Ocena kierowcy - Volkswagen Passat B8 Variant

Użytkowaliśmy ten samochód 5 lat i przez 73 tys. km, w najwyższej wersji Highline. Służył jako auto dla rodziny 2+1, i auto na wyjazdy służbowe w dłuższe trasy. Uważam, że jest to świetny i kompletny samochód do którego nie da się przyczepić. Jedną gwiazdkę urywam za moc silnika 150 KM, która do tego auta jest po prostu za mała i wyciszenie przy wyższych prędkościach (zwłaszcza z tyłu). A poza tym nigdy nie zawiódł, jest przeogromny w środku, ma olbrzymi bagażnik (nigdy nie padło zdanie "nie zmieścimy się"), ma świetną ergonomię wnętrza wykonanego z dobrych materiałów. Jazda jest komfortowa a prowadzenie pewne. To na prawdę udane auto, którym świetnie jeździ się na codzień i w dalsze trasy. Tylko z silnikiem od 190 KM.

Jest za słaby na taką masę auta i po pierwszej wymianie serwisowej (30 tys. km) podpił trochę oleju. Przy jeździe w pojedynkę jeszcze daje radę, ale w kilka osób/zapakowany na wakacje trzeba już go mocno dusić przy wyprzedzaniu. Spalanie w mieście to minimum 10l. ALE jest bardzo ekonomiczny na trasie (udało się kiedyś wykręcić wynik 4.9l / 100 km przy prędkościach 100 km/h, na tempomacie).

Świetna skrzynia. Biegi zmienia jak aksamit, sprawnie i szybko. Stara się utrzymywać niskie obroty. Duży plus za łopatki przy kierownicy, które ułatwiają redukcję biegów. Sporadycznie szarpnie przy ruszaniu, ale nie jest to jakiś duży problem. Taka uroda DSG. Tryby jazdy - jeździłem głównie na eco i drive. Tryb Sport jest śmiechem przy 150 KM.

Bardzo dobre resorowanie. Jedzie się komfortowo, zawieszenie pracuje cicho. Auto nie przechyla się na ciasnych zakrętach. Układ kierowniczy jest raczej nastawiony na komfortową jazdę, nie jest ani opóźniony ani super responsywny. Wspomaganie pracuje bardzo dobrze.

Nie było problemów z odpryskami lakieru czy korozją.

Cienkie słupki, duże szyby. Widoczność jest bardzo dobra. Kamera cofania daje super obraz i jest zawsze czysta, bo chowa się za logiem VW. Widoczność w lusterkach też jest ok.

Wszystko pod ręką, rozkład przycisków jest czytelny i intuicyjny. Wersja przed lift ma jeszcze wszystkie przyciski na kierownicy fizyczne, a nie bezsens ze zlaniem przycisków w jeden kawałek plastiku, który ciężko wyczuć na pamięć, co kultywowano w późniejszych wersjach. Sterowanie klimą i radiem intuicyjne. System mógłby być bardziej intuicyjny, ale nie jest najgorzej. Wirtualne zegary są czytelne, choć z perspektywy czasu wybór wielu ustawień wyświetlacza to zbędny bajer.

Dwustrefowa, działała bez zarzutu. Szybko schładza i grzeje. Nieźle też działa system wyłapywania zanieczyszczeń / brzydkich zapachów zamykając obieg na zamknięty.

Jest jej aż za dużo :)

Z przodu przy zwykłej jeździe jest ok. Z tyłu słychać już bardziej toczenie się kół. Przy wyższych prędkościach autostradowych robi się już głośniej z przodu i z tyłu i trzeba mówić podniesionym głosem.

ASO drogie, za wymianę oleju policzyli mi kilkaset zł. Olej z płatkami złota chyba był wlany ;)

VW się ceni i jest to z reguły droższa propozycja w klasie. Mimo to broni się ilością miejsca, jakością wykonania i niezawodnością.

System multimedialny czasem zmuli/zawiesi się, ale to już standard w tych czasach. Nie mogliśmy też ustawić szerszego limitu uchylania tylnej klapy.

Nic się nie działo przez 73 tys. km.