Niektórzy producenci odświeżając model ograniczają się do nowych lakierów, zmienionych zderzaków i kilku zmian we wnętrzu. Inni zaś starają się całkowicie zmodyfikować model wprowadzając całą lawinę zmian i modyfikacji. Przykładem jest Cadillac, który poddał kuracji odmładzającej model ELR.
Niestety Cadillac ELR nie bije rekordów popularności, ale mimo to producent nie zapomniał o nim i postanowił pokazać, na co go stać. Po pierwsze powiększono paczkę baterii litowo-jonowych z 16,5 kWh do 17,1 kWh, co przełożyło się na nieco większy zasięg - 63 zamiast 60 km. Pełne naładowanie baterii ze źródła 240 V to około 5 godzin. Te zmiany nie są imponujące, ale imponuje przyrost mocy.
Otóż producent dodał około 25 procent, co w ogólnym rozrachunku dało 233 KM oraz 506 Nm momentu obrotowego. Dzięki temu przyspieszenie od 0 do 100 km/h skróciło się o 1,6 sekundy i zajmuje teraz 6,4 sekundy z pakietem Performance Package. Z tym samym pakietem prędkość maksymalna to 209 km/h, podczas gdy standardowy model rozpędza się do 170 km/h. Oprócz tego klienci mogą otrzymać 20-calowe felgi aluminiowe, czterotłoczkowe zaciski Brembo z tarczami o średnicy 13,6 cala z przodu oraz 12,4 z tyłu.
Producent postanowił również zmienić zawieszenie stosując system HiPer Strut z przodu, zwiększając sztywność całego układu oraz zmieniając charakterystykę prowadzenia. We wnętrzu znajdziemy aż 3 porty USB, wyświetlacz 8-calowy, nową podsufitkę, nowe skórzane fotele itp. Z zewnątrz na uwagę zasługuje nowy grill oraz kilka dodatków. Poprawiła się również cena, która teraz wynosi niecałe 59 tysięcy dolarów, podczas gdy zeszłoroczny model kosztował aż 67 500 dolarów. I to się nazywa podejście do klienta!