BMW Seria 5 F10-F11 Touring 520d 184KM 2011 BMW Seria 5 520d Touring Luxury Line 184KM 2011r

Samochodem przejechane już ponad 35kkm. Klasyczny automat i płynna przewidywalna jazda z dużą częścią hamowania silnikiem. Felgi 235/45/r18 zima i lato, samochód jeżdżony tylko i wyłącznie na nowych oponach (Pirelli i Nokian) także ze względu na felgi od poniższych wyników i tak tracimy 0.5l. W skrzyni biegów zrobiony program xHP Stage 1. Komputer pokładowy nie przekłamuje wskazań. Średnia z dużych tras ok. 6,3-6,7l. Jazda poranna po mocno zakorkowanej Warszawie - - 10l/100km z włączoną klimatyzacją. Trasa krajowa typu jedziemy powolutku za TIRAMI koło 80kmh - - 4,9-5,2 litra nieprzekraczając 80kmh, nie wyprzedzając. Autostrady i drogi krajowe koło 110-120kmh z wyprzedzaniem tirów - 5,5,l Przepisowe 140 na tempomacie ~6.8-7.2 litra 170 na tempomacie ~8.5-9.3 Trasy po Niemczech z ganianiem 200+ przepisowo tam gdzie można i na mocno górzystych terenach 8.5l. Polecam każdemu kto umie płynnie i przewidywalnie jeździć. Genialne wyniki jak na gabaryty pojazdu, wygodę, i zbiornik 70l.

Zużycie paliwa w dużej mierze, przy tym silniku zależny od szerokości opon. Na oponach 245/45/19 pomimo starań nie mogłem zejść poniżej 7,5 litra ( trasa 70% i 30 % miasto). Teraz po założeniu opon zimowych 225/55/17 spalanie spadło o 1 litr. Na trasie przy 140 do 160 km/h spalanie mieści się w granicach 6,3 litra. Ale uwaga opony- balony 225/55/17 bardzo zmieszają jakość prowadzenia, BMW nie jest już tak stabilne a przy szybkości 180 km/h ma już lekkie uślizgi w ostrzejszych łukach na autostradzie.

Tutaj kolejne dobre doświadczenie. Napewno daleko do średnich podanych przez producenta ale jak na ciężar i wielkość auta rewelacja. Na autostradzie nie przekraczając 140 km/h do 6 l, przy szybszej jeździe do 8l. Po mieście nie przekroczylem 7,2l co mnie najbardziej zaskoczyło. Jadąc bardzo spokojnie poza miastem nie przekraczając 100km/h spalanie lekko ponad 5l.Ogolnie przy pełnym zbiorniku spokojnie robię ponad 1000 km co mnie bardzo zadawala. Przeglądy jeszcze przedemna. Pozyjemy,zobaczymy.