Witam. Mój problem polega na tym, iż gdy jest silnik zimny np. zaraz po odpaleniu (na ssaniu) chodzi bez zarzutów, natomiast gdy złapie temperaturę i np wcisnę sprzęgło podczas zmiany biegów silnik potrafi zgasnąć. Zaraz go odpalam i wszystko jest ok, ale jest to kłopotliwe na skrzyżowaniach. Nadmieniam, że obroty na biegu jałowym mi nie falują i są ok. Problem jest tylko podczas jazdy, gdy się wciśnie sprzęgło - wtedy gaśnie. Ktoś mi mówił, że to przepływomierz, ale nie jestem pewien czy napewno, a po drugie nawet nie wiem gdzie on się znajduje i czy można go wymienić, a może wyczyścić...?

W silniku 1.0 należy zimą uważać na zatykająca się odmę silnika - gumowy wąż z lewej strony pod obudową filtra pow. biegnący do skrzyni korbowej. Na krótkich odcinkach jazdy po mieście - zwłaszcza przy mineralnym oleju - który jest na podst. wyposażeniu tego auta, następuje wymieszanie wilgoci i oleju w postaci masła odkładającego się na korku wlewu oleju i w odmie. Zatkanie odmy powoduje podciśnienie w skrzyni korbowej i możliwość - przy całkowitym zatkaniu, wypychania oleju z silnika przez najsłabszy punkt - czyli bagnet oleju. Użytkownicy Arosy - sprawdzajcie zimą czy macie masło pod korkiem... udrażniajcie odmę. lekarstwem na całe zło byłoby podgrzewanie odmy, co jest standardem w wyższych modelach vw. Tutaj macie do wyboru - przeróbkę czy raz w tygodniu przy mroźnej pogodzie wycieczkę za miasto, aby ten syf spłynął i nie zatykał wspomnianej odmy. Poza tym auto nie do zajechania. Zrobiłem 255.000 km i zal było się rozstawać ale jak wiadomo stare są dobre skrzypce i wino a nie auta i kobiety:)

Jak zgaśnie na biegu przy ruszaniu nie idzie już go odpalić przy próbie odpalenia wszystkie wskazówki się trzęsą i się resetuje dopiero po 20min odpala na pchanie i działa już później normalnie. Co to może być?