Ocena kierowcy - Renault Laguna II Kombi

Witam serdecznie ;) Całokształt... w Lagunie bardzo trudno odnieść się do całokształtu, jak wiadomo tworza go szczegóły. tak więc kilka drobiazgów na temat tego samochodu. Posiadam laguna od 4 lat, gdy ją kupowałem miała ok 70 tyś przebiegu - teraz niedługo bedę dobijał do 130 tyś, tak więc uważam, że dorosłem już do ocenienia tego samochodu ;) ocena ogólna ? jestem pod wielkim wrażeniem, nie spodziewałem się czytając opinie w internecie, że laguna mi tyle posłuży, jak narazie blisko 60 tyś km i jeszcze pewnie drugie tyle przed nami. auto nie jest nowe, ma jakby nie patrzeć 13 lat, tak więc wiadomo, że rzeczy eksploatacyjne trzeba robić, nic nie jest za darmo, ale w przypadku laguny części są tak tanie, że naprawdę nie boli nawet jeśli trzeba np. wymienić tuleje tylnej belki - koszt zestawu 130 zł ? śmieszne pieniądze, a dla kogoś kto ma odrobinę dobrej chęci i wymiana to nie jest wielki problem, podobnie w przypadku wielu innych drobnych awarii, ocena dobra a nie doskonała tylko za drobne niedoróbki, które czasami trzeba likwidować ;]

Silnik ? jeżeli chodzi o sam silnik bez osprzętu - brak jakiegokolwiek zużycia, odpala na strzał, nawet przy -30 stC, nie poci się nigdzie, idealnie suchy, nie bierze oleju, nie kopci, chyba, że mu się depnie, to wtedy dymka puści, ale to jak każdy diesel, niecały miesiąc po zaupie auta regenerowałem turbinę, jakieś ciało obce dostało się do niej i połamało wirnik - handlarz załatał rurę do turbiny taśmą izolacyjną i coś mu nie wyszło. kosztowało mnie to jakieś 700 zł, od tego czasu poza corocznymi wymianami olejów i filtrów nic nie robiłem przy silniku. opinia dobra a nie doskonała tylko za to, że te 120 koni to trochę mało jak na auto co waży blisko 1,5t, jednak wyprzedzać idzie bez problemu, jechałem 190km/h.

co tutaj dużo pisać, 6 biegów, wygodne przełożenia, chodzi gładko i płynnie, nigdy nic przy niej nie robiłem, nigdzie żadnych wycieków, jak w nowym samochodzie ;]

Tutaj przeciętnie, trwałość jak to we francuzach niestety marna, ale jak na początku wspominałem części naprawde nie są drogie, w sumie po kupnie auta dopiero w tym roku na wiosnę robiłem remont zawieszenia z przodu, sworznie itp, jak na 13 letnie auto i 4 lata po naszych drogach to i tak nie ma tragedii, tuleje belki, po zakupie robiłem i teraz znowu zaczyna pukać, dodam tylko, że to jest zwykła belka a nie taka jak np. w peugeotach, nie ma tam żadnych sprężyn do regeneracji tylko i wyłącznie tuleje które kosztuję ok 100 zł za zestaw 2szt. tak więc taki wydatek raz na 4 lata myślę, że można przeżyć jednak miałem bmw e46 które z oryginalnym zawieszeniem dotrwało do 200 000 km, więc da się lepiej ;]

doskonała widocznosć i z przodu i z tyłu, słupki nie zasłaniają, w lusterkach widać ile trzeba, często w lepszych wersjach wyposażenia automatycznie ściemniające się lusterka można spotkać, z przodu szyba z folię uv, dzięki czemu słońce tak nie męczy oczu. czujniki cofania ułatwiają parkowanie.

Bardzo dużo wygodnych schowków, dużo gniazdek zapalniczki, radio z cd, z tyłu w bagażniku mieści się ze spokojem jedna duża pralka bez składania foteli, po złożeniu zmieszczą się nawet 3 pralki, nie ma problemu, zeby się zapakować na wakacje, fotele regulowane praktycznie w każdej płaszczyźnie, ja mam wersję dynamique, więc wygodne ,,kubełkowe" ogólnie w środku nie ma się do czego przyczepić, no może to, że czasami gdzieś coś zaskrzypi, zatrzeszczy itp. no ale to nie jest nowy samochód.

klima b. dobrze chłodzi, w lecie można się przeziębić, klimatronik fajnie ustawia dmuchawę, że nie leci zimne powietrze prosto na twarz, tylko na szybę i w dół, szyby nie parują, kiedy jest zimno, to ogrzewanie dopiero zaczyna dmuchać, jak już silnik troszkę złapie temperatury, zeby nie leciało zimne powietrze... niestety jak to diesel nagrzewa się długo i nie polecam na zimę na krótkie trasy rzędu 2-5 km bo nawet nie mamy co zdejmować czapki i kurtki, może lepiej by było gdybym auto trzymał w garażu, no ale niestety nie mam tego luksusu ;)

jest dobrze, bardzo dobrze, wszyscy się mieszczą, w 5 osób też się da, ale jest już z tyłu trochę ścisk, w 4 osoby nie ma problemu, żeby całą europę zjechać, mozna wyregulować fotele i kierownicę, także każdy sobie dopasuje do siebie ;]

przeciętnie - po prostu, przy wyższych prędkościach robi się w sodku głośno, najlepiej podróżować tak do 120 - wtedy i dynamika jest zadowalająca i poziom hałasu w środku nie jest za duży. dużo daje zmiana radia z fabrycznego na jakieś o lepszych parametrach, można głośniej słuchać muzyki, jest bardziej czysty dźwięk, i mówię tutaj o zmianie nawet z tej lepszej jakości cabasse - zmieniłem na zwykłe radio pioneer'a za 140 zł i jestem b. zadowolony, jeszcze tylko wygłuszenia w drzwiach i bedzie naprawde sympatycznie jeśli chodzi o audio.

tanio, tanio, tanio... ceny części do laguny są naprawdę bardzo przystępne, bardzo mocno koszta obniża serwisowanie samemu, a w internecie jest mnóstwo manuali co i jak zrobić, żeby nie spartaczyć. jeżeli chodzi o spalanie to nie jest źle, na 17 felgach 225szer. w trasie ok 6l/100 km, w mieście ok 8-9 (poznań), jednak po zmianie ogumienia na 16 cali i 195 szer w trasie spalanie spada do 5-5,5 a w mieście odpowiednio też o ok. litr, także jak na takie duże auto spalanie zadowalające.

no co tu dużo pisać, auto kupowałem 4 lata temu za 12 tyś zł, w tej cenie były pozajeżdżane golfy 4, albo jeszcze bardziej pozajeżdżane beemki - po pierwsze starsze rocznikowo, po drugie gorzej wyposażone, po 3 gdzieś pojawiały się oznaki korozji, laguna do teraz nie ma nawet pęcherzyka, a to za sprawą fabrycznego podwójnego ocynku, myślę, że za te pieniądze nie znajdziemy nic lepiej wyposażonego, przypomnijmy, ze laguna II jako pierwsza dostałą 5 gwiazdek w NCAP testach zderzeniowych - ja mam 6 poduszek albo 8 - sam już nie pamiętam, ale dużo, klime dwustrefową, półskórzane fotele, skrzynię 6 biegów, wszystko w elektryce praktycznie, ksenony, alusy 17", itp. itd. - dadam, że są wersje dużo bardziej bogato wyposażone, a teraz laguny w internecie są juz za naprawdę śmieszne pieniądze od 5-10 tyś są laguny w podobnym roczniku do mojej, ważne, zeby nie kupić zarżniętego truchła z półmilionowym przebiegiem i po wypadku.

zdażają się, np. zamek klapy bagażnika naprawiałem już 3 razy, w końcu przelutowałem tam swoje druciki i działa od roku bez problemu, przepalają się żarówki od podświetlenia tablicy, czujniki ciśnienia w kołach po tylu latach mają prawo odmówić posłuszeństwa, hałasujący termometr klimatyzacji przy lusterku wstecznym, ciągle troszkę buczy, ale idzie przywyknąć, kiedyś naprawiałem kartę do otwierania bo przyciski sie spsuły, koszt. ok. 50zł, bardoz dużo rzeczy można naprawić samemu, mimo, ze jest sporo elektroniki dużo rzeczy jest b. prostych w konstrukcji i z pomocą internetu większość ludzi sobie poradzi.

turbina raz, zaraz po kupnie, poza tym chyba nic powaznego mi się nie wydarzyło. jednak moim zdanie wynikało to tylko i wyłącznie z zaniedbania tego kto łatał wąż od niej.