Ocena kierowcy - Renault Laguna II Hatchback

Kupicie będą pewnie śmieszkować coś o lawetach. Sąsiad kiedyś zaśmieszkował, że wymieniłem sprzęgło/dwumas wsadziłem pewnie ponad 5k i to dalej renault. Jakoś jego wynalazek od roku stoi i wrasta w ziemię. Jak muszę dojeżdżać do pracy 25km to wolałbym jeździć samochodem niż autobusem. Nie wiem jaka jest sytuacja rynkowa. Obawiam się, że z racji na wiek i duże przebiegi są zajechane. Do tego nie wyglądają najlepiej przez odkształcającą się deskę rozdzielczą. Zły serwis olejowy szybko ubija turbo-sprężarki, które normalnie powinny wytrzymywać 300-350kkm. Ogólnie solidny reprezentant segmentu D czyli samochodów użytkowych. Do tego łatwiej dostępny w sensownym wyposażeniu i wygodny. W kombi jest nawet co nie co bagażnika. Ale konkurencja np. mondeo z tego co się orientuje ma dużo więcej miejsca. Tyle, że mi się lepiej jeździ tym niż mondeo mk4 czy vectrą. Kupiłem w sumie przez przypadek bo inne auta w tym budżecie były strasznie biedackie albo rdzewiuchy, a głównie szukałem czegoś z 1.8t.

Silnik może nie ma nie wiadomo ile momentu w całym zakresie. Ale to bardzo jasny punkt tego pojazdu. Daje radość z jazdy. To jak buduje moc jest genialne. Wytrzymuje LPG. Wytrzymuje pałowanie. Osprzęt jest wytrzymały. Nowoczesna konstrukcja jak na początek 21 wieku. Na siłę można się czepiać, że żeliwny blok, a konkurencja chętnie już korzystała z alu.

Skrzynie PK6 nie są pancerne. Ale o ile przy przebiegu 100-150kkm był zmieniony olej będzie jeździć. Skrzynia lubi olej zgodny z specyfikacją. Przy wysokich obrotach biegi wchodzą pewnie i szybko. Warto dodać, że sterowanie jest linkami i ciężko jest o short shifter

Układ kierowniczy jest relaksujący - gumowy. Nic się z tym nie da zrobić. Część miała układ o zmiennej sile wspomagania. Rozkład masy 60/40. Powoduje, że samochód prowadzi się bardzo łatwo. Tylną oś da się oderwać ale w zakrętach samochód lubi gaz więc szybko wraca na tor jazdy. Zawieszenie miałem obniżone sprężynami -30mm. Moim zdaniem ESP można odłączyć na stałe. I warto zakładać opony z średniej i wyższej półki. Bo inaczej samochód będzie prowadził się nie pewnie. Z kierowcą i płynami 1540kg.

Jeżeli pojawiają się purchle to efekt napraw lakierniczych. Te samochody mają już 20 lat, a progi i podłoga jak nowe.

Widoczność jest dobra. Słupek A nie przeszkadza. Szyby schodzą tak żeby czuć się komfortowo. Do tyłu tak średnio z widocznością. Ale czujniki ma prawie każdy.

Co ma być to jest na miejscu. Sterowanie radiem i tempomatem świetne.

Komputer klimatyzacji ogarnia robotę. Wyłącza nawiew na twarz po osiągnięciu temperatury. Czujnik wilgoci włącza kiedy trzeba klimatyzacje. Ogrzewanie szyby i lusterek też się samo włącza kiedy trzeba. Nowsze samochody tego nie ogarniają. Więc jest komfort i nie trzeba nic klikać.

Przestrzeni jest całkiem sporo. Są wady bo nisko schodzi dach w tylnej części samochodu. Ale pełnowymiarowi pasażerowie się mieszczą. Bagażnik w hatchback jest duży. Na tyle by położyć dwie torby podróżne i mieć pełny dostęp do zawartości. Ale nie za wysoki. Duże zakupy wejdą. Mebelki jak szafa też. Kilka kartonów płytek też :)

A tu odejmę gwiazdkę. Bo cudów nie ma. Ale jest na poziomie wystarczającym. Da się normalnie rozmawiać do 100km/h

Części z oryginału są tanie i takie polecam zakładać. Jakieś tam zamienniki Hutchinson, TRW, Meyle HD(te wzmocnione) też są dostępne od ręki. Trochę jest zamieszania bo potrafili montować różne części w zależności od serii. Ale na jakiejś stronce typu catcar info można łatwo ustalić numer części

Kurcze. Tanio jest. Ale czy jest jakość. To zależy. Jest ale jej nie czuć. Samochód jest w środku poskładany na same zatrzaski. Po zakupie trzeba wszystko rwać i podklejać taśmą izolacyjną. Bo trzeszczy. Zawieszenie jest najprostsze z możliwych. Ale za 1000 da się zrobić obie osie na dobrych zamiennikach. Silnik to na pewno jakość. Tak jak wyposażenie. I te nieziemskie fotele w wersji z alkantarą.

Ciężko coś opisać. Przez 9 lat głównie wymieniałem filtry i żarówki. Mocowanie osłony pod silnikiem mogłoby być odporniejsze. Większość ma już urwane nitonakrętki, a osłona trzyma się na wkrętach.

Sprzęgło i tarcze tył po 200kkm. Przy okazji wymienia się wysprzęglik i dwumas. Robią się trochę koszty. Tak do 5k brutto. Zaciski przy okazji wymiany tarcz z łożyskami należy koniecznie odświeżyć(przypilnować czy pod gumkami od prowadnic nie powstaje korozja). Tuleje tylnej belki wytrzymują ok. 150kkm. Kilka lat temu płaciłem 400 za hutchinson(to samo co ori). Co drugi rozrząd należy koniecznie wymienić koło wału napędzające pasek PK. Nawet jak wydaje się, że jest w dobrym stanie.