Ocena kierowcy - Volvo V50

Miałem wcześniej 5 VW, Renaulta oraz Toyotę. W marce Volvo się zakochałem. Gdyby nie polskie dziurawe drogi uznał bym ten samochód za idealny. Pewnie jak każdy samochód ma jakieś wady ale zalet jest zdecydowanie więcej. Największą zaletą dla mnie jest komfort podróżowania. Mam małe problemy z kręgosłupem i we wszystkich wcześniejszych autach na dłuższych trasach musiałem robić przerwy. Nie wiem kto projektował fotele w Volvo ale powinien dostać nagrodę. Po 800 km nie mam ochoty z niego wysiadać. Żadnego bólu, żadnego zmęczenia. Żeby jednak tak słodko nie było to trochę moim zdaniem za słabe materiały wykończenia (tapicerka na drzwiach, roleta bagażnika, aluminium centralnego panelu na którym widać każdą ryskę). Jednak to chyba wada wszystkich obecnie produkowanych samochodów. Swojej przygody z Volvo szybko nie zakończę i już planuję zakup następnego.

Silnik jest bardzo dynamiczny, oszczędny i bezawaryjny jednak czasami szczególnie po odpaleniu trochę moim zdaniem za głośny. Po rozgrzaniu chodzi naprawdę super. Moment obrotowy jaki ten silnik posiada sprawia, że zawsze jak kogoś muszę szybko wyprzedzić to pojawia mi się uśmiech na twarzy.

Skrzynia jest bardzo precyzyjna jednak na początku co również wiele osób zauważyło można przez pomyłkę wrzucić wsteczny zamiast jedynki. Dobrze że chociaż wrzucanie wstecznego jest sygnalizowane dźwiękiem. Biegi 1 i 2 moim zdaniem za krótkie trochę ale za to 6 to dar. Wrzucasz 6 i przy zaledwie 2 tyś obrotów masz 120 km/h. Do 180 km/h nie słuchać silnika tylko szum kół.

Dopracowany do perfekcji. Do niczego nie można się przyczepić. Miałem wiele aut ale to prowadzi się najlepiej. Na zakrętach przyklejone do asfaltu. Jedynie mogę się przyczepić do komfortu jazdy po polskich dziurach ale wszystko zostaje zapomniane po przejażdżce dobrą autostradą.

Dla mnie jest ok.

Wszystko na swoim miejscu.

Ze wszystkich diesli jakie miałem ten ma perfekcyjną wentylację. W zimie szybko dosyć nagrzewa a latem klima działa na 5+.

Z przodu miejsca super. Z tyłu jest trochę gorzej ale ja z tyłu nie siedzę :). Bagażnik dla jest wystarczający a po rozłożeniu foteli mamy małą ciężarówkę.

O ile silnika prawie nie słychać o tyle koła już bardziej. Jeżeli jest ładny i równy asfalt to idealna cisza przy każdej prędkości. Przy gorszej nawierzchni, bardziej chropowatej koła dosyć szumią. Może to wina opon ale mogło by być trochę lepiej.

Mój 4 diesel i najbardziej ekonomiczny. Jednak jak każdym autem trzeba umieć jeździć oszczędnie. W długiej trasie kilkaset km spalił mi 5,1 ale nie przekraczałem 120. Po mieście pali 6,5 ale na pewno potrafił by trochę więcej przy cięższej nodze. Generalnie uważam za bardzo oszczędny biorąc pod uwagę 136 km mocy i niemałą wagę auta.

No samochód do najtańszych nie należy.

Kupiłem auto z przebiegiem 200 tyś km. Zrobiłem 30 tyś i wymieniłem jedynie wentylator chłodnicy, kilka razy żarówkę reflektora i coś w zawieszeniu (chyba gumy stabilizatora).

Wentylator chłodnicy. Używany 400 zł + wymiana ponad 200 zł.