Ocena kierowcy - Volkswagen up! Hatchback 5d

Fajny econobox miejski - poza paroma felerami. Dobrze sprawdza się w moim przypadku w modelu rodziny "2 + pies" również na dłuższych dystansach. W pełni zgadzam się z opinią, że Up nie musi mieć kompleksów na autostradach.

Dynamika - jak na tę moc całkiem przyzwoita. Trochę czuć słaby "dół", co może przeszkadzać osobom przyzwyczajonym do większych silników (nawet o zbliżonej mocy). Ponoć taki jest urok silnika 1.0, niezależnie od wariantu 60 lub 75 KM - początek charakterystyki mocy jest jakoby taki sam w obu wersjach. Spalanie - przy średniej 94 km/h na trasie 1100 km (tempomat ustawiony na 110-120 km/h) uzyskałem 5,8 l/100 km. Nie jest superoszczędnie, ale akceptowalnie. Bardzo przyjemne - przynajmniej dla mnie - brzmienie silnika na wyższych obrotach. To w końcu połówka V6 ;)

Skrzynia dobrze zestopniowana, dość krótkie skoki lewarka.

Jak na autko miejskie przy niskich prędkościach (do 120 km/h) - nie można wybrzydzać. Zawieszenie jest dość komfortowe. Powyżej 120 km/h auto staje się mało stabilne - jeżdżę czasami (oczywiście w odpowiednich warunkach) różnymi samochodami sportowymi z prędkościami sięgającymi 250 km/h. W upie odczuwam podobny przypływ adrenaliny przy 140 km/h, ale nie świadczy to bynajmniej dobrze o tym samochodzie. Autko jest przy tym bardzo czułe na boczne podmuchy wiatru.

To moim zdaniem jeden z największych mankamentów upa. Przednie słupki są wręcz niebezpieczne - raz, przy lewoskręcie na skrzyżowaniu zdarzyło mi się, że idący równolegle ze mną pieszy "schował" mi się w słupku - choć zawsze bardzo zwracam na to uwagę. Na szczęście jechałem bardzo wolno i w ostatniej chwili zahamowałem. Naprawdę liczę na to, że słupki schudną w kolejnej generacji. Plus za przyzwoitej jakości reflektory pomimo zastosowania żarówek H4 (w innych autach mam ksenony lub H7 - tam jest lepiej, ale i tu nie ma tragedii).

Na plus: - ogólne wrażenie - jest nieźle, wszystko poukładane na swoim miejscu - wbrew pierwszemu wrażeniu wygodne fotele, również na długich dystansach. - po 1000 km trasie wystarczyłaby mi drzemka... i mogę jechać kolejny 1000. Drobne obniżenie oceny za 3 rzeczy: - brak podświetlenia panela regulacji lusterek i otwierania szyb - chętnie bym dopłacił koszt 5-10 zł, żeby to było, skoro i tak idzie wiązka do sterowania... - trochę niewygodna kierownica - nie wiem, z czego to wynika, ale przy dłuższych trasach (200+ km) potrafią się zmęczyć nadgarstki i odruchowo szukam innego chwytu od standardowego "na godzinach 10 - 14" - stosunkowo niewiele schowków - poza niewielkim schowkiem w desce (w dalszych podróżach wypełnionym kamizelkami), półeczką na telefon i schowkami w drzwiach nic więcej nie ma. Potrafi to być irytujące.

Podgrzewanie siedzeń w samochodzie tej klasy przy temperaturach poniżej 10 stopni - super! Minusy: - łatwo zaparowujące wnętrze. W moich wcześniejszych kilku samochodach podobny efekt występował przy braku wymiany filtra kabinowego (sygnalizacja konieczności wykonania przeglądu)... Tu efekt ten występuje od nowości i nie tylko w moim egzamplarzu. - brak nawiewów na tył (choćby na nogi)

Mam 2 m wzrostu i mieszczę się bez problemu w tym samochodzie - paradoksalnie mam dużo więcej miejsca niż w nowej Skodzie Superb (ze względu na moje długie nogi i rozbudowaną konsolę środkową w Skodzie i w bardzo wielu innych nowych samochodach). Oczywiście za mną nikt nie ma szans usiąść ;)

Większość współczesnych (2004+) kompaktów przy prędkościach na poziomie 120 km/h jest cichsza - nie ma siły. Głównie słychać jednak szum wiatru, silnika praktycznie w ogóle.

Jak na razie jestem zadowolony - samochód nie obciąża mocno portfela. Kupiłem, bo nie widziałem sensu utrzymywania diesla przy dość dużych procentowo przebiegach w mieście. Poza tym za niewiele ponad 300 zł można mieć w Upie przyzwoitej klasy koło zimowe (oryginalna felga stalowa 14" z oponą ze średniej półki - np. Nokian) - w autach, którymi jeździłem do tej pory, było to nie do pomyślenia.

Kupiłem dość bogato wyposażoną wersję (75 KM, high up) i moim zdaniem warto dopłacić i do niej i do drobiazgów typu navi, tempomat, czy grzane fotele. Plastikowy panel na desce standardowo dostępny w tej wersji jest moim zdaniem bardzo miły dla oka.

Po 1,5 miesiąca i 7 tys. km - brak jakichkolwiek usterek.

Póki co - brak.