Ocena kierowcy - Mazda 6 II Kombi

Świetny samochód, w którym można się zakochać. Stylistyka nadwozia powala na kolana. W środku mogłyby znaleźć się odrobinę lepsze materiały wykończeniowe i wygodniejsze fotele, choć na te i tak nie mogę narzekać. Nawet w długich trasach nie odczuwa się przejechanych kilometrów, przynajmniej kierowca :)

Rewelacyjne wyciszenie silnika. Na światłach i przy \"przejazdach pokazowych (do 30km/h)\" silnika prawie nie słychać, w przeciwieństwie do nowych Skod, VW, Audi i in. dieseli, które klekoczą jak silniki na kutrach rybackich.

Troszkę oporna , ale biegi 3-6 bardzo precyzyjnie wchodzą. 1 porażka!!!!. Przy przechodzeniu na 2 trzeba dodawać gazu przy puszczaniu sprzęgła bo potrafi szarpać i ciągnąć do tyłu. I sprzęgło łapie bardzo nisko,trzeba cisnąć do samej podłogi,żeby nie czuć było na drążku szarpnięcia, ale to tylko na 1-3 biegu, wyższe wchodza bez szarpnięć.

Prowadzenie tego samochodu to sama przyjemność. Przyklejony do drogi i żaden zakręt mu nie straszny. Niestety twarde utwardzone zawieszenie + 17\" felgi na niskoprofilowanych oponach to szczególnie w jeździe po mieście niezbyt przyjemne uczucie. Na niewielkich wybojach zdarzyło mi się \"dobić\" amorki do końca. Zobaczymy jak w zimie będzie śmigać jak założę 15\" zimówki.

Widoczność zadowalająca, duże lusterka boczne zapewniają optymalną widoczność w obie strony, a fotochromatyczne lusterko wsteczne świetnie sprawdza się podczas jazdy po zmroku. Resztę wspomagają czujniki z przodu i z tyłu.

Wszystkie przyciski są na swoim miejscu. Nie ma przesytu zbędnych klikadełek , które mogą się mylić w jeździe po zmroku. Sterowanie z kierownicy rewelacyjne. Podłokietnik świetnie sprawdza się w trasie. Wszystko jest w zasięgu ręki. Jedynie wyświetlacz komputera pokładowego mógłby być bardziej czytelny i być może niektóre funkcje umieszczone pomiędzy zegarami.

Klimatyzacja działa świetnie i szybko zaczyna chłodzić. Wydajna i prosta w obsłudze za pomocą przyjemnych w użyciu pierścieni obrotowych, bez zbędnego klikania + i -. Jedynie brakuje wentylowanych foteli,bo przy skórzanej tapicerce i kilkuset kilometrowej trasie potrafi być mokro na plecach. Dodatkowo przydałyby się nawiewy z kolumny centralnej dla pasażerów z tyłu, choć te spod foteli są wystarczające.(mam nadzieję, bo z tyłu nie jeżdze:)))))

Szczerze to chyba jedynie w kombi wsiadając czy wysiadając na tylne siedzenia nie uderzyłem się w głowę. Poza tym pasażerowie powyżej 180 cm nie dotykają głowami podsufitki jak to się dzieje w modelach sedan czy hatchback nowej 6. Miejsca na nogi z przodu jak i z tyłu wystarczająco.

Wyciszenie silnika jak już pisałem rewelacyjne. Głośność nawet przy prędkościach powyżej 160km/h prawie niezauważalna, można spokojnie rozmawiać bez podnoszenia głosu i przy włączonej muzyce. Przy 200km/h słyszałem przyspieszone oddechy współpasażerów więc chyba nie jest źle. Jedyna wada jest przenoszenie hałasu przez twarde zawieszenie i słabo wyciszone nadkola. Wadą są tez słabo wyciszone drzwi co przy głosnym słuchaniu muzyki na systemie BOSE i używaniu basu jedynie na 2/6 potrafi brzęczeć wszystko co jest luźno umieszczone w schowkach drzwiowych. Może w przyszłości zdecyduję się na wyciszenie kabiny dla lepszego komfortu słuchania muzyki.

Spodziewałem się lepszych wyników spalania, choć nie jest źle. Z czasem zauważam odrobinę mniejsze spalanie, choć głownie stoję w korkach i jeżdżę po mieście. Ale w porównaniu z moim poprzednim samochodem to i tak w portfelu zostaje więcej :) Przeglądy dopiero przede mną więc nie mogę się na ten temat wypowiedzieć

Jest dobrze, bo w tym segmencie za podobne wyposażenie u konkurencji trzeba zapłacić więcej. Opłacalne jest kupowanie roczników ubiegłorocznych i negocjowanie cen dodatków i akcesoriów, bo ja za swoje zapłaciłem ok.20% ceny katalogowej.

Na razie wszystko chodzi jak należy. Nie miałem jak dotąd żadnych usterek. Jak dotąd tylko zużyłem prawie 3 pojemniki płynu do spryskiwaczy(5 litrowe), ale pogoda była deszczowa, wiec często się psika. Może odrobinę wycieraczka od strony kierowcy trochę rozmazuje i to od nowości, ale to mało znaczący drobiazg.

Jak dotąd nie stwierdzono. Oby tak dalej.