Ocena kierowcy - Opel Astra F Hatchback

Większość km. zrobiłem na trasie. Samochód NIGDY mnie nie zawiódł. W 2005 roku był w Chorwacji na wyspie Cres, w 2006 r. na Sardynii oraz we Włoszech (prawie 5 000 km. w 14 dni) . Nie liczę bliższych wyjazdów na Słowację i Węgry. Bardzo prosty i wygodny w obsłudze, jak już coś się zepsuje, da się niskim kosztem naprawić. Silnik prawie nie bieże oleju. Warunkiem długowieczności tego auta jet jego regularna obsługa: olej/f.oleju-co 15 tys.km, f.powietrza co 10 a czasem nawet co 5 tys.km, świece-30 tys.km, psek rozrządu i pompa wodna-60 tys. km. Poważną wadą jest korozja: trzeba odpowiednio wcześniej samochód zabezpieczyć.

Jak dla mnie trochę za słaby. Jest to wina głównie paliwa LPG, które w Polsce jest wyraźnie gorsze niż np. we Włoszech. Dobra elastyczność, przy spokojnej jezdzie 3 bieg można wrzucić już przy 30 km/h.

Kompromis między komfortem a bezpieczeństwem, stosunkowo wysoko zawieszony (np. w porównaniu z VW)

Można się zagotować, świetnie zaporojektowany szyberdach który nawet przy całkowitym otwarciu nie jest zbyt głośny.

bardzo dobra przestrzeń, oczywiście jak na tamte lata. Łatwo rozłożyć tylne siedzenia lub ich część i przewieźć duże przedmioty.

Bez rewelacji, ale da się wytrzymać.

Samochód jeśli chodzi o części jest śmiesznie tani. Niskie ceny uznanych producentów. Zamierzam go zmienić na podobny model z motorem 1,8 16v i klimatyzacją lub na Renault Scenic, ponoć oba nie są już takie niezawodne.

Samochód ma to do siebie , że zawsze jest jakieś drobne "ale". Kłopoty z silniczkiem krokowym.

Przez 2,5 roku przejechałem nim 52 000 km. i żadnej awarii.