Ocena kierowcy - Audi 80 B3 Sedan

bardzo dobry i solidny samochód, warto polecić nawet dobrze utrzymane starsze roczniki zamiast np. młodszego VW Golfa II w podobnej cenie.

moje Audi to B3 z wielopunktowym wtryskiem mechanicznym w posiadanie którego wszedłem w maju br., dynamika jak na tę moc i masę auta jest zadowalająca, samochodu nie trzeba "prosić" żeby przyspieszal a wyprzedzanie nie przyprawia o szybsze bicie serca. Przy zasilaniu LPG traci nieco na dynamice ale tragedii nie ma, mógłby być też trochę cichszy powyżej 3000rpm ale z drugiej strony całkiem ładnie "śpiewa" więc mu to wybaczam. Kolejną miłą cechą tego samochodu jest silnik zamontowany podłużnie który na postoju potrafi zakołysać nadwoziem jak rasowy "amerykan" z V8 pod maską :-) Dlaczego ocena 4? Za średnią kompatybilność silnika z instalacją LPG (trudności z wyregulowaniem) ale to wina naszego Państwa które zmusza nas do takich desperackich kroków a nie konstruktorów Audi

nie prowadziłem jeszcze samochodu w którym zmiana biegów sprawiałaby mi taką przyjemność - podobno ideał osiągnięto w Porsche ale dopóki tego nie sprawdzę będę tak twierdził. Prowadziłem kilka nowszych aut (niektóre próbowały nazywać się sportowymi jak np. Opel Calibra 2.0 16V z 1992roku) ale nie znalazłem lepszego mechanizmu. Tylko z uwagi na wiek i przebiegi tych pojazdów należy przekładnię traktować z odpowiednią dawką rozsądku czyli nie spieszyć się zbytnio - przecież to nie rajdówka...

zawieszenie jest dość twarde (kolega jeżdżący R19 stiwerdził: "to prawie wóz drabiniasty") ale bardzo bezpieczne co mnie osobiście bardzo odpowiada a nawet mogłoby być jeszcze nieco sztywniejsze (można to oczywiście osiągnąć np. zakładając koła 15" z oponami 195/50). Duży plus za wspomaganie układu kierowniczego (wersja S) i neutralne prowadzenie w zakrętach. Na śliskim bardzo łatwy do opanowania, efektowne pokonywanie zakrętów tudzież nawroty z użyciem hamulca postojowego nie sprawiają kłopotów.

świetna, mimo że to nie Cinquecento, dzięki kanciastemu nadwoziu i dużym lusterkom bardzo łatwo przyzwyczaić się do rozmiarów auta i sprawnie manewrować. Widziałem niestety egzemplarze z tego rocznika wyposażone w tylko jedno lusterko zewnętrzne - moim zdaniem to niezbyt dobry pomysł w tym ogólnie bardzo dopracowanym samochodzie.

z oczywistych względów w wersji ze wspomaganiem układu kierowniczego (a taką właśnie jeżdżę) seryjna kierownica mogłaby być mniejsza. poza tym bez zarzutu, wszystko totalnie przemyślane a jakości wykończenia niektórzy producenci mogliby się nauczyć na tym przykładzie jeszcze dzisiaj. Jedyna wada to katastrofalne w skutkach umieszczenie zbiornika paliwa za tylną kanapą przez co bagażnik jest za krótki i zbyt głęboki a jego podłoga przypomina fale Dunaju. Zamontowanie 30-litrowej butli LPG jeszcze pogarsza sprawę a większa butla powoduje że więcej bagażu przewieziemy we wspomnianym Cinquecento. Aha, w moim egzemplarzu drzwi zamykają się lepiej niż w BMW 730 z 1992 roku należącym do mojego znajomego - czy istnieje wyższa forma pochwały? Dla mnie nie.

w lecie chłodno, w zimie ciepło bardzo szybko po uruchomieniu, czyli tak jak powinno być.

brakuje tylko regulacji położenia kolumny kierowniczej ale gdy produkowano mój samochód takie wyposażenie miało chyba tylko Audi 200 i V8. Poza trochę zbyt płaskimi fotelami nie mam zastrzeżeń.

Tylne drzwi są puste w środku a na wewnętrznej stronie maski silnika brakuje maty wygłuszającej, inaczej też powinny być skonstruowane boczne szyby - opływ powietrza podczas jazdy tak z otwartymi jak i zamkniętymi oknami jest stanowczo za głośny nawet jeśli weźmiemy poprawkę na wiek auta.

Instalacja LPG ma swoje prawa - zwlaszcza przy tym typie wtrysku paliwa. Być może spowodowane jest to niewielkim (10tys) przebiegiem na "gazie" i wspomnianymi trudnościami w regulacji ale moje "B3" na krótkich odcinkach potrafi spalić ponad 13l gazu/100km (warunki zimowe, w lecie jest nieco lepiej) - benzyna w tych samych warunkach znika z baku w tempie ok 9l/100km. Na trasie jest nieco lepiej - odpowiednio ok.10l (LPG) i 7.5l (Pb95) na każde 100km. Prostota konstrukcji tego samochodu sprawia że koszty serwisu są niskie a ceny części zamiennych bardzo przystępne.

za te pieniądze kupimy o parę lat młodszego Golfa, Escorta czy R19 ale jeśli znajdziemy egzemplarz odpowiednio utrzymany to nie będziemy żałować wydanych pieniędzy. Poza tym żadne z wymienionych aut nie może się z B3 równać pod względem jakości prowadzenia, komfortu i klasy.

w aucie tak leciwym nie powinny dziwić drobne usterki. W moim egzemplarzu zawodziły tylko elementy instalacji elektrycznej (podświetlenie wskaźników, wyłączniki krańcowe), wszelkich innych napraw dokonywałem jedynie z powodu zużycia elementów.

poza wyżej wymienionym zużyciem jak na razie nie miałem żadnych awarii.