Ocena kierowcy - Toyota Camry IX

Auto bardzo przestronne, komfortowe oraz oszczędne. Doskonale dla spokojnych kierowców szukających auta do przemieszczania się z punktu A do B.

Bezawaryjny, cechujący się niskim spalaniem, w miarę elastyczny.

Dobra tylko przy delikatnej jeździe, przy każdym dynamicznym przyspieszeniu zaczynasz zastanawiać się o co tu chodzi, jednostajny dźwięk przypomina chiński skuter

Przy dynamicznym ruszaniu na mokrej nawierzchni auto nie potrafi złapać trakcji nawet i przy 70 km/h. Zawieszenie jest bardzo gumowe i każdy szybszy zakręt trzeba brać z zakładka, nie daje żadnego poczucia bezpieczeństwa. Nie próbujcie robić testu łosia bo może się skończyć tragicznie. Układ ABS wariuje przy każdej nierówności podczas hamowania i wydaje z siebie warkot ryczącej kozy.

Auto jest niedopracowane, widać gołym okiem wiele śrubek i mocowań. Widać również ze projektant mimo ze auto jest japońskie, nie sprawdził ze przy pełnym otwarciu drzwi niska osoba nie dosięgnie uchwytu od zamykania. Jednak elementem po którym najbardziej widać brak jakości jest klapka wlewu paliwa, która wyglada jakby kosztowała 3 zł.

Bardzo dobra, szyby są ogromne

Masakra, nie wiem od czego zacząć pisanie tego wiersza. Chyba zacznijmy od góry ;). Brak lusterek fotochromatycznych w podstawowym wyposażeniu w tej klasie auta to nieśmieszny żart. Kierownica dość dużych rozmiarów, wystarczy ja skręcić o 90 stopni aby ukazały się 2 piękne śrubki w kolumnie kierowniczej. Wskazówka "obrotomierza" to jakaś żenada. Widok informacji na wyswietlaczu miedzy zegarkami tak nieczytelny, że nie zachęca do patrzenia na niego. System inforozrywki ktoś chyba zrobil dla beki, jego podstawowa wadą jest całkowity brak rozrywki. Brak carplaya, nieprawidłowe tłumaczenia jak np. "wycięcie" w informacjach o spalaniu, głośniki z których muzyka brzmi jak przez garnek i wiele innych wad. W skrócie system nie ma żadnych zalet. Auto z tego rocznika z takim systemem to żenada która nie powinna mieć miejsca. Fotele pomimo regulacji elektrycznej nie posiadają pamięci ustawień, są bardzo niewygodne, siedzi się bardzo wysoko a siedzisko jest bardzo krótkie. Mocno rysujący się tunel środkowy i słupki B od pasów bezpieczeństwa. Wszystkie przyciski wyciągnięte prosto z mikrofalówek firmy Amica i to jeszcze tych które się nie sprzedały przez 20 lat. Tylna kanapa również tragiczna, przy jeździe autostradowej ma się wrażenie podgrzewanego siedzenia od mocno grzejącej się baterii. Kratki nawiewu jak w Fordzie Mondeo z 2002 roku. Bagażnik duży ale jakość wykonania zbliżona do wnętrza (fatalna), wszystko sprawia wrażenie jakby miało odlecieć, niezrozumiała funkcja dodatkowej siatki a uchwyty do otwierania siedzeń zrobione z bagnetów od oleju od Toyot przeznaczonych do utylizacji (może to nowy sposób na recykling ;) ). Pomimo 3 lat użytkowania, nadal nie znalazłem miejsca na gaśnice, producent chyba sugeruje trzymanie jej ciagle w ręce w razie nagłego pożaru. Ergonomia to zdecydowanie najsłabszy punkt tego auta!

Musi być cały czas włączony nawiew lub klimatyzacja gdyż parują szyby, może to wina jakieś nieszczelności w aucie. Mimo to działa super, auto nagrzewa i schładza się bardzo szybko. Choć zupełnie nie rozumiem czemu nie da otworzyć się szyb z pilota w celu schłodzenia auta przed wejściem.

Miejsca jest bardzo dużo, auto jest ogromne.

Nie mam o czym pisać bo w fabryce zapomnieli go zamontować. Rozumiem redukcje masy ale bez przesady. Jego brak najbardziej odczuwalny jest podczas deszczu. Podczas jazdy autostradowej nie da się normalnie rozmawiać. Pasażerowie z tylu kompletnie nie słyszą tych z przodu. Moim faworytem jest jednak dźwięk otwierania klapki wlewu paliwa przypominający dźwięk otwierania skrzynki na listy

Małe spalanie, tani przegląd, bardzo niskie koszty eksploatacji. Jedyny minus to konieczność częstej zmiany opon przez miękkie zawieszenie.

Patrząc na dzisiejsze ceny, w mojej opinii samochód nie warty tych pieniędzy. W tej cenie można rozglądać się za dużo lepszymi samochodami w tej klasie.

Brak usterek, nigdy nie zawiódł. Jedyny zawód to patrzenie na system inforozrywki który opisałem wcześniej. Co do pytania czy kupiłbym auto ponownie, zdecydowanie NIE!! nigdy w życiu nie popełniłbym tego błędu drugi raz. Spróbowałem, przeżyłem i już mi wystarczy, zacząłem na nowo doceniać inne marki. Dzień sprzedaży był najlepszym dniem mojego życia.

Brak usterek.