Ocena kierowcy - Fiat Stilo Hatchback

Ogólnie, naprawdę bardzo dobre auto - przede wszystkim niezawodne i tanie w utrzymaniu. Do tego trzydrzwiowy, z żółtym lakierem i alufelgami prezentuje się naprawdę nieźle ;)

Silnik jest moim zdaniem najmocniejszą stroną tego auta. Mój egzemplarz ma przebieg 202.000km, a silnik pracuje praktycznie jak nowy - nigdy nie miałem z nim najmniejszych problemów. Spalanie w cyklu mieszanym utrzymuję się na poziomie 5-5,5 l/100km, a kiedy chcę pooszczędzać na paliwie to spokojnie schodzę poniżej 5 l/100km. Czynności serwisowe przy nim sprowadzają się do wymiany oleju co 20.000km (Shell Helix Ultra), paska rozrządu co 80.000km i jeden raz świec żarowych po 170.000km. Osiągi są naprawdę zadowalające, nawet przy tak duzym przebiegu bez problemu rozpędzam się do 205km/h. Silnik ciągnie mocno w zakresie 1500-4000rpm.

Przełożenia wchodzą precyzyjnie, z wyraźnie wyczuwalnym oporem, tak że nie mam wątpliwości, że włączyłem właściwy bieg, co mi akurat bardzo odpowiada. Przygałaby się szóstka, ale trzeba pamiętać, że w 2003 roku większość samochodów miała jednak skrzynie 5-biegowe.

To jest z kolei najsłabsza strona tego auta. Zawieszenie jest zestrojone bardzo miękko, co z pewnością nie każdemu kierowcy przypadnie do gustu. Ma to jednak swoje plusy na polskich drogach - nie trzeba się bardzo stresować przy jeździe po dziurach. Dzięki temu jeździ się wygodnie na dłuższych trasach, jednak szybkie pokonywanie zakrętów nie jest tak przyjemne jak w innych autach. Za to hamulce spisują się bardzo dobrze.

Widoczność jest OK. Tył auta nie jest podniesiony wysoko, więc w lusterku wstecznym widać nawet sporo rzeczy. Lusterka regulowane elektrycznie i podgrzewane.

Funkcjonalny, całkiem spory bagażnik ze składaną i dzieloną tylną kanapą, dodatkowo oświetlany z dwoma schowkami po bokach. W środku dwie duże półki przed pasażerem, górna chłodzona. Na tunelu środkowym miejsce na napój w które idealnie pasują kubki z McDrive.

Polecam zwłaszcza wersje z klimatyzacją automatyczną - bardzo szybko dostosowuje temperaturę wewnętrzną do żądanej nie wiejąc przy tym zbytnio na pasażerów.

Dla mnie w zupełności wystarczająca (jestem średniego wzrostu).

Mam diesela, ale jeździłem również silnikiem benzynowym 1.8 i muszę przyznać, że w tym drugim jest o wiele lepiej. Diesel mógłby być cichszy. Dla mnie od 110km/h w górę jest już trochę za głośno.

Jak już pisałem przy silniku spalanie mieści się w okolicach 5 l/100 km co wg mnie jest super wynikiem. Jeśli chodzi o naprawy - w moim przypadku tylko czynności eksploatacyjne tupy wymiana płynów, filtrów, żarówek, tarcz, klocków, amortyzatorów.

Samochód na poziomie Golfa, może nawet bardziej niezawodny i z lepszymi dieselami (ale gorszymi benzyniakami), z całą pewnością o jedną klasę lepszy niż Corolla z tego okresu, a przy tym nieco tańszy i lepiej wyposażony od rywali.

Przez całe 202.000km były dwa drobiazgi: czujnik włączenia wstecznego biegu (50zł), klamka elektryczna w klapie bagażnika (chyba jakieś 80zł, już nie pamiętam dokładnie)

Nie było żadnych