Ocena kierowcy - Volkswagen Phaeton

Paweł, 8 lat temu

Silnik 4.2 i V8 40V 335KM 246kW

Rok produkcji 2005

Przebieg: 146 tys. km

Okres użytkowania: 1 rok

Volkswagen Phaeton 4.2 i V8 40V 335KM 246kW 2005-2016 - Oceń swoje auto

4,85

10% lepiej od średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Inne : Wszystko mnie w tym aucie zaskoczyło. Wykonanie jest genialne, komfort na najwyższym poziomie, osiągi świetne jak na dwutonowca, przestrzeń nie do opisania, wyposażenia może pozazdrościć nie jeden przedstawiciel klasy premium z aktualnej oferty dilerów. Spalanie? Jeżdżę zgodnie z przepisami i schodzę na 9 litrów choć spodziewałem się większego zapotrzebowania na etylinę. Ceny? Zarówno cena zakupu, części zamiennych jak i robocizny przy tym aucie jest pozytywnym zaskoczeniem. Jeśli szukasz Phaetona z silnikiem 4,2 to dobry wybór i życzę Ci, byś nie trafił na kartofla klepanego w stodole ani na oszusta, który przekręcił licznik o 200k i chce pogonić furę, bo się sypie. Ten silnik na gazie przejedzie pół miliona, a na etylinie powinien sporo więcej. Auto godne polecenia. Trochę jak Porsche, może to kupić każdy, ale to nie jest auto dla wszystkich.

Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:

Układ elektryczny : Ma się co psuć to się psuje. To są jednak drobiazgi.

5,0

Całokształt

Wrażenia

5,0

Silnik

Silnik spisuje się znakomicie. Części zamienne nie są aż tak bardzo drogie. Trzeba mieć na uwadze fakt, że to nie jest Tico i nie kupi się silnika z osprzętem za 20 zł. Ceny jednak są troszkę wyższe, ale nie aż tak wysokie, jak myślą bądź piszą niektórzy.

5,0

Skrzynia biegów

U mnie siedzi automat. Zapewne większość woli manual. Bardzo trudno to auto z silnikiem 4,2 litra znaleźć w manualu. Ja jednak poszukiwałem automatycznej skrzyni, a tych jest większość. Przekładnia spisuje się świetnie. Na tle wszechobecnego trendu eko można narzekać, że brakuje jej siódmego, ósmego, dziesiątego i pięćdziesiątego biegu, ale... w gruncie rzeczy te sześć stopni spisuje się bardzo dobrze. Auto przy prędkościach autostradowych co prawda ma troszkę wyższe obroty, ale nie przekłada się to wyjątkowo na spalanie i ciągle czuć zapas mocy. Regularny serwis auta uchroni nas przed kosztownymi naprawami o ile 3000 zł za regenerację można nazwać wysokim kosztem.

5,0

Układ jezdny

Nic dodać, nic ująć. Mamy napęd na cztery koła. Trzeba mieć na uwadze fakt, że to nie jest auto sportowe choć ma grubo ponad 300 koni mechanicznych pod maską. Jak na tę klasę uważam, że jest doskonale.

Komfort

4,0

Widoczność

Widoczność jest jak najbardziej w porządku. Jedyne, na co mogę ponarzekać to dość niska szyba czołowa. By się przydało ją ulokować odrobinę wyżej, ale to by pewnie popsuło wygląd tego auta. Pozostaje mi wychylać się na skrzyżowaniach w oczekiwaniu na zielone światło.

5,0

Ergonomia

Trzeba się przyzwyczaić do rozwiązań zastosowanych w tym aucie, ale to kwestia miesiąca, może dwóch. Po tym czasie auto staje częścią kierowcy. Świetnie wyprofilowane fotele, bardzo wygodne. Trzeba tym pojeździć by się przekonać, że Ferdinand Piech pomyślał tak naprawdę o wszystkim.

5,0

Wentylacja i ogrzewanie

Tutaj nie ma żadnej dyskusji. Nigdy nie spotkałem się z czymś podobnym. Niezależna wentylacja postojowa (zasilana bateriami w solar-dachu), ogrzewanie postojowe, klimatyzacja na cztery strefy i to bezwiewna, ogrzewanie i wentylowanie każdej szyby z osobna, ogrzewanie i wentylacja foteli i to zarówno z przodu, jak i z tyłu, podgrzewana kierownica. Potrzeba czegoś więcej?

5,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Auto, którym jeżdżę jest wersją przedłużoną. Nie ma mowy o braku miejsca dla kogokolwiek bez względu na wzrost pasażerów. Sam mam prawie 190 cm wzrostu i na miejscu za kierowcą mogę się rozłożyć do spokojnego snu lub leniwej podróży.

5,0

Wyciszenie

Jak na V8 to jest bardzo cicho. Przy spokojnej jeździe bardziej słychać szum opon niż silnik. Podczas dynamicznego przyspieszania bulgot widlastej ósemki dochodzi do wnętrza nawet przy zamkniętych oknach i włączonej klimatyzacji, ale czyż to nie jest piękny dźwięk?

Ekonomiczność

4,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

Tak naprawdę nie mam porównania. To moje pierwsze auto tej klasy. Wcześniej jeździłem Audi A6. Koszty utrzymania są zbliżone. Co prawda Phaeton więcej pali w trybie miejskim, ale na trasie i to bez znaczenia jakiej spala mniej niż ponad 100 koni słabsze V6. Ceny części eksploatacyjnych tegoż auta z silnikiem 4,2 nie są porażające. Oczywiście komplet wahaczy nie należy do najtańszych, a przy okazji do najtrwalszych, ale jak ktoś jeździł autem z grupy VAG na wielowahaczu to też nie będzie zbyt mocno rozczarowany. Drogie są amortyzatory. W końcu to pneumatyka, ale bez obawy - nie przekroczą one przez długi jeszcze czas wartości auta ;-) części blacharskie też nie należą do drogich. Co prawda nigdy nie miałem potrzeby ich kupować, ale zrobiłem rozeznanie na rynku przed zakupem auta. W końcu warto wiedzieć co ile kosztuje by nie wprowadzić się na pole minowe.

5,0

Stosunek jakość/cena

Jakość i cena - w mojej opinii auto wypada świetnie pod tym względem. Mamy wozidełko najwyższej klasy za niewielkie pieniądze. Mowa rzecz jasna o rynku wtórnym choć i na rynku pierwotnym to auto jest wyjątkowo atrakcyjne cenowo. Jakość? Heh, spasowanie elementów jest świetne, materiały z najwyższej półki, skóra na kokpicie czy na suficie, gdzie ma być miękko tam jest miękko, gdzie twardo tam jest twardo, drewno jest drewnem, plastiki nie przypominają przetopu z pudełek po tic-tac-ach. Po prostu bajka.

Niezawodność

5,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Mało kto się podejmuje oceny tego auta pod względem niezawodności, jednak wg raportów Dekra to najmniej awaryjny Volkswagen. Od kiedy jeżdżę to kompletnie nic się nie dzieje. Może mógłbym wymienić tutaj drobiazg taki jak kapryśnie działający mechanizm domykania drzwi (tzw. soft close), który nie zawsze działa poprawnie, ale czy to jest aż tak duża wada? Wystarczy mocniej trzepnąć skrzydłem drzwiowym i zamknięte. Nie mam pojęcia ile może kosztować naprawa mechanizmu, ale uważam, że nie jest ona konieczna.

5,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

Poważnych usterek jak na razie nie było.