Ocena kierowcy - Subaru Levorg Kombi

Po jeździe próbnej zakochałem się w tym samochodzie. Fakt, ma swoje wady, ale nie ma samochodów bez wad (no chyba, że ktoś ma nieograniczony budżet) - więcej informacji poniżej. Moja żona po jeździe próbnej wyszła z samochodu z wypiekami na twarzy i oznajmiła, że ten samochód możemy kupić. Na razie przejechałem 5 tyś, więc ocena nie będzie w pełni obiektywna, nie mniej znów pokochałem jazdę samochodem - szczególnie, jazdę poza autostradami. Samochód jest wyposażony w ogromną ilość systemów, które znacznie poprawiają bezpieczeństwo, doskonale się prezentuje i zwraca na siebie uwagę, zarówno wśród dzieci, dorosłych jak i nawet wśród starszych. Całokształt oceniam na 5-

W trybie [I] nadaje się do spokojnej jazdy, przyspiesza wówczas ospale i z lekkim opóźnieniem. Nie mniej jednak bardzo dobrze sprawdza się do normalnego użytkowania, zarówno w ruchu miejskich jak i na autostradzie. Tryb [S] to już inna para kaloszy, odzyskuje wigor i pozwala na odrobinę szaleństwa. Nie mniej jednak trzeba pamiętać, że mimo 167 koni i 250 nm, sportowego charakteru mu trochę brakuje. Wygląda bardziej bojowo niż jest w rzeczywistości. Do pracy silnika nie mam większych uwag. Ne słychać charakterystycznego dźwięku boxera, ale mi na tym nie zależy. Nie jest przesadnie głośny, choć cichy to on też nie jest. Na zimnym silniku wpada w delikatne wibracje, ale po chwili wszystko jest ok. Silnik oceniam na 4+

Chciałem automatyczną skrzynię, na to absolutnie nie chciała zgodzić się żona - ostatecznie sama się przekonała. CVT na pewno nie jest "samym złem" jak to niektórzy twierdzą, ale też nie jest to DSG, czy też inna dwu-sprzęgłowa skrzynia. Zachowuje się nieco "normalniej" od CVT np. Toyoty, która potrafi wyć. Tutaj mamy 6 wirtualnych biegów z manetkami, nie mniej nadal jest to CVT. "Biegi" zmieniane są płynnie, samochód dzięki temu płynnie przyspiesza i zwalnia. Mam manetki, z których głównie korzystam podczas zjazdów z większych wzniesień. Odradzam tę skrzynię wszystkim, którzy nastawiają się na sportową, ostrą jazdę. Dla osób takich jak ja, jej charakterystyka pracy nie będzie przeszkadzać. Skrzynię oceniam na 4

Tego nie da się opisać słowami, to trzeba poczuć. Nieprawdopodobne trzymanie w zakrętach i pewność prowadzenia bez względu na warunki. 120 km/h w ulewnym deszczu przez kałuże wody nie robią na tym samochodzie absolutnie żadnego wrażenie. Nie jestem typem kierowcy rajdowego, ale ten samochód potrafi obudzić emocje sportowe, nawet w takich zdechlaku jak ja. Jazda po krętych drogach to czysta przyjemność. Nawet sztywne i sprężyste zawieszenie, które podskakuje na poprzecznych nierównościach nie jest w stanie zepsuć mi humoru, gdy jadę tym samochodem. Start na światłach wygląda tak: ruszam i się oddalam, a w lusterkach widzę tak, jakby kierowcy samochodów stojących za mną, zastanawiali się, który bieg mają wrzucić. Gdy spadnie deszcze, jest jeszcze ciekawej. Najdziwniejsze jest to, że w papierach wygląda przeciętnie - 8.9 do setki, a ja ruszam wykorzystując: 50-60% mocy (wskazania komputera). Średnica zawracana dobra, E klasa była jednak bardziej zwrotna. Układ jezdny oceniam na 5

Nie wiem, czy pośród obecnie sprzedawanych samochodów w tej klasie, znajdziemy samochód, który posiada lepszą widoczność w każdym kierunku. Jest co prawda delikatny martwy punkt, którego nie miałem w W210, ale elektronika rozwiązuje problem. Wersja którą posiadam na system Eye-sight, który w pewien sposób ogranicza pole widzenia, ale nie jest bardzo uciążliwe. Po komentarzach spodziewałem się większych problemów. Widoczność oceniam na 5.

Zacznę od wad: kierownica jest nieco przeładowana przyciskami. Kilka można by wyrzucić. Panel LCD jest odrobinę za nisko, a system który się tam znajduje pozostawia do życzenia, głównie ze względu na wolne działanie oraz stare mapy. Nie mniej jednak, jest użyteczny i posiada MirrorLink (którego nie udało mi się jeszcze z sukcesem użyć na Samsunku S5 mini i A5). Jest trochę przycisków wyłączających niektóre systemy, z który pewnie nigdy nie skorzystam. Lewy podłokietnik wygodny, podobnie jak i środkowy. Wadą dla mnie jest brak regulacji wysokości fotela pasażera (nie jest to dostępne w żadnej wersji wyposażenia). Kierownica jest świetnie wyprofilowana i doskonale leży w dłoni. Dla mnie osobiście nie jest ani za mała ani za duża. Tylnia kanapa składana z bagażnika, nie trzeba biegać do środka żeby ją złożyć. Można zmieniać jej kąt nachylenia, dzięki czemu podróżowanie staje się bardziej komfortowe. System Eye-sight wraz z aktywnym tempomatem do świetne rozwiązanie, podobnie jak monitorowanie martwego pola, utrzymanie pasa jazdy (aktywne!), oraz wykrywanie ruchu poprzecznego. Szyberdach daje więcej światła, ale chyba wolałbym jednak dach panoramiczny (niedostępny). Tylnia kamera ma wysoką rozdzielczość i bardzo dobrze widać na niej w nocy, jednak gdy pada deszcze, wówczas przydają się czujniki parkowania (zostały dodatkowo dołożone, gdyż nie są dostępne w żadnej wersji wyposażenia). Automatyczne światła długie, są ciekawych rozwiązaniem z którego korzystam często, jednak czasem z jakiegoś powodu, komputer źle rozpoznaje sytuację i wyjeżdżając poza teren zabudowany w nocy "blokuje" długie. Światła są bardzo dobre, choć nie są skrętne. Przedni fotel posiada elektryczną regulację w wielu płaszczyznach, niestety bez pamięci. Bagażnik jest dość pojemny i foremny. Nie jest to Skoda Octavia, mimo wszystko bez problemu zmieściliśmy w nim bagaże dla 4 dorosłych osób na wakacje. System nagłośnienia jest bardzo słaby. Lubię słuchać muzyki, szczególnie takiej, która wymaga dobrego nagłośnienia (np. Chopin) i niestety fabryczne nagłośnienie tego nie zapewnia. Jest to pewnie jedna z pierwszych rzeczy którą zmienię. Ergonomię oceniam na 4+

Klimatyzacja automatyczna dwustrefowa, działa sprawnie i efektywnie. Nie ma problemu z parowaniem przedniej szyby. Brakuje nawiewów na tylnią kanapę , choć nie słyszałem narzekania ze strony pasażerów. W trybie automatycznym zaczyna od nawiewu na nogi i szybę, co czasem jest dziwne. Wentylację oceniam na 4+

Nie ma co prawda dachu panoramicznego zabierającego dużo przestrzeni i nie ma mocno ściętego tyłu, jednak z tyłu osoby powyżej 190 cm mogą już czuć dach. Można wówczas pochylić tylnie oparcie. Mam ok. 180cm i osoby jadące za mną do 190 cm nigdy nie narzekały na brak miejsca, nie mniej E klasa to nie jest. Przestrzeń oceniam na 5

No cóż, wiedziałem na co się decyduję i do nikogo nie mam pretensji. Spodziewałem się, że będzie źle, ale ostatecznie muszę przyznać, że nie ma dramatu. Powyżej 120 km/h robi się dość głośno, głównie za sprawą słabo wygłuszonego tyłu (nadkola). W przyszłości zamierzam to poprawić, choć wszyscy którym o tym mówię, którzy ze mną jechali są tym nieco zaskoczeni. Co ciekawe, szum jest dość miarodajny i jednostajny powodują senność u pasażerów. Osoby jadące na tylniej kanapie szybko zasypiają i potem budzą się zaskoczone, że jesteśmy już na miejscu. Ja jestem od innych bardziej krytyczny i daję tylko 3+

Przeglądy są drogie (min 1 000 Pln). Na spalanie aż tak nie zwracam uwagi. Pali tyle ile musi spalić turbo boxer z napędem AWD. Koszty oceniam na 3+

Za drogi, powinien kosztować tyle co Duster, he he. Chciałbym, żeby palił tyle co moja pierwsza Cytryna AX z silnikiem 1.5D, zapewniając komfort jazdy z E klasy oraz pewność prowadzenia Subaru i jednocześnie kosztował tyle co Duster, ale ... meh. Oceniam na 4.

na razie brak, zobaczymy za rok.

na razie brak, ale liczę na to że nigdy.