Ocena kierowcy - Opel Insignia I Sports Tourer

Auto pełne sprzeczności, dałbym 3,5/5 gdyby była taka możliwość, sprawiające wrażenie solidności i bezpieczeństwa jednocześnie porażka funkcjonalności przez stylistykę. Bez sensowność kształtu tyłu auta uniemożliwia w pełni korzystanie z bagażnika, strasznie mały zbiornik na płyn do spryskiwaczy

Prędzej 3,5 niż 4 gwiazdki. Bardzo oszczędny przy spokojnej jeździe autostradą nawet z klimą i załadowany, w mieście duży apetyt na paliwo, bardzo słaba kultura pracy, awarie silników przez uszczelkę smoka oleju za 70PLN, kiepska dynamika przy wersji 130KM

DNO. Skrzynia M32 nie nadaje się do niczego, łożyska z plasteliny, precyzja zmiany biegów absolutnie żałosna. Skrzynię regenerowałem w renomowanym serwisie po wszystkim kultura się wiele nie poprawiła tyle tylko że nie wariował drążek zmiany biegów przy hamowaniu silnikiem. Przez jakość i trwałość tej skrzyni strach myśleć o poprawieniu osiągów auta chip tuningiem

Brak zastrzeżeń. Przyjemnie komfortowy, bezpiecznie stabilny. Nigdy nie było sytuacji żebym poczuł się niepewnie za kierownicą z tytułu układu jezdnego - robi dokładnie to co ma robić, nie męczy podróżujących ani na autostradach ani na dziurawych drogach. Lekki ukłon w kierunku sportowej sztywności niż miękkiego pontonu

Jeśli mówimy o zabezpieczeniu antykorozyjnym to jest tak jak powinno być - właściciel niczym się nie martwi - auto dobrze zabezpieczone i nie koroduje

przód i boki poprawnie, nie wybitnie ale raczej nie będzie sytuacji gdzie czegoś nie zauważymy i dojdzie do groźnego zdarzenia, daleko mu do oszklonego vana ale jest OK. Inna bajka to widoczność do tytułu - kombi o opływowej sylwetce z tyłem schodzącym się w kształt klina - do tyłu średnio

Ilość przycisków mogłaby być trochę m mniejsza, korzystanie z bluetooth i radia to deczko żart - cały system to kpina - nie wykonasz połączenia przez bluetooth dopóki nie włączysz radia, połączenie przychodzące natomiast odbierzesz, po połączeniu przychodzącym nawet jak miałeś radio wcześniej wyłączone to po rozmowie włączy się radio/mp3/cd; jest jedno sterowanie głośnością zarówno dzwonka jak i głośności rozmów ! nie da się oddzielnie ustawić jasności ekranu i licznika - licznik ledwie podświetlony pięknie i czytelnie a ekran oślepia, rano na odwrót - jak przyciemniło się wieczorem żeby widzieć cokolwiek rano nie będzie nic widać; system zawiesza się raz na 2 tygodnie. Generalnie brak wielu gwiazdek przez system multimedialny który uprzykrza korzystanie z wielu funkcji

Średnio. Ogrzewanie jak się silnik nagrzeje bardzo dobre, chłodzenie co najwyżej przeciętne. Na ten gabaryt i klasę auta to trochę za mało.

Rozczarowanie. Pierwszy rząd zwłaszcza kierowca 10/10, pasażer 8/10. Auto w każdą stronę większe od Opla Omegi a z tyłu miejsca dla pasażerów malutko, mam 185 cm wzrostu i często się zdarzało, że musiałem oczko fotelem się przesunąć do przodu żeby pasażer jako taki komfort na trasę miał, miejsce z tyłu na środku absolutnie nie wygodne na jakąkolwiek trasę. W przestrzeni warto dopisać też słowo o bagażniku, który w Sports tourer jest porażką. Podawane litry chyba doliczają miejsca na kolanach pasażerów z tyłu, opadający dach, smukła opływowa sylwetka aerodynamiczna a do bagażnika nie mieści się rower bez ściągnięcia koła...do prawie 5m kombi. W omedze wiozłem 2m szafę bez rozkręcania i miałem jeszcze pół bagażnika. Stylistyka górą nad praktycznością. Bagażnik ma cholernie mały otwór, funkcjonalność odrobinę lepsza od sedana.

Silnik hałasuje. Reszta dźwięków od kół czy opływowych powietrza jest na dobrem poziomie, da się porozmawiać i nie drzeć się do pasażera przy 160kmh ale całość psuje głośny diesel

Słabe 2. Auto w zakupie pikuś, każdy diesel cierpi na przypadłość związaną z żałosnej jakości uszczelką smoka oleju, która kosztuje 70PLN a zażyna silnik. Przed zakupem obowiązkowa trasa autem i sprawdzenie jak wygląda filtr oleju. Ja kupiłem i włożyłem 8,5k w remont generalny silnika - wolałem wyremontować a nie "jeździć i obserwować" panewka przytarta już była aż się łuszczyła, Cholernie drogie kompletne sprzęgło! 2,5k gdzie we francuskich odpowiednikach kosztuje 1,7k, Skrzynia M32 to wybitny syf, wysokiej jakości zakład bierze za regenerację 2,2 k, robota + olej i kolejne 3k a po robocie gniot niewiele lepszy niż przed robotą, jeździłem inną insygnia i ten sam klimat - SYF SYF SYF, silnik można odpowiednio serwisować, odpowiednie interwały olejowe i wymiany uszczelki a skrzynia? zmieniaj olej częściej ale i tak to coś się rozpadnie prędzej czy później, lepiej rozważyć wymianę na skrzynię A40 która była montowana bodajże od wersji 160KM

Insignię w danym roczniku można kupić za 17k i za 34k - dzielą się na te przed remontem i na te po remoncie silnika i skrzyni. Samochód oferuje zbyt mało za te pieniądze aby mógł zarobić 3 gwiazdki w tym plebiscycie. Jak ktoś ma pewne po kimś znajomym za ucziwe pieniądze - brać, w innym wypadku odłóż kasy na problemy

Jakiś problem z roletą bagażnika, mała roletka na klapie zrobiona nie wiadomo z czego łamie się od patrzenia, zaślepka gniazda 230 z tunelu środkowym wraz z klapką dziwnie zdewastowane a tam nikt nie jeździ

50/50 - Jak po remoncie wydaje mi się, że pewne auto. Swoim nie bałbym się pojechać gdziekolwiek ale szekli naprawy zjadły tyle co najtańsza w tym roczniku. Nie kupuj auta na styk ze swoim funduszem jeżeli szukasz tych tańszych.