Ocena kierowcy - Fiat Cinquecento

Jest to fajne auto za niewielkie pieniądze, idealne do miasta, dojazdy do pracy, parkowanie pod supermarketem (ewentualne wgniecenia i zarysowania mniej bolą). Trasa nie jest większym problemem. Dużym minusem tego auta jest kiepska troska o bezpieczeństwo podróżujących dlatego i tylko dlatego nie kupiłbym tego auta jeszcze raz. Najodpowiedniejsza funkcja dla tego auta to drugie auto w domu do trudniejszych miejskich zadań.

Silnik to mocna strona tego auta (0,9 na wtrysku 39KM). Kupiłem fiata z przebiegiem 55 000 km, jeżdżąc na benzynie osiągi tego auta były w zupełności wystarczające. Jadąc nad morze trzy osoby plus dziecko można było podróżować z prędkością 120-130km/h bez większych problemów. Na obwodnicy Tarnowa postanowiłem sprawdzić prędkość max. producent nie kłamie 145-150 km/h. Jeśli chodzi o przyśpieszenie to cudów nie ma, po mieście kompleksów mieć nie można natomiast wyprzedzanie na trasie nie należy do przyjemności. Po założeniu gazu (względy ekonomiczne) przebieg 115 000km to już zupełnie inne auto, wyjeżdżając od gazownika byłem rozczarowany przyspieszeniem albo jego brakiem. Auto jest dużo słabsze to czuć a na trasie powyżej 120km/h nie ma jazdy, no ale coś za coś i jeszcze jedno przed założeniem gazu nie musiałem dolewać oleju do silnika teraz to norma. Generalnie trzeba powiedzieć, że silnik jest wytrzymały.

Skrzynia biegów to nie cudo, lewarek chodzi jak w autobusie ale można przywyknąć. Zestopniowanie skrzyni jest poprawne nie można mieć zastrzeżeń. Czasami jest problem z włożeniem jedynki ale to rzadkość. Dobrą sprawą jest piąty bieg, dostępny jedynie w 900.

Układ jezdny. Zawieszenie w tym aucie jest słabe praktycznie co roku coś trzeba wymieniać na szczęście części są dość tanie a naprawy proste. Komfort podróżowania jest średni, bardzo nieprzyjemne jest przechylanie się auta na zakrętach, to takie wrażenie jakby auto zaraz miało się wywrócić. Do pracy układu kierowniczego nie mam zastrzeżeń mimo braku wspomagania kierownica obraca się lekko.

Widoczność w tym aucie trzeba określić jednym stwierdzeniem – doskonała we wszystkich kierunkach. Parkowanie to czysta przyjemność auto zmieści się w każdą lukę co jest szalenie przydatne przy jeździe po mieście Krakowie.

Regulacja fotela jest wystarczająca, tylnia kanapa składa się tak, że mamy równą podłogę (tego już nie potrafi nowa Panda względy ekonomiczne) i z fiacika robi się mini- van o dużej pojemności. Fotele są dość wygodne przejechałem z Krakowa do Chorwacji 1250km i jeszcze mogłem wyjść z auta o własnych siłach.

Latem po rozgrzaniu silnika dmucha ciepłym powietrzem taki urok tego auta, trzeba wyłączyć nawie opuścić szyby i uchylić tylne szyby i jest ok. Zimą do -15 jest ciepło przy -20 komfort cieplny w szczególności na trasie jest słaby no ale to auto pochodzi z Włoch.

Przy tak małych gabarytach zewnętrznych uważam, że ilość miejsca w środku jest rewelacyjna, z przodu jest wygodnie z tyłu nie ma tragedii trochę gorzej z wsiadaniem (3dzrwi). Bagażnik jest mały 170litrów, założyłem bagażnik na dach własnej konstrukcji i możliwości przewozowe tego auta są ogromne, no ale z bagażnikiem na dachu plus cztery osoby to już nie ma jazdy, bagażnik dział jak żagiel 100km/h trudno osiągnąć i pewnie trudno wyhamować.

Wyciszenie uważam, że jest przyzwoite 100mk/h piąty bieg i można cicho prowadzić rozmowę w aucie, w pracy jeżdżę Oplem Astrą II 1.8 16V i powyżej 130km/h jest nie do zniesienia.

Rocznie przejeżdżam 20 000km; roczne koszty serwisu naprawy opon to około 1500-2000zł ubezpieczenie OC 250zł rejestracja 160zł. Zużycie paliwa było na poziomie 5,5-6,5 litrów średnio na rok po założeniu gazu 8,0-9,0 litrów na rok (trochę za dużo próbowałem go regulować u gazownika ale to był błąd, kosztowało mnie to kolejne trzy wizyty aby wrócić do stanu wyjściowego), no ale auto z gazem też pali paliwo na start i rozgrzanie silnika około 50zł/miesiąc, prowadzę szczegółowe zapiski z których wynika, że rocznie jeżdżąc na gazie oszczędzam do 1000zł, w domu mam drugie auto Opla Astrę II 1.6 i nie zamierzam paprać go gazem jeden gazownik wystarczy.

Stosunek jakości do ceny jest poprawny za 2 000- 4 000zł można kupić sprawne nie zardzewiałe jeździdełko do codziennej eksploatacji.

Psuje się wiele drobnych rzeczy dobrze mieć dobrego i niezbyt drogiego mechanika w pobliżu miejsca zamieszkania wtedy nie ma tragedii.

Poważne usterki to znaczy drogie tych jest niewiele natomiast jeżdżąc siedem lat 100 000km zanotowałem następujące usterki: termostat, uszczelka pod deklem, uszczelniacze zaworów, wentylator od nawiewu w kabinie, sprzęgło, bak przeciekał, alternator regeneracja, półosie napędowe, zawieszenie wahacze, sworznie, amortyzatory, tylni resor, łożyska. Tak żeby poprawić nastrój to powiem, że dużym plusem tego auta jest brak korozji jak na 12 lat to dobry wynik.