Ocena kierowcy - Volvo XC70 II Kombi Facelifting

Bardzo wygodny i bezpieczny samochód stworzony do pokonywania długich dystansów. Zakupiłem ten samochód bo szukałem auta rodzinnego z AWD ponieważ zimą jeżdżę na narty i miałem dość kombinowania przy podjzdach w śniegu pod górki. Wcześniej chorowałem na legendarne Audi i Quattro ale Volvo niczym nie odbiega ze swoim napędem moim zdaniem (pierwsza zima jak kupiłem i od razu jazda w pole pełnego śniegu żeby zobaczyć możliwości i nauczyć się jeździć, to auto idzie jak czołg po zaspach). Napiszę tak jak ktoś nie miał nigdy auta z dobrym 4x4 to niech się przejedzie zimą albo w deszczu i zobaczymy czy dalej powie że to zbędna rzecz. Cały czas trakcja a to przecież bezpieczeństwo. a komfort jazdy i pancerne zawieszenie biją na głowę Audi. Idealny dla rodziny 2+2. Niezwykle pakowny z racji tego że w bagażniku znajduje się kratka bezpieczeństwa zabezpieczająca kabinę co sprawia że przestrzeń bagażowa sięga do samego sufitu :) Niektórzy określają ten samochód jako szwedzki czołg :) i coś w tym jest.

Silnik D5 Volvo jest świetny. Jego pomruk podczas wciskania pedału gazu jest jak symfonia dla ucha - kto jeździł ten wie o czym mowa. Te 5 cylindrów naprawdę świetnie sobie radzi z tym samochodem i świetnie brzmi. Moc i przyspieszenie jest odpowiednie do prędkości autostradowej, powyżej 140 km/h już trochę gorzej ale nadal jest ok. Najlepiej jeździ się tym samochodem do prędkości 160km/h (po niemieckich autostradach oczywiście) wtedy auto jest w miarę ekonomiczne i ciche.

Skrzynia automat 6 biegów geartronic generalnie jest ok ale ma swoje wady. Napewno nie jest to ZF, zmienia biegi płynnie ale czasem przeciąga biegi przy mocniejszym depnieciu lub obciążeniu. Czasem też potrafi szarpnąć. Być może jest to już spowodowane zużyciem mechatroniki. Od razu zaznaczam że olej w skrzyni był regularnie wymieniany żeby nie narazić się na krytykę. Strasznie irytuje mnie jazda praca tej skrzyni w górach na stromych pojazdach ponieważ nie zrzuca biegów a próbuje ciągnąć auto na niskich obrotach tj 1300 obrotów dopiero mocniejsze depniecie gazu bądź przełączenie w tryb S ratuje sytuację. Wydaje mi się że powinna być tak ustawiona że górka 1500 obrotów i redukuje a tak nie jest. Silnik wtedy warczy i trzęsie się i trzeba wymusić zmianę. Tryb Sport jest świetny na autostradzie znacznie żwawiej auto przyspiesza i reaguje na gaz. W jeździe miejskiej tryb S zbyt szarpie i jest zbędny. Jezdzilem nowszymi modelami Volvo i tam 8biegowy automat o niebo lepiej dobiera przełożenia i redukuje nie ma tam wspomnianego problemu.

Niezwykle komfortowy na dziurach drogi idealnie wybiera i fajnie buja. Na prostych i lekkich zakrętach prowadzi się niezwykle pewnie. Na ostrych łukach nie poszalejesz większość osobówek cie objedzie ale coś za coś. Jak dla mnie układ jezdny mógłby być trochę sztywniej zestrojony. Być może jest lepiej w wersji z adaptacyjnym zawieszeniem Four C. Ale nie wiem bo nie mam :) a przydało by się.

Szwedzki czołg takich aut już chyba nie ma kawał grubej blachy z każdej strony. I ta kanciasta sylwetka jak w starych Volvo mi się podoba.

Jest ok z każdej strony

Wszystko na swoim miejscu intuicyjnie

Klima chłodzi fajnie a zimą szybko się nagrzewa. Ogromny plus za podgrzewanie przedniej szyby zimą ta funkcja jest bezcenna i te spojrzenia wszystkich innych którzy drapią swoje szyby ;)

Dla rodziny 2+2 wystarczająca. W środku może podróżować 3osoba a raczej dziecko.

Do 160 km/h ok. Przy dłuższej jeździe autostradowej jednak dźwięk silnika diesla a raczej ten specyficzny warkot potrafi trochę zmęczyć ucho

I tu już nie jest tak kolorowo. Trzeba sobie powiedzieć wprost że Volvo jest drogi w serwisie. W przeciągu 2lat eksploatacji wydane 12tys. na doprowadzenie auta do perfekcji. I zaniedbań po poprzednim właścicielu.

Dobrze trzyma swoją cenę nie traci na wartości.

Generalnie auto bezawaryjne narazie wymieniłem tylko rzeczy które się zużyły na skutek eksploatacji. Miedzy innymi kompresor klimatyzacji wymieniono bo rzęzil. Reszta to drobiazgi ale swoje kosztowały np centralka zamka kierowcy 1500zl itp. Ogólnie w ciągu 2 lat jakieś tarcze oleje w skrzyni i parę innych drobiazgów i 12tys wydane.

Brak auto nigdy nie stanęło na drodze a byłem już w Chorwacji zimą w Austrii na nartach.