Ocena kierowcy - FSO Polonez Hatchback

Przed zakupem,wszyscy mnie ostrzegali,że zaraz zgnije,że pali jak smok,że to,że tamto..niestety,znajomi się rozczarowali,auto od 8 miesięcy stoi pod chmurką,blacha nadal w idealnym stanie,napraw praktycznie zero,co do spalania,to nie wiem,bo jak wcześniej napisałem,nie liczę ile pali,jestem bardzo zadowolony z tego samochodu...zdaję sobie sprawę że to przeżytek,ale wiem jedno,wolę dać 2000 zł za Poloneza w idealnym stanie i utrzymywać go w stanie,który nie sprawia niebezpieczeństwa dla innych użytkowników,niż kupić nowsze auto o kilka lat,dokładać do niego non-stop,bawić się w instalacje gazowe i nie wiadomo co..ma swoje minusy,ale ma też dużo plusów

przed zakupem wszyscy mnie ostrzegali że polonez to muł,nie chce jechać i ciągle się psuje..ten egzemplarz całkowicie temu zaprzecza,co prawda silnik ma 94.000 km,od nowości i to być może dlatego,ale chodzi jak zegarek,mimo swojego wieku 0-100 km/h wykręca w nie dużo ponad 14 sekund,elastyczność..hmm wiem tylko tyle że na piątce przy 90 km/h można przyspieszać ;)

nie słychać jej,zmiana biegów dość precyzyjna,fakt że skok lewarka jak w ikarusie albo jelczu,ale naprawdę w takiej skrzyni aż przyjemność mieszac

mój egzemplarz akurat ma dobre zawieszenie to nie można narzekać,drogi trzyma się pewnie nawet przy 160 km/h (oczywiście na względnie dobrej drodze)..jakby się uprzeć to można dość szybko brać zakręty ;)

doskonale,a jakże,jest to model akwarium...chyba właśnie od tego wzięła się ta nazwa

pewnie że to nie to co w dzisiejszych samochodach,bo schowek tak na dobrą sprawę jest tylko jeden,ale jak na tamte warunki to bardzo dobra,wszystko proste w obsłudze..jednym słowem przyjemnie

no nie ukrywam z wentylacją mogłoby być lepiej,bo mimo dmuchawy i uchylonych szyb,specjalnie chłodno w lecie nie było ;/..za to ogrzewanie całkiem całkiem

miejsca sporo,4 osoby + bagaż podróżują dość wygodnie

to zależy co kto lubi,ja tam lubię warkot powyżej 3500 obrotów to mi to nie przeszkadza ;) ale będę obiektywny

ile pali,?niestety dokładnie nie wiem,sądzę że przy mojej jeźdze to ok. 11 litrów po mieście i odpowiednio ok. 9-10 w trasie,ale to tylko orientacyjnie,nie liczę,tylko leję tyle ile potrzeba...ceny napraw?śmieszne,zwłaszcza że przez 15.000 km wykonałem jedną ;) (wymiana oleju,klocków i tarczy)

jak narazie bardzo dobrze ;)

samochód od pierwszego właściciela,zadbany,tak więc wszystko jest w porządku :)

objechałem nim prawie całą Polskę i nie zawiódł