Ocena kierowcy - Opel Astra J Sports Tourer

Samochód jak dla mnie nie wart swojej ceny. Ogólne wrażenia wizualne jak najbardziej na plus, karoseria skrojona bardzo ładnie, z polotem. Kokpit w wersji Cosmo bardzo ładnie wykonany (wersja z pół skórzaną tapicerką) ma obszyte boczki skórą oraz brzegi bardzo wygodnych przednich foteli. Minus poważny stanowił brak tylnego podłokietnika dla pasażerów tylnej kanapy. Nawigacja 950 bardzo dokładna i nie zawiesza się. Bardzo fajny tryb nocny i dzienny. Pomimo na pierwszy rzut oka gigantycznej ilości przycisków na konsoli środkowej wszystko jest pod ręką i bardzo czytelne. Klimatyzacja automatyczna fajnie się sprawdza w lato, gdyż szybko radzi sobie z rozgrzanym wnętrzem, niestety w zimie pomimo obecności Oplowskiego arcydzieła "Quickheat" nagrzewa się bardzo długo a osiągnięcie temperatury roboczej 90 stopni dla silnika jest możliwe po przejechaniu około 20 km. Jednak największą zaletą samochodu jest ekonomiczność na trasie - trasa Rybnik -- Rimini i Rimini -- Rybnik oraz po Włoszech troszkę kilometrów zaowocowało średnim spalaniem rzędu 5,5l/100 km, i nie była to jazda bardzo wolna ani ekonomiczna. Z racji obecności filtra DPF w mieście jest już znacznie gorzej, w chwili gdy filtr się wypala należy utrzymywać silnik na obrotach powyżej 2000 rpm i podczas wypalania nie jest żadnym wyczynem przekroczyć 10l/100 km. Jednak największą bolączką tego samochodu jest jego gigantyczna masa - ponad 1700kg dla kompaktowego kombi to gruba przesada, przez co silnik ma problemy z rozpędzaniem a każdy manewr wyprzedzania trzeba dobrze przekalkulować. Dodatkowo pojawia się rdzawy nalot w okolicach rantów przednich i tylnych drzwi od strony pasażera. Czyżby koszmar starych Opli zaczął się znowu powtarzać? Szczegółowe opisy postaram się dokładniej opisać w poniższych podpunktach.

Zdecydowanie za słaby do nadwodzia kombi i tej wielkiej masy - ponad 1700kg. W trasie bardzo ekonomiczny, lecz należy się przed każdym manewrem wyprzedzania bardzo zastanowić. W mieście z racji kłopotów z DPF (wypalanie średnio co 200-250km) traci sens pojęcie ekonomii. Jednak w trasie jak ktoś jest statecznym i spokojnym kierowcą powinien być zadowolony.

Bardzo dobrze zestopniowana skrzynia biegów. 6 bieg w trasie bardzo przydatny, bardzo wycisza i obniża spalanie.

Dość twarde zawieszenie na oryginalnych felgach aluminiowych 17 cali. Prowadzenie na prostej bez zarzutu, na zakrętach jest zdecydowanie gorzej, ponieważ wielka masa niestety robi swoje.

Ilość miejsca w środku przeciętna. Dla rodziny 2+2 w sam raz, we 3 z tyłu już są problemy. Pomimo słusznych rozmiarów samochód powiedziałbym dość ciasny w środku, pewnie w tym zasługa "cofniętej" w stronę wnętrza konsoli centralnej. Ładne niestety nie znaczy praktyczne. Dodatkowo z racji tego, że samochód miał 6 lat pojawiły się na rancie od strony pasażera ogniska korozji.

Bez zarzutu. Czujniki parkowania przód i tył sprawdzały się znakomicie. Tylko dlaczego Opel na wyświetlaczu komputera pokazuje odległość od przeszkody z przodu zamiast z tyłu? Coś inżynieria z Russelheim się kolejny raz nie popisała.

Mimo początkowego wrażenia przytłoczenia można się szybko w połapać co gdzie jest. Przyciski od telefonu, tempomatu, oraz regulacji głośności na kierownicy umieszczone bardzo dobrze i łatwo w nie trafić. Generalnie z mojej strony brak uwag.

W lato super sprawa dzięki automatycznej dwustrefowej klimatyzacji. Zimą dużo gorzej, nagrzewanie swoje zajmuje a silnik Diesla nie ułatwia zadania.

Dla rodziny 2+2 w sam raz. Podróż z kompletem pasażerów nie należy do przyjemnych. Mimo dużej kubatury wnętrze nie rozpieszcza ilością miejsca w kabinie.

Na zimnym silniku bardzo wyraźny "klekot". Ale po rozgrzaniu jest w miarę cicho. Przy większych prędkościach można normalnie rozmawiać.

Poza podwyższonym spalaniem w mieście jest wszystko na normalnym, akceptowalnym poziomie.

Samochód kupiłem za naprawdę dosyć pokaźną kwotę i uważam, że to był błąd.

Czasem zawiesi się pokładowa elektronika. Jednak głównie bez zastrzeżeń i krytycznych uwag.

Na szczęście brak.