Ocena kierowcy - Toyota Avensis II Kombi

Średnio, bardzo średnio. Jestem kierowcą zawodowym, jeździłem już różnymi wozami i swoje widzę. Generalnie Avensisem jeździ mi się dobrze, miło i przyjemnie, pod warunkiem że w ogóle się daje radę spokojnie i stabilnie jechać. Boję się wsiadać do tego samochodu każdego dnia z myślą jaka awaria mnie dzisiaj spotka. Miałem w przeszłości Toyotę, którą bardzo miło wspominam, to była Carina 2,0 w dieslu i niestety ten model Avensis w porównaniu z nią wygląda blado, daleko jej do prawdziwej Toyoty, jaką znam i pamiętam z dawnych lat. Po Carinie miałem Forda Focusa. Pomimo stereotypowej opinii, że "Ford g. wort" też miło wspominam ten samochód, znacznie lepiej od Avensis. Po latach wspominając Carinę i dobrą opinię o Toyocie szukając czegoś większego w kombiaku zdecydowałem się na Avensis i niestety słabizna. Pod względem mechaniki, trwałości i właściwości stary Focus jezdnych bije Avensis na głowę. Mogłem pewnie wsiadać i jechać, jedynym problemem była pojawiająca się po latach rdza. W Avensis co chwila coś mnie wkurza co wpływa bezpośrednio na jazdę, najbardziej w kość dały słabiutkie zawieszenie (wymieniane wahacze na co musiałem swoje odczekać), cieniutkie klocki hamulcowe, problemy z przekładnią kierownicy (też musiałem czekać sporo czasu), do tego dochodzi częste zaparowanie reflektorów, szwankująca elektronika w tym wyświetlacz radia a ocenę psują też problemy z odpalaniem w zimie. Pracuję jako kierowca w PKSie, służbowy stary Autosan którym codziennie wożę ludzi pewniej i lepiej odpala w zimie niż niż moja prywatna niby nowoczesna bezawaryjna i pewna Toyota, śmiech na sali. Pod względem jazdy ten model faktycznie wypada nieźle, jednak technicznie blado. To nie jest już ta dawna Toyota co kiedyś, znacznie lepiej wspominam Focusa i często się zastanawiałem czy dobrze zrobiłem wracając do Toyoty, może miałem jednak kupić Mondeo i lepiej bym na tym wyszedł. Toyota zawiodła mnie tym modelem, pojeżdżę tym jeszcze rok, dwa jak nie padnie w międzyczasie tak że nie opłaci się naprawiać a potem wątpię, że po raz kolejny ulegnę mitowi i czarowi Toyoty. Kiedyś to faktycznie były dobre samochody, niestety teraz poszli w masówkę i te angielskie produkty to nic porządnego.