Ocena kierowcy - Volkswagen Passat B8 Variant

Auto z 2017 roku bez adblue. Przesiadłem się z Galaxy gdzie fordowskie zawieszenie robiło robotę. Pierwszy szok, twardo i prosto jak w furmance. Polubiłem prostotę, przy 160 na trasie spalanie 5litrów na 100. Do kombi wchodzi po złożeniu siedzeń rower elektryczny, a z tyłu miejsca na nogi jak w s-klasie. Nie rdzewieje, nie psuje się. Dopracowany DPF dopala się cząstkowo nawet na parkingu po przegazowaniu. W manualu rakieta, podobnie na trasie elastyczny i oszczędny. Wyciszenie przyzwoite. Materiały na desce na skrzypią i nie ulegają szybkiemu zniszczeniu.

Pali zima, lato i ciągnie budę jak rakieta.

Manualna chodzi jak w zegarku. Zero haczeń i problemów ze zmianą.

Twardy, "analityczny" rzekłbym sarkastycznie, dobrze trzyma na zakrętach. Na niektórych progach słychać skrzypienie sprężyn. Po fordzie to mogę pracować w Kontroli dróg tak czuć wszystko.

Lakier delikatny ale nic nie rdzewieje, od dołu buda zabezpieczona plastikowymi osłonami.

Trochę szerokie przednie słupki, a tak jak w akwarium, są czujniki poza tym

Fizyczne przyciski to jest to i bez asystentów. Wszystko pod ręką.

Idealnie.

Fe-no-me-na-lna Jestem wysoki, a z tyłu dzieci mogą tańczyć. Podobnie jak w Skodzie Superb.

Wg mnie ok. Może przy 160 już trochę śwista ale frajda z jazdy to wynagradza.

Trasa nad Bałtyk z gór 3,8 litra z 4 osobami i górą bagażu przy 110-120km na godzinę. Przy 140-160km/h spalił mi teraz trasie 600km 5,2 litra. Serwis tani, właściwie olej filtry, ostatnio tylne amortyzatory. Auto ideał.

Kupiłem używkę i to był deal stulecia.

Elektryka mi nie fika. Mam podstawową wersję ale z Polski bez wypadków, powodzi i przekręconych liczników, wyłączyłem start-stop i auto spełnia swe zadanie. Wszystko działa.

Wymienione świece żarowe, amorki tylne, rozrząd, klocki, tuleje wahacza. Normalna eksploatacja.