bardzo dobre wyciszenie, do prędkości ok. 180km/h wewnątrz jest cicho. Przez większość czasu ciężko usłyszeć, że jedzie się dieslem.

Relatywnie niskie zużycie paliwa (średnio ok. 6 litrów przy prędkościach "polskich", ok. 8 litrów przy "niemieckich"). Serwis co 20kkm.

Za katalogowe 36 tysięcy Euro spodziewałbym się znacznie więcej w kwestii jakości wykończenia wnętrza (miejscami jest BARDZO źle), infotainmentu i wspomnianych irytujących braków.

Mój egzemplarz był ewidentnie niechlujnie złożony. przy 4kkm spod maski zaczął wydobywać się dym - okazało się, że w komorze silnika są jakieś resztki taśmy izolacyjnej, które dostały się na wydech i zaczęły się palić. Przy 5.5kkm spadł wąż między turbo a silnikiem. Bugi i opóźnienia w systemie SYNC3.

W zasadzie spadnięcie węża między turbo a kolektorem dolotowym nie jest zupełnie błahą usterką - nie powinno się to zdarzyć w nowym samochodzie. Do tego szarpanie i opóźnienia skrzyni również nie wróżą nic dobrego. ---------- Edycja wpisu po 4 miesiącach i 15000km: wąż spadł do tej pory 3 razy, po ostatnim (akurat w pobliżu ASO) udało się dosztukować dłuższy fragment węża od Transita i póki co problem nie powrócił. Ważna uwaga: fabryczny wąż był za krótki! ---------- Edycja po 4 latach i 120kkm: samochód stoi w serwisie średnio co 1.5 miesiąca. Wymieniona połowa części, a i tak ciągle coś się sypie. Śmietnik totalny.