Ocena kierowcy - Opel Astra K Hatchback Facelifting

Miałem wcześniej astrę K z 1.6 CDTI, kupiłem nowszą z 1.5 i to był błąd. Auto znam, niewiele się zmieniło po lifcie, poza tym strasznym silnikiem. Miałem z nim już problemy, bo miskę zmieniałem 2 razy, był problem z gaśnięciem po odpaleniu, jakiś czujnik niedomagał. Trzepie nim okropnie, pod górkę brak mu mocy czy momentu. Do tego egzemplarza na szczęście były fotele AGR, co jest miłym dodatkiem. Jeśli czytasz ten komentarz przed zakupem takiego samochodu, to weź starszy silnik 1.6.

Kompletna porażka do poprzednika. Już kilka razy miał awarię, a nie ma ochoty jechać i przy odpalaniu jest dużo wibrowania.

Jest w porządku. Mam manual 6b, nic się nie dzieje, choć biegi zawsze tu chodziły ciężej niż u konkurencji.

Nie jest źle, ale są lepsze auta w klasie. Na szczęście, nie to mnie interesowało przy wyborze auta, a cena i marka, którą znam.

Ładny samochodzik. Nie mogę się przyczepić, z zewnątrz wygląda fajnie.

Do przodu jest okej, ale cofanie przy tym małym lufciku w klapie i szerokich słupkach to tragedia.

Znam tu już wszystkie guziki i się przyzwyczaiłem, nic mi nie wadzi poza obsługą radia, bo zostawia wiele do życzenia

Z tyłu wszystko zazwyczaj mam zaparowane. Z przodu działa to normalnie, bez rewelacji, ale nic nie przeszkadza.

Z przodu ujdzie, z tyłu tragedia.

Dźwięki z silnika są nieprzyjemne na tyle, że dobre tłumienie otoczenia mnie odwodzi od lepszej oceny.

Jak na opla, nie jest tanio. Wielu części do tego silnika nie ma na stanie w serwisie, sprowadzają je na zamówienie i wychodzi drogo.

Jak za 1,5 roczny samochód za 45 000 zł z dobrym wyposażeniem i malutkim przebiegiem, mogę mu wybaczyć kilka wad. Silnika niestety nie.

Raczej rzadko z drobnych rzeczy się psuje. Radio raz mi się uszkodziło i było wymieniane, parowała lampa z tyłu - to też naprawiono.

Jak na tak mały przebieg, to silnik wymagał już zmiany miski olejowej, bo kapało, dwumasa była zmieniana przy 100 tys. km, czujnik egr (?) był wymieniany, czujnik położenia wału także. Auto już zdążyło jechać na lawecie.