Ocena kierowcy - Kia Sportage IV SUV Facelifting

Z uwagi na częste wyjazdy w plener w tym z platformą rowerową, czy na narty szukałem poręcznego SUVa średniej wielkości, który będzie poręczny również do jazdy w mieście i zapewni ekonomiczne użytkowanie (ok 20-22tys. km rocznie), a jego cena nie będzie wyższa niż 110 tys. PLN. Testowałem Skodę Karoq, Seata Tarraco 1.5 TSI manual i automat jednak zużycie paliwa w tych autach nie było rekompensowane osiągami. Testowałem też Outlandera, również 2 wersje - ze skrzynią manualną i automatem. Outlander bardzo mi się podobał pod względem komfortu jazdy i działania automatycznej skrzyni, ale działanie multimediów oraz ergonomia -rozplanowanie przycisków i funkcji nie było najlepsze, na dodatek spalanie w trasie - bolało. Testowałem również RAV4 -wersję hybrydową z napędem na przednią oś. Spalanie super - pomiędzy 4,6 a 5,5 litra w cyklu mieszanym i po drogach gminnych, duży bagażnik, ale jakość materiałów, wykończenie wnętrza i ergonomia nie były na 5. W końcu przymierzyłem się do KIA Sportage - testowałem dwie wersje silnikowe 1.6 GDI i 1.6 T-GDI. Spalanie tego ostatniego in minus, osiągi bez szału a spalanie, jak w Macan-ie. Wersja L+BL 1.6 GDI taki padł mój wybór.

Osiągi bez szału, wystarcza do codziennej jazdy do bez emocji, do przemieszczania się z punktu A do B. To nie jest silnik do ścigania się spod świateł. Trzeba wyprzedzić- redukcja 2 biegi w dół i wio. Dość elastyczny przy prędkościach między 40-110km/h. Wybrałem ten silnik świadomie, zależało mi na ekonomii przemieszczania się. Nie daję 5 gwiazdek bo brakuje momentu zwłaszcza powyżej 120km/h. Jeśli dużo jeździcie autostradami - wybierzcie Diesla.

Perfekcyjne działanie, wybieranie biegów - krótki skok i charakterystyczny "klik". Wzór do naśladowania, niczym dawne skrzynie montowane w hondach.

Jak na SUV z napędem na przód bardzo poprawnie. Wygodnie i komfortowo ze wskazaniem jednak bardziej na sztywność zwieszenia. Pod tym względem fajniej było w Seat Tarraco - jeszcze bardziej sportowa charakterystyka, z drugiej strony był Mitsu Outlander i RAV4 - bardziej komfortowe, ale też mniej sztywne. Pod tym względem w Sportage w moim osobistym odczuciu odnalazłem złoty środek.

O gustach się nie dyskutuje, więc wygląd i jego ocenę pomijam. In minus - trwałość lakieru, ale to ból chyba wszystkich współczesnych samochodów niezależnie od marki. Na plus - wygodny dostęp do auta, szeroko otwierające się drzwi, wygoda we wsiadaniu i wysiadaniu.

Do przodu i na boki 5*, do tyłu 3*, średnia 4*.. Bardzo przydaje się kamera z tyłu.

Wzór do naśladowania. Każda funkcja, każdy przycisk - logicznie rozplanowane. Przyciski na kierownicy - intuicyjne. Sterowanie nawigacją TOM TOM łatwe. System multimedialny przejrzysty i responsywny. Pod tym względem bezwględny numer 1, na drugim miejscu Tarraco, dalej RAV4 i Outlander. Z drugiej strony komfort podróżowania - Outlander w moim odczuciu był bardziej wygodny, taki kanapowy - w stronę amerykańskich VANów. Ale KIA zapewnia wygodę w wielogodzinnym nawet podróżowaniu dla 4 osób. Z tym że uwaga, moje auto ma fotel kierowcy z regulacją podparcie odcinka lędźwiowego i warto wybrać taką wersję wyposażenia by ta funkcja znalazła się w waszym aucie. In minus? Centralny podłokietnik z przodu nie ma regulowanej wysokości i za to zabieram Kii jedną gwiazdkę, bo podłokietnik z regulowaną wysokością miałem już m.in. w Oplu Zafira B z 2011 roku w jakieś bieda wersji wyposażenia. Brak tej regulacji uniemożliwia trzymania ręki na kierownicy i podparcia łokcia jednocześnie, co mogłem robić m.in. w Dodge Grand Caravan czy Opel Zafira B i C.

Bez zarzutu, zarówno zimą jak i latem, warto wybrać wersję z podgrzewaniem dolnej części przedniej szyby - tam gdzie spoczywają wycieraczki, bo ta funkcja świetnie sprawdza się zimą.

Tak jak w videotestach dostępnych na popularnej platformie na literę Y. Auto zapewnia komfortowe podróżowanie dla 4 osób nawet w całodziennych podróżach. By być sprawiedliwym dodam, że pozostałym wyżej wymienionym autom, które testowałem pod względem przestrzeni też nic nie brakowało.

Powyżej 120km/h robi się głośnawo, ale to cena poruszania się SUV-em. Nie jest to jakiś bardzo uciążliwy hałas, ale jest. Jeśli nie miałeś wcześniej SUVa to nim się zdecydujesz na zakup, koniecznie spędź przynajmniej 10 minut na autostradzie. Mając kiedyś BMW 5 w wesji touring opiszę to tak. W sportage jest przy 120km/h tak jak w BMW 5 przy 150-160 km/h. Daję mimo wszystko 4* bo u konkurencji nie jest wcale lepiej.

Jakie koszty? Póki co wymiana oleju i filtra oleju po 1500km w ASO (w ramach jakiegoś pakietu zapłaciłem poniżej 250 PLN).

Jakość fantastyczna. Zdecydowanie nr 1 spośród testowanych aut. Na 2gim miejscu był outlander wraz z Tarraco, na kńcu RAV4.

Nie mam o czym pisać...

Nie ma o czym pisać...