Ocena kierowcy - Peugeot 306 I Hatchback

Mam wersje 3D. Wygląd super (czerwony), mimo 20 lat na jego karku tzn karoserii, jak go umyję to nadal ludzie na ulicy oglądają się za nim. Wnętrze zaskakująco obszerne. Fotele wygodne (jakby fabryczne kubełki?). Wiadomo, jak się dba tak się ma, a u mnie samochody mają dobre życie. Ktoś powie że samochody na F są do du... a niemieckie to cudo ale wystarczy tylko popatrzeć na drogi ile jeździ tych super golfów i pasatów z tego rocznika w porównaniu do 306tek. Miałem kolegę co tak się lubował w tej niemieckiej technologii. Zdążył wymienić już 3 te cudowne golfy bo dokonały żywota, a dzielny peugocik nadal sprawny.

1.4 dzielne znosi katowanie/pałowanie na obrotach ale nie oczekujcie, że odfrunie dzięki tak potężnej mocy jaką generuje. Ogólnie całkiem elastyczny przy rozsądnym spalaniu. Dobrze toleruje LPG - byle dopilnować poprawności montażu i nie będzie problemów.

Skrzynia jak skrzynia, nie ma do czego się przyczepić. Jak w każdym innym samochodzie czasem zdarzy się niefartowne ustawienie trybów i problem z wrzuceniem jedynki czy wstecznego. Standardowy numer z puszczeniem i ponownym wciśnięciu sprzęgła rozwiązuje problem.

Zaskakująco dobry jak na 20letnią konstrukcje. Po niedawnej wymianie amortyzatorów z olejowych na gazowo-olejowe (potocznie nazywane tylko gazowymi) przeskok o epokę albo i 2 w komforcie i przyczepności. Wynalazca powinien dostać za to nobla jak dla mnie :P

Do przodu wszystko widać, słupki jakość specjalnie nie zasłaniają, do tyłu duża szyba - widoczność dużo lepsza niż, jak to bywa, w nowych samochodach.

Wszystko jest pod ręką, przynajmniej moją, może dlatego, że jestem wysoki to i ręce dłuższe ;) Blisko głową do dachu ale to zasługa szyberdachu -gdzieś trzeba było go zamaskować.

Brak filtru kabinowego wiec dmucha ładnie z nawiewów nawet przy wyłączonym wentylatorze. Na strzelające liście i inne śmieci które przez podszybie jakoś wpadły do kanałów powietrznych polecał założyć pończochę. Łatwość przepływu powietrza zostaje utrzymana a liście już nie dostają się do układu.

Przy moim wzroście gdy ktoś ma usiąść za moim fotelem muszę go przysunąć z 1-2 "ząbki" ale komfort za kierownicą jest tylko nieodczuwalnie niższy. Nie mam do czego przyczepić się.

Cudów nie ma, tragedii też nie. Przy 100km/h pasażer może spokojnie rozmawiać przez telefon. Jak komuś jednak za głośno a nie jest upośledzony manualnie to może zainwestować w maty wygłuszające (płaciłem chyba ze 20pln za płachtę około 0,5x0,5m jak zdecydowałem się) zdjąć boczki (a robi się to całkiem prosto) i pozaklejać wycięcia/otwory montażowe. Będzie jeszcze ciszej i przy okazji cieplej ;)

Część tanie jak barszcz (np. sworznie, które na naszych drogach jednak często lecą koszt około 40pln za część +20robocizna u mechanika). Przy takich cenach nie opłaci się inwestować w podróbki/zamienniki.

Jak dla mnie w takich pieniądzach lepiej nie dało się wybrać. Nie żałuję wyboru.

Nic czego nie było by u innych producentów. Standardowe ****rele jak przy samochodzie mającym 20 lat.

Z poważnych usterek to chyba tylko uszczelka pod głowicą. Tylko czy to jakaś egzotyczna usterka? Może przytrafić się w każdym samochodzie, który już zdążył trochę nakręcić km.