Ocena kierowcy - Suzuki Swift VII

Samochód kupiłem jako nowy z salonu i przejechałem 9 tys. km. Zdecydowałem się na Suzuki ze względu na nieposzlakowaną opinię, niskie spalanie i bogate wyposażenie, biorąc po uwagę cenę. Moje wrażenia są bardzo pozytywne. Samochód przy spokojnej jeździe spala 4 litry, a czasem schodzi poniżej 4. Przy bardziej dynamicznej jeździe spala 4,5 l. Samochód jest przestronny i daje w środku poczucie przestrzeni ze względu na wysoko poprowadzony dach. Fotele średnio wygodne, ale dokupiłem poduszkę po część lędźwiową i jest dobrze. Prowadzi się dobrze, znacznie lepiej niż testowany przeze mnie Hyundai i20. W środku nie ma wrażenia nadmiernej budżetowości. Rozczarowuje brak koła zapasowego, brak podłokietnika i brak schowka na okulary. Generalnie polecam. Jeśli nie się nie popsuje i nie zardzewieje w ciągu 5 lat - uznam go za samochód idealny.

W porządku.

Trochę gumowa, nie czuć kliknięcia przy zmianie biegów.

W porządku.

Lakier metalik prezentuje się lepiej. Mierząc miernikiem powłoka jest grubsza niż w Kia.

Dach wysoko poprowadzony, duże pionowe szyby. Wszystko widać, a na dodatek jest kamera cofania. Bajka.

W porządku.

Dobrze grzeje i chłodzi. Klimatyzacja znacznie bardziej wydajna niż w Kia. Szybko się nagrzewa, a do tego ma podgrzewane fotele.

W porządku.

Nie zachwyca, ale w tym segmencie będzie ciężko o lepiej wyciszony samochód.

Mało pali, stosunkowo tani serwis w mojej okolicy.

W porządku.

Brak jakichkolwiek.

Brak jakichkolwiek usterek, ale to dopiero 9 tysięcy przebiegu. Choć w innych markach słyszy się, że i przy takim przebiegu samochód może wylądować w serwisie. Jak stuknie mi 100 tys. Napiszę kolejną opinię.