Bombonierka z niespodziankami. Diablo kosztowna. Pudełko ma zgrzebne, cały urok tkwi w środku, a smak niektórych pralin będzie niezapomniany. To wdzięczny, codzienny przemieszczacz dla entuzjastów technologii, ale nie dla fanatyków dynamicznej jazdy. Cyborg, który wszystko robi dobrze, lecz nie ma pasji, iskierki ognia, ducha zabawy z krętą drogą. Poza zespołem hybrydowym, w gruncie rzeczy Yariska jest analogowa i konserwatywna. Jednak przebiegła i przemyślana inżynieria napędu budzi wielki podziw i szacunek. Należy dobrze przemyśleć jej zakup. Raczej nie będzie dobrą alternatywą dla małego diesla z mechaniczną skrzynią, który zaoferuje niższe spalanie w trasie. Hybryda to natomiast śmiertelny wróg klasycznego benzyniaka z automatem, którego ''rozjedzie walcem'' swoim spalaniem. Jeżeli lubisz pocisnąć, często pędzimy po drogach krajowych i autostradach, to odradzam. Hybryda poradzi sobie, ale przy próbie okupowania lewego pasa umęczy akustycznie. Za to świetnie ''dogada się'' z kierowcą jeżdżącym płynnie, miękko i grzecznie. Jest królową lokalnych dróg i miejskich ulic. W takiej kolejności. To są jej dwa środowiska naturalne. Tam, gdzie biedne rasowe bryki turlają się głęboko znudzone pyr-pyr-pyr, gdzie nie ma szans włączyć niczego powyżej 4. biegu, gdzie jeździ się w cyklu start-stop-start-stop, tam ona rozwija pawi ogon, błyszczy. Robi swoje cyrkowe sztuczki z żonglowaniem prądem i benzyną, że aż pasażerowie otwierają dzioby i wydają z siebie ''Łaaaaał...''.

Do miasta super, wygodnie łatwo się jeździ, tym bardziej z skrzynią automatyczną. Mało pali, małe usterki( w ciągu dwóch lat ale przy ponad 60 000 km jednie łożysko tylne do wymiany, tu był problem kupnem , jedynie w salonie plus wiadomo klocki, ewentualnie tarcze.) Generalnie auto na co dzień pokonywało ponad 120 km , jeżdżone na wakacje do Chorwacji i kilka razy na polskie morze. Największy minus to blacha, proponuje zakonserwować jak stoi na zewnątrz..

Bateria bardzo szybko nie daje rady. Zresztą jeśłi ktoś uwierzył, że jest inaczej (tak jak ja ) był naiwny. Zreszta wystarczy spojrzeć jak zachowuja sie baterie w telefonach, które przecież sa najnowoczesniejsze z możliwych. Słabe wykonanie wnętrza, po 100 000 elemnty wnętrza skrzypia i trzeszczą. Słabe zawieszenie i prowadzenie auta. Dużo drobnych usterek