Ocena kierowcy - BMW Seria 7 E32

Jezeli nie lubisz nowych aut, lubisz stare, duze i bezpieczne krazowniki to jest auto dla Ciebie. Komfort i caloksztalt nieporownywalny do zadnego innego auta w tej cenie, jednak liczyc sie trzeba z tym ze to auto kosztuje - raz na kilka miesiecy moze sie przytrafic przygoda ktora bedzie kosztowala ok 2 tys zl. Auto ktore slynie z tego ze nigdy nie zawiedzie - awarie sa zawsze takie ze mozna jeszcze dojechac do warsztatu, jednak jezli ktos preferuje jezdzenie az do czasu "jak cos odpdnie calkiem" to odradzam - czekajac miesiac i zbierajac pieniazki na naprawe uszkodzona czesc mozne doprowadzic do duzo wiekszych kosztow napraw - przy tym aucie trzeba dlubac na bierzaco.

Dalbym bardzo dobrze, jednak przez instalacje gazowa mozna dac jedynie dobrze. Niestety - wzgledy ekonomiczne, gazik musi byc. Bywa i tak ze wyprzedza mnie Opel Astra 1.6 bo na gazie starszej generacji lepiej nie cisnac wiecej niz do polowy pedal gazu - inaczej strzeli. Na benzynie oczywiscie rewelacja, 5 z duzym plusem. Piekny dzwiek jak wkreca sie z 4500 obrotow na trybie sport :-)

Mam automat - jest po prostu doskonaly, doskonale dobiera biegi, przy dowolnej predkosci, zawsze jak sie docisnie nastepuje redukcja i ogien - bardzo przydatne przy wyprzedzaniu :-) Biegi wchodza gladko, po prostu BMW.

Trzyma sie drogi jak przyklejony, doskonala amortyzacja. Szkoda tylko ze jezdzi po polskich drogach bo drobny remoncik trzeba robic co pol roku - inaczej zaczyna stukac. To nie sa uta na polskie drogi - to bym bardziej polecal Hummera :]

Troszke do tylu bywa ciezko - w koncu to ogromna kolubryna, mimo to mozna nim zgrabnie manewrowac nawet na ciasnych parkingach.

BMW, nic dodac, nic ujac - wszystko idealnie i na swoim miejscu.

klime mam akurat nieczynna wiec w lecie bywalo srednio :-) W zimie bardzo dobrze, jedynie jeden maly minusik to parowanie przedniej szyby - to sie zdarza.

W wakacje pojechalismy nad morze - 800 km w 5 osob - wszystkim bylo wygodnie, ja - kierowca - spedzilem 14 godzin za kolkiem, praktycznie bez zmeczenia - to jest auto na dlugie drogi.

170 km/h - w srodku slychac muche jak leci :-) nawet wiatraczki sa tak zrobione ze praktycznie ich nie slychac jak pracuja.

Jak na 3.5 litra to bardzo dobrze - 16 po miescie, 12 na trasie przy sredniej jezdzie. jakby ktos sie postaral to mozna na trasie zejsc do 10-ciu, a jak sie postara w druga strone to pobic moj rekord - 38 litrow na 100 km :-)

7-12 tys zl i masz komputer pokladowy, pelna elektryke, blache ktora po prostu nigdy nie rdzewieje, drewniane wykonczenia, doskonale materialy, doskonaly komfort, wygode, prestiz. Jednak to co piekne nie trwa wiecznie - trzeba liczyc z tym ze auto jest drogie w utrzymaniu.

Autko ma 16 lat - zdarzaja sie awarie - tu centalny zamek, tu swiatla, tu jakis bezpiecznik, tu znowu mi sie pas nie wsowa. Nie wiem do czego zaliczyc ukad jezdny ale trzeba sie liczyc ze co roku ok 500 - 600 trzeba wydac na wymiany elementow zawieszenia bo po prostu nie wytrzymuja polskich realiow :] no i jak LPG to tylko sekwencja - zwykla instalacja jest fatalna - strzela i niszczy przeplywomierz, nie raz musialem sie zatrzymac zeby powpinac wszystko co sie porozlaczalo i nie raz szukalem gdzie mi wywalilo filtr powietrza.

Silnik jak narazie bez usterek. Za to mala lawina nieszczesc ze ukladem chlodzenia - musialem wymienic chlodnice i nagrzewnice, ta druga zalala elektryke. Finalnie ponad 1600 zl poszlo na spacer :] Elektryka naprawiona "tymczasowo" - czekam az wyschnie zalana podloga co potrwa jeszcze kilka miesiecy.