Ocena kierowcy - Mazda Xedos 6

Autko mnie mocno rozczarowało, od Japończyka spodziewałem się jednak troszkę większej bezawaryjności. Rozumiem że w tych autach może być słaba blacha ale w moim egzemplarzu panewka roztrzaskała blok silnika i to nie była wina kierowcy jak to zwykle się zdarza, widocznie miałem pecha do tego modelu. W Xedosie utopiłem ponad 10 tys. i przestałem liczyć, ostatecznie sprzedałem go za 2,5 tys. bo nikt nie chciał więcej dać, nie dziwię się, bo gdy zobaczyłem mazde od dołu, okazało się prze przegniła mi podłożnica, obok poduszki która trzymała silnik, poczekałbym jeszcze trochę i pewnie wpadłby mi na drogę, bo sporo waży ;) Mimo dużych wydatków auto bardzo traci na wartości. Warto też liczyć się z tym, że bardzo ciężko sprzedać ten model, musimy po prostu czekać na jakiegoś pasjonata, normalnej osoby nie zainteresuje taki model, rozsądniejszym wyborem będzie mazda 626, avensis bądź accord, jeśli już mówimy o Japończykach. Bardzo rozczarowuje też słaby i paliwożerny silnik, jego jedyną zaletą jest dźwięk typowy dla silników widlastych, miałem dwa silniki w tym modelu więc nikt nie powie mi że trafiłem na wadliwą jednostkę. Jedynym plusem tego auta, jest dość ciekawa i ponadczasowa stylistyka, chociaż nie każdemu może ona przypaść do gustu.

Robinie silnika V6 o tak małej pojemności nie mogło zakończyć się dobrze, auto sporo pali a mocy niewiele, wydaje mi się że zwykle rzędowe 2.0 16v miałoby lepsze osiągi choćby ze względu na masę. (9,5 s do steki to mizerne osiągi, jeszcze patrząc na dość spore spalanie, dla porównania nissan primera gt p11, 150 KM i 8,5s audi a4 1.8T 8,3s do 100 km/h

Bez szału, normalna skrzynia biegów, niczym się nie wyróżnia ale też nie kuleje jak np. w francuskich autach, elastyczność na średnim poziomie. Osobiście brakowało mi 6 biegu na autostradach

Auto całkiem fajnie trzyma się drogi, mój model miał dodatkowo usztywnione zawieszenie przez co xedos prowadził się bardzo pewnie, a drogi trzymał się jak przyklejony.

Jak to zwykle bywa, auto o dość sportowych kształtach, zwykle ma słabą widoczność, nie inaczej jest też tutaj, małe lusterka utrudniają parkowanie, ciężko wyczuć gdzie kończy się tył.

Jak to w Japończykach czyli przeciętnie, dobija mnie wszechobecny tani plastik, kierownica mogłaby być grubsza, a drążek zmiany biegów, wygodniejszy.

Bardzo często miałem problemy z parującymi szybami, co bywa dość uciążliwe gdy pada deszcz. W klimatyzacji cały czas pojawiał się jakiś wyciek, jeździłem do różnych mechaników i niewiele pomagało.

Jak na sedana nie jest źle, po prostu przyzwoicie. Musze przyznać że xedos jest dość pakowany jak na swoje wymiary.

Daleko mu do aut klasy premium ale nie jest najgorzej

Wydałem na to auto około kilkunastu tysięcy złotych i gdybym go nie sprzedał pewnie pożerał by następne tysiące, koszty utrzymania jak w BMW, tylko że bawarka zostawia daleko w tyle mazde niemal pod każdym względem.

Szczerze proponuje kupić coś bardziej przyziemnego, auto bardzo szybko traci na wartości model w bardzo dobrym stanie kupimy już za 7 tys. tylko że po roku te pieniądze do nas już nie wrócą, a serwis xedosa potrafi być drogi.

Problemy z otwieraniem szyb, centralnym zamkiem, zamkiem w tylnej klapie, problem z klimatyzacją, parującymi szybami, parującymi reflektorami, generalnie bliżej temu autu do alfy romeo niż innych mazd.

Musiałem wymienić silnik bo poprzedni postanowił wypluć panewkę mimo że obchodziłem się z nim jak należy, nie katowałem na zimnym, dbałem o eksploatacje. Poza tym parę innych usterek które unieruchomiły moje auto.