Ocena kierowcy - Toyota Corolla XII Hatchback

Witajcie, Samochód służbowy otrzymałem nowy i używam od trzech miesięcy robiąc 5tkm miesięcznie. Niemal równa połowa tego autostradami, a druga po DK i DW. Przesiadłem się ze służbowej skody w dieslu i miałem bardzo dużo obawy o spalanie - na autostradzie niestety jest marnie w porównaniu do skody. Nie ma co ukrywać, corolla najbardziej nadaje się do jazdy miejskiej/podmiejskiej; na autostradzie hybryda z eCVT jest zwyczajnie kiepska, wyje i wchodzi na maks obrotów jak nie obchodzisz się delikatnie z gazem, układ hybrydowy w ogóle nie pracuje przy prędkościach autostradowych. Na drogach krajowych/wojewódzkich jest znacznie lepiej im większy ruch tym lepiej. Tak sobie nadaje się do dynamicznej jazdy i wyprzedzania. W mieście/ w korkach natomiast działa to to fantastycznie, układ hybrydowy płynnie, niemal niezauważalnie przechodzi pomiędzy trybami spalinowym/hybrydowym/elektrycznym i skutek tego widać patrząc na wskaźnik spalania na 100.

Wyje, chętnie wkręca się na maksymalne obroty (5200) na autostradzie gdy jedzie się na tempomacie np pod wzniesienie lub przy wyprzedzaniu co jest mocno męczące dla uszu.

Asystent pasa jest jak człowiek w garniturze, który podaje ci z uśmiechem sznur do wieszania się. Jeżeli jedziemy na tempomacie z włączonym asystentem i system wykryje, że puszczasz kierownice to... tempomat działa dalej a asystent się wyłącza. Nie wyje, nie wibruje, nie szarpie autem, nie zatrzymuje auta - to jakiś ponury żart i zapewne zostanie to zmienione wkrótce. Poza tym raz musiałem na autostradzie wyłączyć asystenta - mocno wiało i bardziej przeszkadzał niż pomagał. Pozostawiony sam sobie, najprawdopodobniej doprowadziłby do opuszczenia swojego pasa ("odbija się" pomiędzy liniami pasa tak długo aż kąt natarcia jest zbyt duży i opuszcza pas)

Brak uwag poza tym, że myjnia automatyczna nie domywa wymyślnych kształtów z tyłu

Mam światła ledowe i jestem z nich bardzo zadowolony z jednym aczkolwiek dość poważnym wyjątkiem: Podczas zimy światła, w szczególności światła długie, które są umieszczone tam gdzie lampa jest najwęższa oblepiają się śniegiem tak, że praktycznie nie świecą. Na trasie w trakcie opadów trzeba się zatrzymać i ściągać warstwę sniegu/lodu z lamp... Generalnie to samo się dzieje przy jeździe w deszczu, reflektor się brudzi i światła są mało wydajne.

1. Wyświetlacz zwany "tablet" ni jak nie pasuje do wnętrza, bez sensu. Małe okienka - zapomnijcie o bezpiecznym zmienieniu np. źródła dźwięku albo radiostacji w trakcie jazdy. Tylko przyciski z kierownicy 2. Kształt deski rozdzielczej utrudnia wsiadanie od strony pasażera, fatalnie 3. Przyciski nie są podświetlane!!!!! Nawet te od lampki w podsufitce. 4. Brak regulacji wysokości podłokietnika. Wysuwa się do przodu, ale to jakby nie to samo 5. Dane z komputera, np. dane spalania jakieś to takie bez sensu, archaicznie... Np. nie ma możliwości przełączenia pomiędzy średnim spalaniem od tankowania lub od odpalenia w trakcie jazdy. 6. Komputer podaje, że paliwa zero (zasięg = 0) a auto jedzie i jedzie..

Z tyłu ciasnawo, małe wejście, ale to w końcu mały hatchback.

Jak każdy japoniec, którym jeździłem, na autostradzie nędznie

Jak dotąd nic

Jak dotąd nic