Ocena kierowcy - Opel Astra J Hatchback 5d Facelifting

Może nie mam dobrego porównania jeżeli chodzi o "nowoczesne" samochody, ale z zakupu jestem w pełni zadowolony. Jedyne czego brakuje to czujniki parkowania, bluetooth czy port usb, ale powiedzmy sobie szczerze - to są już zachcianki bez których nadal możemy w pełni cieszyć się jazdą. Nie ukrywam, że mając większy budżet szukałbym mocniejszego silnika, lepszego wyposażenia a nawet innego samochodu, ale przy budżecie niecałe 60tys na nówkę z salonu jest świetnie.

Obiegowa opinia o sporej masie samochodu jest prawdą, ale nie w tak znaczącym stopniu. Mam wrażenie, że dziennikarze od każdego samochodu oczekują dokładnie tego samego, zapominając, że są różni kierowcy i różne potrzeby. Dla mnie 115KM wystarcza i w mieście, gdzie głównie jeżdżę jak i w trasie - na autostradach zwykle nie przekraczam 140, a zapas przyspieszenia jeszcze delikatny jest na wypadek gdyby trafił się jakiś wariat jadący dwa razy szybciej a który zastał mnie przy objeżdżaniu kordonu TIRÓW - do 160 bez problemu. Jeszcze szybciej w Polsce? No proszę... Jedyny minus - czuć wyrażny spadek mocy przy włączonej klimie.

Lubię, gdy biegi wchodzą z oporem. W poprzednim samochodzie drążek bujał się jak chciał a biegi wskakiwały z ledwo wyczuwalnym skokiem. Tutaj mamy opór, wyraźny skok, a i tak można je zmieniać jedynie końcami palców z ręką na podłokietniku.

Myślę, że jest bardzo dobrze. Bez nadmiernych przechyłów. Czuć na rondach czy serpentynach, że samochód ma jeszcze zapas przyczepności, ale już nie sprawdzam dalej, bo mój komfort się już skończył i jestem na drzwiach :)

ŹLE! Oplu robisz to źle! Oglądałem wcześniej Fiata Bravo - tam było przeciętnie i myślałem że gorzej nie znajdę a jednak. W lusterku wstecznym widać malutko, obrócisz się do cofania widać tak samo mało! Chciałoby się wspomóc szybami bocznymi, ale nie da rady - słupki tylne są za szerokie, przez co boczne okienka przy patrzeniu do tyłu nie dają nic. Plus za dobre i duże lusterka boczne. Czujniki parkowania obowiązkowe. Do przodu w porządku :)

Kolejne bzdury dziennikarskie: Mnóstwo przycisków w kokpicie... A tu po prostu nie mamy poukrywanych funkcji do radia czy ustawień pojazdu, tylko do wielu rzeczy mamy osobne przyciski - dla mnie super sprawa. Ogarnięte pierwszego dnia co jest do czego.

Byłoby doskonale za grzanie, chociaż tylko raz włączone, doskonale za klimę, która nawet na pierwszym stopniu nadmuchu dobrze chłodzi. Ale będzie dobrze, ponieważ nawiew na nogi praktycznie nie działa. Wieje za pedałami. Nawet pasażerowi ciężko jest poczuć ochłodę na stopach

Jestem niski i jest super, ale dwumetrowiec też spokojnie znajdzie dla siebie miejsce, pod warunkiem, że nie usiądzie za kierowcą swojego wzrostu. Z tyłu fajnie, przytulnie dzięki niedużym oknom.

Od 3,5 tys obrotów robi się już głośniej. A żeby przekonać się, że opis z punktu "silnik" jest prawdziwy trzeba wejść powyżej 4000. Przy spokojnej jeździe super.

Poprzedni samochód był śmiesznie tani w utrzymaniu. Zawieszenie robione przez Pana od Maluchów, spalanie w mieście nawet poniżej 6,5l - ale brak komfortu. Dopłacamy w spalaniu za klimę, komfort, wyciszenie, moc itd. Warto, w moim wypadku to tylko ok 20zł miesięcznie. Usterek póki co zero, ale to dopiero 3 miesiąc jazdy.

Jak pisałem na samej górze brakuje kilku bajerów, które dostalibyśmy od konkurencji w podobnej cenie - i30, Cee'd. Z tym, że wolałem silnik 1.6 bez bajerów niż 1.4 z bajerami, a takie byśmy otrzymali od koreańskiej konkurencji - także znów co kto lubi, a wolę wyprzedzić tira w górach niż pogadać przez telefon.

Póki co zero

Póki co zero