Ocena kierowcy - Volkswagen Golf IV Hatchback

Osiągi zadawalające. Trochę głośny przy przekroczeniu 4 tys. obr. (taka prędkość obrotowa jest już osiągana przy prędkości pojazdu 130 km/h na 5 biegu). Duża elastyczność. Podczas wyprzedzania nie ma potrzeby redukcji zmiany biegów.

Przełożenia Ok, bez zarzutu. Czasami haczy, szczególnie podczas wrzucania jedynki. Producent nie przewiduje wymiany oleju, niemniej jednak wymieniłem go po przejechaniu 220 tys. km

Rewelacja. Może trochę zbyt twardy jak na polskie drogi. Pierwsza ingerencja w zawieszenie przy 115 tys. km: wymiana sworzni wahaczy i tuleji belki-tył. Obecnie po przejechaniu kolejnych 115 tys. km brak zauważalnych śladów zużycia (zamontowano dobre zamienniki). Ponadto stwierdziłem istotną różnicę w zachowaniu auta (na plus) po zamontowaniu opon 205/60 R 15 zamiast 195/65 R15. Niestety dodatkowe walory użytkowe okupione są zwiększonym apetytem na paliwo (ok. 0,5-0,7 l/100km więcej)

Nie widze problemów. Może trochę tylny słupek no i te nieszczęsne prawe lusterko ;)

Bez zarzutów. Wszytko pod ręką.

Ok. Auto szybko się nagrzewa. Co 15 tys. wymieniam (może na wyrost, ale mam alergię ;)) filtr kabinowy. Nigdy nie miałem problemów z parowaniem szyb.

Z przodu OK. Tył trochę mały, ale to w końcu 3-drzwiowy kompakt. Jak ktoś ma 5-osobową rodzinę to niech kupi vana.

Bez zarzutów. Trochę głośno na autostradzie, ale i tak mamy ich jak na lekarstwo. Na drogach krajowych prędkość w granicach rozsądku nie przysparza specjalnych niedogodności.

Przez cały okres użytkowania tankuję Pb 98 lub V-power 95. Spalanie przy "normalnej" jeździe (60 % miasto i 40 % drogi krajowe-do 100-130 km/h, w porywach szybciej) ok. 7,1 - 7,3 l/100km, w mieście 7,5 l/100 km. Przy cięższym bucie mieści się w 8l/100km. Na autostradzie (Niemcy itp.) 160-190 km/h palanie w granicach 9 l/100km. Po 3 roku użytkowania dałem sobie spokój z serwisami (ceny biorą z kosmosu, a jakość serwisu żenada) i wszelkie naprawy robię u "Pana Mietka w garażu".

Od samego początku (auto nowe z salonu) jakiś koszmar z tapicerką. Wszystko trzeszczało, zgrzytało. Podobno nawet rozwarstwiła się tapicerka. Po 11 albo 12 interwencjach (nie obyło się bez ostrzejszych sprzeczek) wszystko ucichło. Do tej pory spokój. Przez okres niespełna 10 lat i przejechaniu 234 tys. km dwa razy wymieniono czujnik temperatury silnika (koszt 2 X ok 100 zł), przepalił się silniczek podnoszenia szyb (na gwarancji) i zatarł mechanizm wycieraczek: najpierw tył (190 tys. km), potem przód (225 tys. km) - naprawa we własnym zakresie (trochę problemu z demontażem, ale wystarczyło oczyścić i dobrze nasmarować). Przy 230 tys. km przepaliła się dioda deski rozdzielczej kokpitu (pokrętła nawiewu) i chyba niedomyka termostat - koszt 30 zł;)(wskazuje lekko poniżej 90 stopni C i trochę więcej auto pali). Ogólnie fura rewelacja. Jak do tej pory cały czas olej sysnetyk Castrol/Mobil S 5W40. Zero zużycia. Tylko tankować i śmigać. Polecam z całego serca.

Brak usterek