Ocena kierowcy - Nissan Primera I Hatchback

Żałosny samochód,markę Nissan będę omijał szerokim łukiem. To mój ósmy samochód, oprócz tego jeżdziłem jeszcze kilkunastoma. Przejechałem nim 20 kkm - traumatyczne przeżycie. Umiesciłbym go na równi z Polonezem chociaż ten ostatni jest o wiele tańszy w naprawie. Skoda 105 L to przy nim bajka. Jak coś szwankuje to nigdy nie wiadomo co to dokładnie jest. Znam się trochę na samochodach, dużo robię sam ale przy tym ręcę opadają i mechanikom. Zlokalizowanie przyczyny usterki to jak losowanie lotto. I to nie wina skadania w Anglii. ten samochód jest chory konstrukcyjnie. Myślałem, że jak włożę w niego sporo kasy to będzie spokój - nic z tego. Przeglądając forum nissna to te usterki są typowe.

jedyna w miarę dobra rzecz w tym samochodzie, no ale żeby spieprzyć silnik diesla trzeba mieć talent.

koszmar - kłopoty z biegami II i wstecznym ( zwłaszcza jak postoi na wolnych obrotach - dziwne).

tragedia - ja rozumiem, że drogi u nas są fatalne ale z tym zawieszeniem można chyba tylko jeździć po stole. Promień skrętu jak Stefan Batory.

bez uwag i zachwytu

j.w.

j.w.

j.w.

jak na diesla może być, dużo zależy od zamontowanego filtra powietrza (tylko nie FILTRON - wtedy głośny)

zużycie paliwa było małe dopóki nie zorientowałem się że licznik kilometrów przekłamuje o +/- 6%, prędkość też pokazuje różnie. Jeśli ktoś ma małe zużycie paliwa to niech sprawdzi na nawigacji wskazania licznika. Ceny napraw cholernie drogie, zarówno robocizna i części. Co z tego że są tanie zamienniki jak ich jakość jest jak produktów z Biedronki. Nawet ceny na szrotach do Nissana są wyższe niż do innych japończyków.

bez komentarza

no tutaj to mistrz świata w pierdołach - cały czas coś się dzieje - załączający się ABS (pół roku walki), blokujący tylny hamulec - cały czas mimo kilku napraw, telepiące i skrzypiące zawieszenie z przodu i z tyłu, ciężka zmiana biegów, przepalające się kontrolki, płytka dmuchawy,linka bagażnika, światła przednie i tylne, stacyjka, rozrusznik trzy razy czyszczony, telepiące sie fotele z przodu, podnośniki szyb, uszczelka pod deklem zaworów dwa razy, prędkościomierz. Żeby cokolwiek naprawić trzeba mieć rączki jak niemowle i rozkręcić pół samochodu.

kilka razy nie mogłem odjechac przez rozrusznik.