Ocena kierowcy - Nissan Note I Mikrovan Facelifting

Koszmar. Tylko tak mogę to określić. Nie wziąłbym nawet za darmo. W porównaniu do poprzednio posiadanej Octavii II jest to krok wstecz. Dopiero teraz doceniłem Octavię. Wydawało mi się , ze to auto budżetowe, tanie i raczej kiepskie. Okazało się że w porównaniu do Nota Octavia jest wzorem wykonania!

88 koni sprawia że się toto ledwo toczy. 102 koniki w Octavii robiło z niej rakietę w porównaniu do tego samochodu. Na dodatek silnik 8v Octavii był cichutki, a tu? Klekocze niczym diesel! Boże, co to jest? No i spróbujcie cokolwiek tym wyprzedzić. Redukcja do trójki, gaz w dechę i... ledwo przyspiesza. Dramat!

To auto chyba było robione dla japońców poruszających się wyłącznie w mieście. Sprzęgło niemal przy ziemi, lewarek biegów wystający z podłogi niczym kij od mopa. Hacząca skrzynia i biegi krótkie tak, że na 5 biegu przy 80 km/h mam już 2000 obr. Większa prędkość = huk w środku, spalanie jak diabli. Dno!

tłumienie nierówności - raczej kiepskie. Chybocze się toto na wszystkie strony. Strach cokolwiek wyprzedzić, bo boję się, ze buda mnie pociągnie w bok. Kto to projektował?

Nie powiem, widoczność jest niezła, ale kilka drobiazgów wkurza mnie niemiłosiernie: 1. w nocy widać na masce świecące punkty reflektorów bo ich szkła na nią zachodzą. Po dłuższym czasie mam tego dość. 2. Lusterko wsteczne jest tak małe, ze nie obejmuje tylnej szyby. Za to boczne są ogromne. No powinno to ze sobą chyba jakoś współgrać? 3. Siedzisko pozwala na dobra obserwację, ale mam wrażenie, ze jedno uderzenie w Nota i będzie po kierowcy...

Ergonomia? na myśl mi przychodzi tylko jedno - taka jak w czołgu T-34. Dosłownie. Spasowanie plastików nie istnieje. Szczeliny ponad centymetrowe. Octavio, wróć! Brak trzymania bocznego foteli. Bagażnik mikro. Siedziska - kojarzą mi się z taboretem w kuchni. Włączniki na konsoli - w stosunku do Octavii jest to mega krok wstecz. Tam były ergonomicznie rozplanowane, sięgało się do nich bez patrzenia a tu - trzeba kombinować. Notorycznie mi się myli w która stronę co przekręcić. Z tyłu brak światła w podsufitce. Brak blokady szyb z tyłu dla dzieci. brak jakichkolwiek komunikatów ze strony komputera sterującego, Brak wskaźnika temperatury silnika. Żeby zamknąć drzwi, trzeba nimi walnąć. I oczywiście brak wskaźnika czy są otwarte czy nie. Dobrze że już niedługo się tego szmelcu pozbędę

nawet Astra F z 1993 roku była pod tym względem lepsza. Po właczeniu ogrzewania na maksimum, ledwo leci ciepłe powietrze. Dopiero po dłuzszym czasie coś się zaczyna ogrzewać, ale ogólnie bardzo słabo. Klimatyzacja włacza się i wyłącza z szarpnięciami. W octavii delikatnie się uruchamiała, i nie słychać było jej pracy. Tu - niczym odkurzacz z szarpnięciami na start i stop. I przy załączeniu samochód wyraźnie zwalnia bo brakuje mocy. Nie do pomyślenia. Octavia miażdżyła to auto.

owszem sporo. Dużo nad głową.

Nic nadzwyczajnego. Tylko ten przeklęty klekot silnika doprowadza mnie do szewskiej pasji.

z racji masy - słaby silnik żłopie paliwo jak smok.

Nic nadzwyczajnego. Są o wiele lepsze auta w tej cenie.

na razie ok, ale ceny części wyraźnie wyższe niż w europejskich autach

na razie brak