Ocena kierowcy - Mazda 6 III Kombi Facelifting

Generalnie bardzo praktyczny i cieszący oko samochód, chociaż nie wolny od wad. Jak dla mnie, w swojej cenie, spełnił swoje zadanie jako pierwszy samochód w rodzinie. Teraz zajmie drugie miejsce i mam nadzieję, że jeszcze kilka lat nim pojeździmy... Co np. bardzo zaskoczyło to możliwość dosintalowania CarPlay, mimo, że jak kupowałem samochód to nie było go nawet w opcjach.

Z tej pojemności i z taką dynamiką uważam, że rewelacja. Ładne brzmienie jak na 4 cylindry. Nie ma żadnych turbin ani innych wynalazków jak odłączane cylindry... Gwiazdkę odjąłem za czasami 'nie zaskakujący' silnik po wyłączeniu w trybie start-stop.

Manualna 6 biegowa. Absolutnie bez najmniejszych zastrzeżeń. Nigdy się nie zacieła albo haczyła. Bieg zawsze wchodzi ten co powinien. Dla porównania podam, że miałem kiedyś 6 w dieslu o mocy 121 KM (o ile dobrze pamiętam), i miałem problemy ze skrzynią manualną. Gwiazdkę odjąłem za specyfikę wysprzęglania w tym modelu ale także i innych japończykach (chyba, bo na pewno w Mazdzie). Nie pasowało mi tego problemu nigdzie indziej zakwalifikować - a usterka to nie jest. Jeżeli się odpowiednio szybko i bezbłędnie (w pełni) nie wysprzegli po zmianie biegu, szczególnie przy małej prędkości, to potrafi trochę szarpać....

Tutaj chyba nie można się do niczego przyczepić. Szczególnie, że kupując wiedziałem, że nie ma progresywnego układu (jaki miałem np w C klasie). Tzn. przy każdej prędkości kierownica niestety nie usztywnia się, ale uniwersalne nastawy są moim zdaniem optymalnie dobrane.

Przez te 4 lata nic mi na karoserii nie zardzewiało. Spasowanie blach jest moim zdaniem jak na samochód, który nie jest 'premium' całkiem przyzwoite. Jedną gwiazdkę odjąłem za to, że blachy są super cienkie i "miękkie". Byle "g" i się robią wgniecenia. Samochód ma 4 lata a powgniatany do okoła.... (nie celowo). Drugą gwiazdkę odjąłem za kiepski lakier (nie mam tego 3 warstwowego za dodatkową dopłatą, tylko zwykły metalik). Jak by się postarać, to można chyba paznokcie zarysować. W poprzednich dwóch Mercedesach nawet bez metalika w kolorze Artic White było o niebo lepiej w tym względzie. Wole nie myśleć jak by ten samochód wyglądał, gdybym go mył na szczotkach i nie nakładał 2 razy w roku dobrego wosku do Japończyków.

Jest ok. Jak dla mnie super. Kamera z tyłu z początku wydała mi się kiepska, ale jak zobaczyłem to nieporozumienie co wkładają do obecnego modelu z 2 połowy 2019, to uważam, że mojej wersji jest genialna.

Jest to mega ergonomiczny samochód, jednak do jednej rzeczy muszę się przyczepić, bo bardzo mi brakuje dzielenia tylnej kanapy w układzie 40:20:40. Jak któś ma dwójkę dzieci na fotelikach z tyłu to może zapomnieć o przewiezieniu czegoś dłuższego bez zakładania boxa (np. nart).

Tu uważam, że jest słabo. Trzeba sporo czasu, żeby schłodzić samochód jak jest gorąco. A jak jest fala upałów to już porażka, bo nawet z minimalnym nastawieniem 16 st.C (normalnie jeżdzę na ok 20,5) klima nie wyrabia. Tzn. temperatura jest powyżej 20. Dodam, że tym samym czasie w innych samochodach, którymi było mi jezdzić (tzn. w trakcie tej samej fali upałów), nie miałem problemów z szybkim schłodzeniem samochodu oraz uzyskaniem zadanej temperatury. Tutaj Mazda mocno odstaje...a szkoda, bo fal upałów jest coraz więcej. Może jasny lakier by coś tu pomógł. Dodam, że mam wersję full - w tym przyciepmniane szyby. Czego jeszcze brakuje w mojej wersji 3 strefy dla pasażerów z tyłu...

Biorąc pod uwagę rozmiary samochodu, uważam, że jest bardzo przyzwoicie. Oczywiście trzeba się pakować z głową, a na narty z boxem, ale jest ok. Rozumiem, że są większe samochody (w środku) - np. spod znaku kury, ale ja chciałem jeździć Mazdą:)

Bardzo kiepsko, ale wiedziałem o tym kupując samochód. Niestety muszę odjąć aż 3 gwiazdki. Jazda w dłuższą trasę, szczególnie po autostradzie - już nawet przy 130km/h jest dosyć męcząca. O systemie BOSE można zapomnieć, bo zwyczajnie go nie słychać... Wrażenia są takie, jak gdyby jechało się przy otworzonym oknie....

Jak dla mnie rewelacja! Oprócz dwóch drobnych usterek (na mój koszt 2x650pln), wymieniam tylko olej, filtry oraz hamulce. Dodam, że na tylnej osi, przy przebiegu 102 000 km mam jeszcze 4 mm oryginalnych od nowości klocków (ale już na nowej tarczy ale to inna historia - poniżej).

Kupiłem samochód bez VATu i z 13% zniżką, więc nie mogę mieć zastrzeżeń do ceny.

Przy ok 100 000 km padło składanie lusterek. Najpierw po lewej stronie a następnie po prawej stronie. Koszt naprawy w ASO 2 x 650 pln - więc uważam, że jest ok.

Dobrze znany problem z tarczami hamulcowymi. Moim zdaniem, trzeba uważać, żeby nie jechać przeładowanym samochodem i zbyt mocno nie hamować. Ja niestety dosyć często jeździłem przeładowany i po kilku mocniejszych hamowaniach w takim przypadku załatwiłem tarcze - tzn. zaczęły mi "bić", przez co wwrażania podczas hamowania były dosyć kiepskie, chociaż na hamowni uzyskiwane siły były ok. W takim stanie dojechałem do ok 80 000 km i zmieniłem wszystkie 4 tarcze oraz klocki (tylko z przodu - bo na tych z tyłu jeżdzę do dzisiaj). Założyłem tarcze Zimmermana (z przodu nawiercane) - i jak na razie jest rewelacja. Samochód znacząco lepiej hamuje. Koszt był stosunkowo nie wysoki. Dla porownania dodam, że w mojej prpzedniej C klasie, tarcze i klocki (przy tym samym stylu jazdy i nawet mniejszej mocy silnika), wymieniałem już przy 55 000 km - a koszt był ponad 2 razy wyższy!