Ocena kierowcy - Nissan Primera III Sedan

Samochód mi się podoba (prócz tarcia plastików i uszczelek w drzwiach). Lubię nim jeździć, dobrze się go prowadzi. Z różnych przyczyn byłem w kilku niebezpiecznych sytuacjach i w każdym przypadku samochód zachował się wzorowo. Obniżam ocenę do 4, gdyż klasa samochodu wymaga tego, by producent nie oszczędzał na tworzywach sztucznych we wnętrzu.

Mam "ciężką nogę" i mam manię trzymania silnika w okolicy 3tyś. obrotów, więc jak potrzeba "wdepnąć", to nie mam najmniejszego problemu. Jak trzeba, to i zmiana z 2 na 3 bieg kończy się piskiem opon. Powyżej 140km/h zaczyna być dość słyszalny - całe szczęście, że barwa dźwięku jest dla mnie akceptowalna.

Właściwie nie mam problemów i zarzutów - że biegi wchodzą precyzyjnie z delikatnym "puknięciem"

Zawieszenie nie jest za twarde ani zbyt miękkie. Kiedyś kilkoma różnymi samochodami "szaleliśmy" po mocno pokręconym torze kartingowym. Powyżej 80 km/h włączał się ESP (dla porównania Mondeo - 70 km/h, Passat - lepiej pominąć milczeniem...). Na złej nawierzchni jest zbyt głośne.

Bez problemów. Wysoko siedzę (tak lubię) więc przód widzę nie gorzej, niż w innych samochodach. Tył - kamera jest rewelacyjna. Na początku musiałem trochę pobawić się jaskością i kontrastem, by ją dobrze ustawić (ustawiałem nocą na włożonym wstecznym biegu) i od tego momentu mi służy. Nie pamiętam już cofania z odwracaniem się do tyłu - teraz tylko kamera i lusterka (czasami ze stresem dla stojących za mną...).

Jestem technokratą, więc wielofunkcyjny komputer pokładowy z dużym kolorowym wyświetlaczem mi wyjątkowo odpowiada. Obsługa jest bardzo prosta i wygodna. Co do reszty - brak zastrzeżeń.

Wnętrze szybko się nagrzewa lub schładza. Klimatyzacja świetnie osusza szyby i powietrze we wnętrzu. Pochwała za osobny przycisk nawiewu na przednią szybę - gdy jest zaparowana, osusza ją w kilka sekund, a zimą odmraża szybę.

Typowa jak na tą klasę samochodu. Choć tył - 3 osoby się zmieszczą, ale komfort mają tylko 2.

Jednym z argumentów "za" przy kupnie Nissana Primery była sylwetka. ie jest ona zbyt areodynamiczna i przy szybkiej jeździe to słychać. Ale to "koszt" decyzji. Negatywnie odbieram i oceniam 3 elementy: [1] zbyt głośną pracę uszczelek w drzwiach - solidne spryskanie sprayem Shell do uszczelek pomaga na jakieś 3 mieś. czasu, ale nie likwiduje problemu; [2] twarde plastiki we wnętrzu zbyt często głośno pracują, skrzypią - są bardzo podatne na zmiany temperatury, dodatkowo są źle spasowane i mam wrażenie, że na połączeniach między nimi nie ma pasków materiału w dotyku przypominającego zamsz, który zapobiega zgrzytowi przy pracy tworzyw (patrz np. Laguna, Passat...) [3] głośna praca zawieszenia na nierównościach - np. jazda po "kocich łbach" przyprawić może o ból głowy

Jaka pojemność silnika i styl jazdy, takie zużycie paliwa... Jakbym chciał jeździć oszczędnie, to pewnie musiałbym na nowo uczyć się jeździć, a i mniejszy silnik by się przydał.

Nissan Primera Tekna 2.0 z ESP itd., a więc drogo - choć porównując do innych samochodów podobnej klasy i wyposażenia to i cena jest podobna. Usterki i rozmaite defekty są wszędzie. Wśród znajomych i tak sporadycznie bywam w serwisie (przeglądy, wymiana katalizatora...) - więc uważam, że jest dobrze.

Trzeszczące plastiki - wiele razy zgłaszane, wiele razy robione (tak twierdził serwis), a efekt żaden.

Dość wcześnie spalił mi się katalizator - serwis bez zbędnych dyskusji, ale po konsultacji z Nissanem, wymienił go na nowy. Okazuje się, że takie przypadki się zdarzały, ale tylko w konkretnym modelu samochodu (silnik i wyposażenie).