Ocena kierowcy - Hyundai i20 I Hatchback 5d

Jest dobrze, ale do ideału trochę brakuje. Gdyby Hyundai poprawił drobiazgi byłby idealny samochód klasy B+. W mojej ocenie samochód bardzo podobny do Skody Fabii, ale w interesującej mnie wersji był trochę lepiej wyposażony, trochę tańszy i w dodatku ciut przyjemniejszy w prowadzeniu. Dosyć zgrabne połączenie przeciwieństw: wysoka pozycja za kierownicą, spory prześwit a jednocześnie sportowy pazurek. Parametry silnika na papierze wyglądają średnio, ale w połączeniu z niską masą własną samochodu (970kg) mamy dość dynamiczny subkompakt. U mnie pełni rolę samochodu rodzinnego. Można sporo spakować, a jednocześnie nie przeżywać stresu na ciasnym parkingu.

Silniczek jest rewelacyjny. Zaledwie 1248 ccm pojemności, bez turbodoładowania, bez zmiennych faz rozrządu, a ciągnie jak szatan. Elastyczność super, ciągnie już od 1500 obrotów, rusza bez problemów nawet z trójki. Łatwo i szybko wkręca się na obroty. A lubi wysokie obroty, oj lubi.

Ja nie jestem zadowolony. Porównywalna ze Skodą czy Toyotą, ale skrzynie biegów w Fiatach są dużo lepsze. Ja akurat na wsteczny nie narzekam, ale redukcja to koszmar, hamowania silnikiem z redukcją biegów lepiej nie próbować. Czasem lubi zgrzytnąć. Serwis twierdzi, że wszystko jest w porządku. Na szczęście silnik jest tak dobry, że w mieście można biegów wcale nie zmieniać. A 70km/h można jechać i na 2 i na 5.

Twardo. Trzyma się zakrętów jak przyklejony, przechyły karoserii nie występują. Ale coś za coś - dziury słyszymy i co gorsza czujemy. A prześwit też ma niemały. Nie szoruje bebechami po polnej drodze, i tak całkiem sensownie zaprojektowany, że zbyt wysoki krawężnik nie uszkadza skrzyni biegów ani miski olejowej.

Duże lusterka wsteczne. Mocno pochylone słupki przednie nie przeszkadzają. Jest lepiej niż w większości samochodów.

Fotele twarde - kręgosłup się cieszy. Pozycja za kierownicą wysoka i wyprostowana, u pasażerów też. Przydałby się kieszenie w tylnych drzwiach. Sterowanie wycieraczkami fatalne i nielogiczne - dotyczy to zwłaszcza tylnej wycieraczki. Reszta ok i na swoim miejscu. Kierownica regulowana w dwóch płaszczyznach w standardzie, fotel regulowany na wysokość dopiero od średnio-drogiej wersji wyposażenia. Seryjne radio CD MP3 tak bardzo pod ręką, że zbędne jest sterowanie radiem w kole kierownicy.

Zimą musiała chodzić klima, bo parowały szyby. Ogrzewanie: przy -15 ciepło dopiero po 4 kilometrach, czyli raczej słabo. Ma możliwość zamknięcia obiegu powietrza, ale dziś to chyba standard.

W mojej ocenie tyle samo co w aktualnej wersji Fabii. Więc jeśli wszyscy się zachwycają, że w Fabii jest największa przestrzeń w kabinie - to w i20 jest tyle samo, a nawet lepiej, bo nie ma tunelu pod nogami środkowego pasażera = środkowy pasażer ma miejsc na nogi.

Nie jest źle. Ale słychać pracę zawieszenia, wnętrze coś szepce, poskrzypuje, trzeszczy. Boczki drzwi są ohydne, plastikowe boczki w przestrzeni bagażowej również, u mnie porysowane były już po miesiącu. Ale to widać już w salonie i nikt nie powinien być zaskoczony.

Cena zakupu w porównaniu z wyposażeniem samochodu bardzo korzystna. U konkurencji czasem nawet nie da się dokupić wyposażenia, które Hyundai i20 ma w standardzie. Ceny napraw? Jakich napraw? Na przeglądzie jeszcze nie byłem, ale ceny chyba takie jak u innych. Natomiast zużycie paliwa mnie rozczarowuje. Wg. katalogu średnie to 5,3. W mieście 6,3. Ale u mnie wychodzi 10 !! Tyle nie palił mi nawet poprzedni samochód - konstrukcja sprzed 2 dekad! Ja rozumiem, że katalog może przekłamywać, że nowy samochód, na dotarciu może palić trochę więcej, że była ciężka zima, mróz, zaspy, jeździłem po mieście na krótkich, kilku km odcinkach. Ale dlaczego inni oceniający piszą 5-6 a u mnie wychodzi 10 ?

Plastiki na boczkach drzwi i progach mogłyby być trochę lepsze, kierownica trochę przyjemniejsza w dotyku. Ale w tej cenie to najlepszy samochód jaki oglądałem.

Samochód jest nowy. Co dwa dni się resetował zegar, datownik, czas jazdy, oba dzienne liczniki km - na gwarancji bez ceregieli naprawili.

Nowy samochód. Z przyzwyczajenia sprawdzam czasami poziom oleju i ciśnienie w kołach - nic nie ubywa.