Ocena kierowcy - Fiat Croma II

Zachęcam do przeczytania całej opinii. Tak pokrótce Silnik jak najbardziej OK cichy elastyczny dynamiczny i ekonomiczny. Zawieszenie komfortowe, ale niekiedy póknie i skrzypnie (kochane polskie drogi). Najgorzej według mnie z zagospodarowaniem wnętrza. Miejsca niby pod dostatkiem ale brak podręcznych schowków, a te co są to jakieś podpierdółki. Jak można zrobić schowek w drzwiach w który nie wejdzie altlas drogowy, ba nie wejdzie też do schowka pasażera. Po cholerę połowa głębokości tego schowka zajęta jest ustrojstwami od wentylacji. Przecież przy takim długim podszybiu i przodzie można było to inaczej poprowadzić. Tak np w Mazdach 3 schowek jest olbrzymi dwukondygnacyjny a auto mniejsze a klimę i wentylację też ma. Niemądry pomysł ze sterowaniem klimą automatyczną szczególnie sterowaniem kierunkiem nawiewów. Źle regulowana kierownica. Powiecie czemu kupiłeś skoro widzisz tyle wad. Bo widzę je dopiero w użytkowaniu, a jak wsiadasz do auta aby je obejrzec nie \"kolonizujesz\" go od razu, nie upychasz butelek, atlasów, książek gazet, wszystkich swoich \"niezbędnych\" w podróży skarbów. Ma auto jedka wiele plusów . wygodna jazda, ekonimiczność jak na takie duże auto cisza w kabinie (pomijając wentylację) wygląd i rzadki widok współbrata/wpsółsiostry(rzecz gustu)

Silnik zbiera bardzo dobre noty. Jest dynamiczny i elastyczny. Dobrze się jeździ po mieście (na trójce przy 2200 obrotach jest akurat 50 km/h i cisza) i w trasie (autobusy znikają w lusterkach przy wyprzedzaniu). Nieco zaczyna go być słychac powyżej 3000 obr. Pozatym przy 3100 jest jakieś szarpnięcie (turbina siada?)

Za długie skoki, trójka przy wrzucaniu potrafi haczyć. Sztywna na zimno, odczuwalne mocno w zimie. Dobrze dobrane przełożenia w sensie obroty/prędkość. Miasto 3-ka z obrotami 2200 prędkość 50km/h, trasa czwórka z tymi obrotami 90, autostrada szóstka przy 2500 obr 130-140.

Dobrze tłumi nierówności, nie pochyla zbytnio w zakrętach. Niestety słuchać czasem na dziurach i skrzypi na dużych nierównościach (jak jest nierozruszane np. rano).

Duże okna z względną widocznością. Na zakrętach trzeba migać się ze słupkiem przednim (no ale to cena bezpieczeństwa i sztywności konstrukcji współczesnych aut). Do przodu ciężko nieraz wyczuć koniec maski (oj dużo hałd sniegu gruchłem), do tyłu bida ale są czujniki cofanie i hak :) więc niejest źle)

Oj dwója. Schowek w drzwiach nie mieści nawet atlasu, a nie każdy lubi GPS-a, więc muszę wozić w bagażniku lub kieszeni fotela. To samo tyczy się włożenia jakieś butelki z piciem, na stojąco nie włożysz a na leżaka to już nie masz schowka. Schowek przed pasażerem- zgroza. Niby duży ale tak nie ergonomiczny że wożę tam husteczni, długopis i takie inne pierdoły. Wspomniany wcześniej atlas nie wejdzie, nic co ma szerokość.długośc większą niż 20 cm (to jest kartka A4) nie wejdzie. Brak na centralnym panelu uchwytów do kubka/butelki. Brak śmietniczki, tzn. jest taka wkładana ale wywaliłem żeby mieć jakiekolwiek miejsce na panelu centralnym. Podłokietnik centralny nieco za daleko do tyłu mógłby być przesuwny. Niedostateczna reulacja kierownicy powinna się opuścic jeszcze bardziej w dół, a tak trzeba windować fotel do góry. Zły patent ustawiania kierunków nawiewu żeby wyklikać potrzeby trzeba ciskać guziczek i patrzeć na wyświetlacz a nie na drogę. Pokrętło stare ale jare by się zdało. Bagażnik nie jest ustawny. Duży jest tylko dlatego że wyskoki.

Co do skuteczności bez zarzutu. Jednakże automatyczna=beznadziejna, trzeba mysleć jednak samemu. Automat można właczyć przy stabilnej pogodzie. Głośny wentylator już od 3 kreski prędkości a jest ich chyba 10, to tez eliminuje użycie automatu.

Wielkie auto. Bardzo dobrze z tyłu. Z przodu kierowca raczej nie narzeka, ale pasażer dziwnie blisko kolan ma schowek.

Do 3000 obrotów diesla prawie nie słychać. Niestety słychać nieszczęsny wentylator nawiewu i KOŁA. Zależy to mocno od asfaltu ale uważam że słuchać za bardzo. Opinia może być nie do końca rzetelna bo kończą mi się już opony i może się zząbkowały i dlatego hałasują. Swoją drogą schpodkowanie opon przy tej mocy chyba nieuniknione.

Jak na swoje gabarty i moc szacunek dla tówrców silnika.

Jak się kupi używane za połowę ceny fabrycznej to da się jeździć. Mnie najbardziej boli brak schowków i kieszonek.

urwana klamka wewnętrzna, wypadający przycisk schowka centralnego i hamulca ręcznego Delikane powłoki na kokpicie ścierają cię i wyłazi brzydki czarny plastik

Awaria otwierania samochodu pilotem w ujemnych temperaturach.