Szukaj

Ocena kierowcy - Mazda 626 III Kombi

rafal000rafal@poczta.onet.pl, 16 lat temu
Silnik 2.0 D Comprex 75KM 55kW
Rok produkcji 1995
Przebieg: 230 tys. km
Okres użytkowania: niecały rok
Mazda 626 III Kombi 2.0 D Comprex 75KM 55kW 1992-1996 - Oceń swoje auto
4,62
10% lepiej od średniej w segmencie
Kupiłby ponownie
Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:
Silnik : Podobno padają w nim głowice. U mnie - odpukać - wszystko jest OK. Ten diesel ma lepsze przyspiesznie niż Ford Escort 1.6 16V z silnikem ZETEC 90 KM, którego miałem kilka lat. Tamten był przy tym jak wóz drabinoasty, a ta Mazda wciska w fotele i zostawia wszystkich z tyłu. A przy tym pali malutko.
Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:
Układ hamulcowy : tylnie zacisk hamulcowe - trzeba zaciągać ręczny na każdym postoju, inaczej się zapiekają i jest kłopot.
5,0
Całokształt
Bardzo wdzięczny samochód. Duży, przestronny - w końcu to kombi. Nie psujący się, niezawodny. W porówaniu z Fordem i Citroenem, które też miałem to poezja. Wiem już, że kolejny samochód będzie Japoński. Może Nissan, może Toyota albo znów Mazda. Ale na pewno ten kierunek. Europejskie wozy są w porównaniu z nimi takie zawodne...
Wrażenia
5,0
Silnik
Rewelacja! Dwulitrowy diesel, a więc pali mało - na trasie 5.8 l/100, w mieście dochodzi do 6.5 l. Za to niesamowicie elastyczny no i to przyspieszenie! Silnik ma tylko 64 KM ale dzięki sprężarce COMPREX ma ich aż 75. Ale to nie wszystko. COMPREX to jest turbo, które działa od najniższych obrotów biegu jałowego, więc w ogóle nie występuje zjawisko turbodziury, co więcej napędzanie tej turbiny gazami wylotowymi odbiera silnikowi tylko 2% jego mocy. Żadne inne turbo nie ma takich parametrów! Niestety - coś za coś. W tej turbinie jest łożysko ceramiczne (aby wytrzymać wysokie temperatury) które służy 150.000 - 170.000 km. Potem konieczna jest wymiana. A że Japończycy nie przewidzieli wymiany samego łożyska - trzeba by wymienić całą turbinę - za bagatela kilka tysięcy euro w ASO. To więcej niż wynosi wartość tego samochodu, więc Polacy dali radę - wymyślili erzac - łożysko zastępcze, które wytrzymuje tylko kolejne 100.000 km. Ale za to z wymianą kosztuje jedynie 1.500 zł. Mamy więc taniego, nie psującego się, ekonomicznego diesla, który oprócz wymiany oleju i świec żarowych, co 5 lat wymaga dodatkowego wkładu 1.500 zł. Myślę, że można to wytrzymać :-) A co najważniejsze - żadnych komputerów, żadnego silnika krokowego, który wariuje, żadnych sond lambda, żadnych układów recyrkulacji spalin które zamulają silnik. Żadnych kosztownych w naprawie i arcyzawodnych bajerów - Nic z tych rzeczy; zwykły, wielki stalowy i pracujący bez zarzutu silnik.
5,0
Skrzynia biegów
Tu nie ma w ogóle co dyskutować. Najlepsze skrzynie biegów robią Japończycy. Nissan, Toyota czy Mazda - mają te same skrzynie. Nie do zajechania. Nic się w nich nie psuje. Nie ma mowy o jakiś padających synchronizatorach czy zgrzytaniu. Silnik i skrzynia biegów - czyli serce tego samochodu - to najlepsze, co można sobie wymarzyć.
4,0
Układ jezdny
To kombi z trapezoidalnym układem tylniego zawieszenia - komfort porównywalny tylko z jazdą z hydraulicznym zawieszeniem, ale za to bez jego usterek i wycieków. Samochód świetnie się trzyma drogi, w każdych warunkach, zakręt, nie zakręt, jest git. Minusem jest pływanie w koleinach. To samo miałem w moim wcześniejszym samochodzie - Nissanie. Nie wiem z czego to wynika - może zbyt szeroki rozstaw kół albo coś, ale pływanie w koleinach w japońskich samochodach jest wkurzającą normą. Wspomaganie kierownicy - bajera! Można kręcić jednym palcem. Promień skrętu też OK.
Komfort
3,0
Widoczność
Kiepsko! Nie wiem z czego to wynika, ale właśnie tak gdzie patrzę mam albo jakiś słupek, albo głowę pasażera. Może to samochód dla niskich i skośnookich?
5,0
Ergonomia
Kapitalnie! Samochód duży, przestronny a przy tym wszystko pod ręką. W 12-latku takie bajery jak podświetlana stacyjka - żeby nie trzeba było nocą macać gdzie kluczyk włożyć. To samo dotyczy też zamka w drzwiach - wystarczy nacisnąć klamkę i już się podświetla na 10 sekund. Zegarek w desce rodzielczej przygasa, kiedy się załącza reflektory - żeby nie raził w oczy. Szyba boczna kierowcy podnosi się i opuszcza za jednym naciśnięciem przycisku. Szyberdach elektryczny, ale kiedy się zepsuje (co może się przecież zawsze przydażyć) to wystarczy odchylić z boku małą klapkę i jest tam wtyk na klucz imbusowy, którym można ręcznie zamknąć popsuty szyberdach. Nie będę nawet wspominał o dodatkowym gnieździe zapalniczki w bagażniku - jakby ktoś chciał tam wiozić lodówkę. Albo o obitym pluszem (żeby nie dzwoniło) małym schowku na monety - do hipermarketu czy na jakąś opłatę drogową. Dziesiątki przydatnych kontrolek: jak się przepali jakaś żarówka - kontrolka, jak ubędzie płynu w spryskiwaczu - kontrolka, jak spada ciśnienie w płynie chłodniczym - kontrolka. Mam nawet kontrolkę sprawdzającą, czy sprawnie działają inne kontrolki... Fotel kierowcy regulowany na tyle sposobów, że nigdzie się z lepszym systemem nie spotkałem, nawet w autach za dziesiątki tysięcy złotych a nie w tym starym haszplaku za 7 kafli.
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
Mam wersję alpejską - to znaczy: 1. Dwa akumulatory żebym zapalił w każdych warunkach - i rzeczywiście, w największe mrozy wystarczy raz zakręcić rozrusznikiem - odpala momentalnie. 2. Podgrzewany filt paliwa - żeby nie wystąpiła mi brońboże parafinacja ropy i żeby już ciepłe paliwo trafiało do filtra i pompy. 3. Podgrzewane lusterka i fotel kierowcy - żebym wszystko widział i żeby mi pupka nie skostniała podczas jazdy. Oczywiście dmuchawał działa, szyby błyskawicznie odparowują. Ale silnik długo się nagrzewa. Trzeba przejechać kilka kilometrów żeby zaczęło się robić cieplej. Mam za to bajer rodem z traktora - można wyciągnąć kluczyk przy pracującym silniku. Czyli w zimie przy zapalonym silniku, zamknąć auto i pójść na piwko a silnik cały czas pracuje i grzeje pojazd - taka wersja taniego, japońskiego webasto.
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Komfort, komfort, komfort! Z przodu mogę podczas jazdy wywijać nogami. Na tylnim siedzeniu wożę dziecko w foteliku. W Fordzie Escorcie (też zresztą kombi) mimo możliwie przesuniętego do przodu fotela pasażera, mała kopała i waliła w ten fotel ile zlezie. Teraz, przy niemal na maxa odsuniętym w tył fotelu pasażera - nawet nie potrafi go nogą dosięgnąć. To o czymś świadczy. A bagażnik - marzenie! Mimo iż wożę w nim skrzynkę ze swoimi rzeczami, to mieści się tam na raz duży telewizor, wózek dziecięcy i spory pies. Wiem, bo przewiozłem się tak przez ładnych kilkadziesiąt kilometrów.
4,0
Wyciszenie
Do diesel, więc na wolnych obrotach klekocze, zwłaszcza jak jest zimny. Ja osobiście lubię ten dźwięk, ale niektórych może denerwować. Jak się trochę rozpędzi, to przy 120 - 140 km/h słychać tylko szum powietrza.
Ekonomiczność
5,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Części tanie niesłychanie, bo ze szrotów. Do tego cała masa tanich zamienników. Części do Nissana kosztowały mnie fortunę. Do tej Mazdy wszystko kupię za grosze. A zresztą te samochody się nie psują - chyba że ktoś trafi na pechowy egzemplarz. Największym kosztem jest nowe łożysko w turbinie COMPREX (1.500 zł na 100.000 km), ale to jednorazowy wydatek, no bo kto będzie takim starym gratem jeździł więcej niż 5 lat?! Tylko masochista albo miłośnik marki.
5,0
Stosunek jakość/cena
Jak na samochód którego cena rynkowa waha się między 7 a 8 tyś. I który przy dbaniu (ale bez przesady) pojeździ jeszcze z 5 lat - to prawdziwa taniocha.
Niezawodność
5,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Nic, ale to literalnie NIC sie nie psuje. A auto ma już 12 lat z czego przez 7 jeździło w austriackiej firmie gdzie nie było dopieszczane - wiadomo, samochód służbowy...
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
NIC, no nic się nie dzieje. Tylko wymieniać regularnie olej - półsyntetyk 10W40, filtry - koniecznie oryginały! To samo dotyczy pasków - Acha! Mam nawet kontrolkę paska rozrządu - kiedy się zaświeci, to czas jego wymiany :-) Blacha cynkowana - samochód ma 12 lat i kilka odprysków farby - ale zero korozji. Opel w tym wielu byłby już jednym wielkim kawałem rdzy.

On - zużycie paliwa dla silnika 2.0 D Comprex 75KM 55kW [l/100km]

Średnie zużycie
6,3
Minimalne średnie zużycie paliwa
6,0
Maksymalne średnie zużycie paliwa
7,4
Minimalne zużycie paliwa przy oszczędnej jeździe
5,6
Zobacz więcej na temat zużycia paliwa
Zobacz raport zużycia paliwa tego kierowcy
Czy ocena była przydatna?
Dyskusja
Ładowanie komentarzy...
Mazda 626 III Kombi