Ocena kierowcy - Nissan Qashqai I Crossover

ja nie wiem na jakie drogi czy tereny zrobili ten samochód, w teren lepiej nie wyjeżdżać bo pomimo że jest wysoki to zawieszenie niziutko, zachowanie na autostradzie - blokowanie kierownicy i dziwne przechyły oraz wyrywanie kierownicy przy silnym boczym wietrze - może doprowadzić do nerwicy szczególnie pasażerów, na szczęście jest wygodny, praktyczny - pomimo że w wersji +2 bagażnik chciałbym ciut większy, wyróżnia się na drogach, no i panoramiczny dach to super dodatek. GPS za to jest do bani, widzi wypadki i korki ale ich nie sygnalizuje, wynajduje takie skróty że chociaż miasto znam to mnie zadziwił, rekordem była trasa alternatywna dla przejazdu autostradą - prościuteńko 160 km - GPS wymyślił 230 km. poddałem się i zakryłem ekran dużym Beckerem.

paliwożerna bestia, głośna praca i dziwna, pomimo regulacji, nierówna praca silnika.

niby wszystko ok, bardzo przydatna 6-tka w dalszych wypadach, po 3 miesiącach zaczęła dziwnie chrupiąco wchodzić dwójka i tak już zostało.

ok, poza tym że przy zakrętach i przy prędkości ponad 140 km/h - zaznaczam że na autostradzie, blokuje kierownicę i wielokrotnie przeleciałbym przez zakręt gdybym nie zwolnił do 120-130 km/h. no i promień skrętu jak w ciężarówce.

gdyby nie kamerka z tyłu to by była masakra. szerokie tylnie słupki - wersja +2 - skutecznie ograniczają widoczność. i niby samochód wysoki, niby wysoko się siedzi a maska nadal przede mną wystaje. aaaa no i GPS wystaje bo wbrew katalogowi zamiast na dole przy regulacji audio wystawili go na górze.

super, chociaż bardzo brakuje schowków w zasięgu kierowcy, plusem jest brak popielniczek. materiały na 6+, chociaż osłona zegarów powinna być z troszeczkę lepszego plastiku.

ok, klima działa bardzo szybko i dokładnie, strefowa aż do granic przesady - ustawcie po jednej stronie 25 a po drugiej 18.

super, wszędzie dużo miejsca na nogi, dobre trzymanie boczne foteli, nawet przy dłuższych trasach nie fotele są wygodne.

ufff... jak jedziesz ponad 3 godziny z prędkością 140 km/h to błogosławieństwem jest cisza na stacji benzynowej. poza tym spód samochodu jest tak uformowany żeby szumiało ładniej niż z silnika... i głośniej szczególnie przy bocznym wietrze.

na trasie, prędkość podróżna 130 km/h, odległość 300 km, udało mi się zbić spalanie do 11 l/100 km. w mieście pokazuje 9,5 litra ale jak na trasie tak palił to chyba komputer znowu wariuje. bo z moich wyliczeń wyszło ok 15 l/100 km.

samochód nie należy moim zdaniem do najdroższych, za wersję podstawową ok 12000 euro to całkiem ciekawa alternatywa bo mamy samochód duży gabarytowo, dokładnie wykonany i aktualnie modny. szkoda tylko że nie oszczędny jak by wypadało.

nie mam żadnych uwag, wszystko działa jak należy.

samochód jest jeszcze nowy, 4000 przebiegu to nic więc na razie - odpukać- nic nie nawaliło.