Auto kupiłem ze sporym przebiegiem i falującymi obrotami, mechanicy zastanawiali się nad przyczyną, przejechałem na nich ponad 100 tys, aż w końcu kupiłem 3 sprawdzone pompowtryski i problem falujących obrotów znikł, wcześniej kupiłem nowy napęd pompy oleju, bo stary grzechotał. Po wymianie pompowtrysków spalanie drastycznie spadło, z naciskiem na drastycznie. Uszkodzone pompowtryski leją i auto więcej spala ale ma lepszego kopa. Osiągi spadły minimalnie. W międzyczasie wymieniłem maglownicę, bo stara zaczęła przeciekać z powodu źle założonej gumowej osłony, była luźna i dostawała się woda. Auto praktycznie nie zużywa oleju silnikowego, używam 5w30 GM. W tej chwili szukam identycznego auta ale z mniejszym przebiegiem, czasem w ogłoszeniu trafi się jakiś ewenement. Wadą są korodujące progi i czasem trzeszczenie plastiku, mały bagażnik i problematyczne mocowania lamp z tyłu, moje wyrobiły się i wstawiłem śruby. Marzy mi się wersja Cross/Fun z identycznym silnikiem, ale nie warto dopłacać ponad 100% wartości auta za dodatkowe plastiki, felgi, relingi.

Powiem tak, szukam od dłuższego czasu samochodu 5 drzwiowego, to jedyny powód sprzedaży tego auta... które kupiłem przez przypadek z polecenia koleżanki. Gdybym tego nie potrzebował, mimo średniej karoserii i odrobiny rdzy, jeździłbym pewnie do śmierci. Przez 2 lata zrobiłem nim( przy zakupie 130 tys. km.) obecnie (180 tyś km.) , wymieniłem jedynie rozrząd, bo sprzedawca go nie wymieniał. 2 właściciel, sprowadzany z Niemiec... bałem się jak każdy. Teram powiem kocham ten samochód, wydałem na niego grosze, płyny, filtry, oleje. Może nie jest wyścigówką, ale jest naprawdę godnym autem, którego szkoda mi sprzedać. Czytam opinie po różnych autach w celu zakupu... i szczerze powiem, że nie wiem kto je pisze. W większości to albo konkurencja albo pijany Ryszard, który nie może sprzedać innego auta. Śmieszne są opinie,że samochód jest mułowaty itp. itd. Kurwa... kto normalny chcąc jeździć 120 km/h na drodze, po mieście mająć 3 tys, obrotów kupuje takie auto? Jeśli chcesz się ścigać to kupujesz auto najmniej 200 KM. Wtedy możesz być pierwszy do kolejnych świateł, Ty spalisz 15l chwilowego, ja spale 5 i pomacham Ci k..... Pozdrowienia. ;)

Auto nie do zajechania. Sprzedałem polówkę po przejechaniu 150 tys. a kupiłem z przebiegiem 160tys. Silnikowo to czołg, fajnie przyśpiesza i bardzo go polecam do miasta. Na duże trasy za głośny. Zawiesznenie średnio pancerne na polskie drogi. Z poważnych usterek to zepsuła mi się pompa wspomagania kierownicy (koyo) nowa 5000 zł można regenerować ale sa z tym problemy. Gdyby vw robił jeszcze takie polówki to kupiłbym nową z salonu. Niestety egzemplarze w tdi z małym przebiegiem są już nie osiągalne.