Auto użytkowane przeze mnie 3,5 roku, kupione jako nowe do tej pory przejechałem nim 55 tyś km. Auto użytkowane na codzień 80% trasa 20% cykl miejski. Silnik elastyczny, moc w zupełności wystarczająca do normalnej eksploatacji. Nie jest to auto do szybkiej jazdy, a do standardowego i bezpiecznego przemieszczania z punktu A do B. Jak to Toyota odwdzięcza się bezproblemową i tanią eksploatacją. Spalanie całkiem niskie, przeglądy w ASO wykonywane co 15tys km. Mały przegląd ok. 1000zl, duży (co 30 tyś. km) ok. 1300-1400zł. W aucie przez cały okres eksploatacji nic się nie zepsuło, jedyne co jest irytujące to przy dodatkowym zabezpieczeniu antykradzieżowym montowanym przez salon, trzeba stosunkowo często wymieniać baterię. Oprócz tego samochód raz był na akcji serwisowej wadliwej pompy paliwa, lecz była to wizyta planowana, a auto nie zostało wcześniej "uziemione". Z minusów na pewno trzeba wspomnieć o stosunkowo słabym wyciszeniu, w aucie robi się głośno powyżej 120km/h, lakier też jest raczej z tych delikatnych ale to teraz problem u wszystkich producentów. Jeżeli szukasz auta które odwdzięcza się niskimi kosztami eksploatacji oraz niezawodnością to polecam.

Po przejechaniu 50k km chciałbym się podzielić wrażeniami z Corolli HB - po przesiadce z VW Golfa, z doświadczeniami z Nissanem Almerą, Mitsubishi Outlanderem. Auto kompaktowe, świetnie spełniające swoją funkcję podczas przejazdów 5-10-20 km w warunkach miejskich lub podmiejskich, a szczególnie zakorkowanych większych miastach (odwdzięcza się niskim spalaniem i ciszą). Po prostu wsiadasz i jedziesz - dla pary, maksymalnie rodziny 2+1, gabarytowo bagażnik wystarczający do krótszych i dłuższych wycieczek (auto daje radę w trasy, 2,5k); jednak wózek dziecięcy czy już większa liczba walizek stanowi problem. W środku interfejs, wykończenie, komfort, intuicyjna obsługa - każdy element na przyzwoitym poziomie. Plus i minusy poszczególnych podzespołów czy wrażeń poniżej.

Trudno ocenić Corollę, to nie jest auto uniwersalne, trzeba wiedzieć po co się je kupuje. Poszukiwałem auta z automatyczną skrzynią biegów, nie dwusprzęgłową, do dojeżdżania do pracy w mieście dla żony. Kupiłem wersję comfort+tech+style. Zamiast ogólnej oceny wymienię jej zalety i wady. Corolla jest urzekająco łatwa w użyciu, włącza się ją naciskając przycisk, ustawia dźwignię skrzyni biegów w pozycji D i można jechać. Łatwy do wyczucia auto-hold pozwala nudzić się na skrzyżowaniach. Sama jazda jest jak tramwajem - rozpędzenie, jazda ze stałą prędkością i zwalnianie. Wskaźniki są czytelne i nawet ładne, miejsca z przodu wygodne, miejsca na nogi jest w sam raz. Widoczność wystarczająca, prześwit też - auto raczej nie haczy o krawężniki. Przyspieszenie dobre - nie potrzeba zmieniać biegów. Jazda Corollą jest niemęcząca. Dodatkowy plus za adaptacyjny tempomat, przy długiej jeździe bardzo się przydaje. Trzeba pochwalić układ kierowniczy, do jazdy w mieście jest najlepszy, jakiego używałem. Auto skręca lekko, na prostej nie myszkuje. O spalaniu nie trzeba myśleć, jeżeli nie przekraczam 120 km/h, więc zawsze jest mało. Po 1,5 roku nadal lubię tym autem dojeżdżać do pracy. Nie jest to jednak auto luksusowe. Na nierównościach lekko trzeszczy. Silnik jest głośny przy przyspieszaniu i nieco wibruje przy ulubionej prędkości 1500 obr/min. Operowanie pedałem przyspieszenia wymaga spokoju i konsekwencji. Auto w ogóle jest głośne, w mieście to nie przeszkadza, ale na autostradzie męczy. Na tylnej kanapie jest mało miejsca na nogi a przede wszystkim klaustrofobicznie z powodu szerokich i wysokich oparć przednich foteli. Bagażnik jest w sam raz, kamera cofania jest prosta, ale swoje pokazuje. Szerokie słupki przednie nieco zasłaniają widoczność, raz nie zauważyłem przez nie pieszego wkraczającego. Do góry widać mało, aby dojrzeć sygnalizator nad drogą trzeba się wychylić. Ogrzewanie jest słabe, pomagają podgrzewane fotele przednie, zaletą jest przełącznik jak z Cariny, można włączyć jesienią i wyłączyć wiosną.