Auto ma swój styl który polubisz lub nie. Nie jest przesadzone w środku jak wszystkie auta tego segmentu z 15 tabletami. Masą bezużytecznych przycisków i jakąś chińską tandetą jak w mercedesie bmw czy audi. Sam krój deski trzeba go poprostu polubić albo siedzieć od lat w japońskiej motoryzacji. Wrażenia z jazdy silnik w trybie sport dynamiczny ładnie się wkręca. Podobnie też w trybie normal chodź z bardzo delikatnym opóźnieniem. Tryb ECO dobry na pustą autostradę i utrzymania jednostajnej prędkości. Spalanie i teraz moje zdziwienie na codziennych dojazdach do pracy Warszawa 27 km w jedną stronę spalanie rzędu 5,6-5,8 l. Spalanie po ostatniej trasie prędkości rzędu 120-140 przepisowo, wyprzedzanie szybkie do 180km. Średnia 5,5l szok. Akurat użytkowałem wcześniej corolle diesla. Ktoś kto wyrobił sobie nawyk jazdy dieslem bez problemu osiągnie spalania do 6 l w maksie. Średnia z 2tys km. 5,8-5,9 l. Może Lexus ciut zaniża na wskaźniku czasowym ale to rząd około 0,2-0,3 l. Po paru przeliczeniach. Tyl troszkę słychać opony ale kwestia jeszcze fabrycznych zimówek z 17 r. Co go wyróżnia nie jest to kolejny seryjny gniot pokroju audi a3 a4 a6 . Czy bmw 3 5.w tych rocznikach że wszystko wygląda jak jeden pies. Plastiki mega spasowane. Zero szczelin zero trzeszczenia nawet zima przy minus 10. Materiał w środku jak w starej poczciwej motoryzacji nie zarysujesz od przeciągnięcia nogą po boczku na drzwiach. Kokpit miękki. Podłokietniki wygodne. Fotele ładnie trzymają i nie męczą. W tym aucie czujesz kontakt z drogą. Mimo tylnego napędu jak chcesz postawić go bokiem od razu ładnie prostuje trzeba się na prawdę ostro postarać. Nie jest to demon prędkości chodź dla mnie przyspiesza ok ale nie po to kupujesz Lexusa żeby upalać. W tym aucie się nie chce masz totalny chill, auto nie prowokuje. Jedziesz w ciszy słuchając muzyki. Do 65 km/h hybryda. Przy zwalnianiu hybryda. Na uatostradzie dwa silniki stąd spalania tego rzędu. Przy energicznej jeździe 8,5l ale trzeba się postarać i non stop opór.

Komentarz po ponad roku użytkowania i przejechaniu 55 tys km. Całokształt oceniam bardzo wysoko; jest to najpewniejsze, najbardziej niezawodne, najwygodniejsze i najoszczędniejsze auto jakie do tej pory miałem, a było ich sporo. Za każdym razem jak do niego wsiadam, wiem, że bezproblemowo dowiezie do celu, a do tego w ciszy i komforcie. Jazda nim to czysta przyjemność i relaks; bardzo neutralne w prowadzeniu, tył napęd i dobre wyważenie robi swoje. Fotele bardzo wygodne i dobrze trzymają ciało w zakrętach, kierownica gruba, mięsista i miękka, aż chce się trzymać. Ergonomia na wysokim poziomie, duże przyciski i fajny joystick (niektórzy narzekają, ja go lubię). Trochę przestarzałe multimedia, ale przynajmniej nic się nie wiesza. Wygląd - rzecz gustu, ja w dalszym ciągu oglądam się na niego jak zostawiam na parkingu, cieszy oko i ma to coś, czego dzisiejszym samochodom brakuje. Jeżeli się zastanawiasz nad zakupem, z czystym sumieniem polecam!

Lexus był zawsze moim marzeniem, które niedawno udało mi się spełnić. Jeżeli chodzi o całokształt, to jestem zauroczony tym autem praktycznie pod każdym względem. Piękny i ponadczasowy design, jakość wykończenia i wykonania wnętrza to bajka. Układ jezdny to idealny kompromis pomiędzy komfortem a sportem, natomiast wyciszenie wnętrza to już prawdziwy majstersztyk. Sam układ hybrydowy też mnie zaskoczył w pozytywny sposób; obawiałem się jazdy ze skrzynią CVT i wycia silnika, jednak inżynierowie Lexusa w tak sprytny sposób wyciszyli jednostkę napędową, że w żadnym wypadku nie jest to drażniące lub przeszkadzające. Brawo, brawo i jeszcze raz brawo!