Ocena kierowcy - Land Rover Freelander I Hard Top

w pierwszych 2ch miesiacach wymiana tylnego zawieszenia konsumpcja 12 litrow na 100km.ustawienie zaplonu wczasie servisu 5000 km wymiana wszyskich injections naprawa okna-elektrucznosc,wymiana przewodu do wspomagania przeciekajacy przewod obiegu chlodzenia naprawa hamulca recznego-samochod kiedys odjechal mi sam kiedy zatrzsnalem drzwi.zepsuty sunroof-urzywalem go tyko kilka razy. Zacinajacy sie bieg wsteczny.Szybkie zuzywanie sie opon. Kupilem ten samochod z powodu ladnej lini i firmy Land Rover. Bardzo mi sie podobal,nigdy nie uzywalem go off road. Jestem pewny ze kupilem niedopracowany prototyp. Za glupote snobizmu zaplacilem.W ciagu czterech lat zrobilem 40000 km Sprzedalem go za polowe ceny -wygladal jak nowka.Nigdy wiecej nie kupie i nikomu nie polecam tego angielskiego dziadostwa. Zapomnialem dodac o zepsutej klimatyzacji-arogancji w stacjach servisu podejrzewam ze psuja tam te samochody te niedouki.

w czasie jazdy glosny

zacinajacy sie bieg wsteczny

woda zalewajaca przednia szybe z przednich kol w czasie wjazdu w kaluze

ograniczona przednia lewa strona-przez slupek

nie mam zdania

klimatyzacja dobra,ole odraszanie przedniej szyby b.slabe

wystarczajaca,w dluzszej podrozy ponad 5 godzin niewygodny-dla mnie

przecietne-malutki Matiz ma duzo lepsze

w tej cenie samochodu nie zwracam to uwagi

kieruj sie rozsadkiem-jestem pewny ze Lada jest lepsza chociaz brzydsza

przecietna jakosc-same plastiki

a duzo ich bylo-zapomnialem wspomniec zepsutej klimatzacji -w lecie w Afryce