Ocena kierowcy - Opel Astra F Hatchback

Tanie dobre auto, nie dla kozaka ale dla myślącego człowieka. Kupujesz tanio, do baku lejesz mało a jak sie coś zużyje to za parę groszy kupujesz części zamienne.

Jak to silnik bez turba, słaby i głośny, niema co sie oszukiwać ale nie do zajechania. Nie zrażać się jak cieknie z uszczelki pod klawiatura bo to norma, nowa uszczelka z górnej półki to 15zł i 15min roboty. To nie jest wyścigówka ale jak pali max 6l na 100km to można się przyzwyczaić, jak dla mnie ekonomia zwycięża, to moja 2 astra F. Aha, silnik przepali wszystko, BIO, opał itp. Na zimę BIO albo opał pół na pół z ropą albo dolać depresatora i gra. Ja leje pół na pół BIO i zwykłą ON silnik pyrka jak zegarek.

Wszystkie biegi wchodzą ja trzeba, jak pedał sprzęgła cieżko chodzi wystarczy wymienić kompletne sprzęgło, koszt od 300zł i jest bajka.

Tak jak ma być, zawieszenie odporne na polskie drogi. Części zamienne jak za darmo. Tłumienie nierówności wypośrodkowane, amorki kupować olejowe bo dają większy komfort, gazowe są bardziej twarde.

Wszystko widać jak ta lala, czego więcej trzeba?

Mało przycisków, wszystko tam gdzie trzeba, każdy od razu się przyzwyczai gdzie co jest. I tak ma być, prosto ale za to ergonomicznie.

Przy sprawnym termostacie i nagrzewnicy szybko się nagrzewa, ale ma jedną wadę, filtr kabinowy, tzw przeciwpyłkowy jak naciągnie wilgocią to bardzo parują szyby, także trzeba labo go wyrzucić albo zmieniać co miesiąc (koszt 25zł) także takie małe niedopracowanie.

Miałem Astre potem Golfa III i wróciłem do Astry, pozycja za kierownicą taka jak ma być, jako pasażer nie jeżdżę to nie wiem. Wygodne fotele.

Powyżej 100km/h słychać szum powietrza. Pewnie jak było nowe to tego nie było. W Golfie III ciszej trochę. Silnik na wysokich trochę za bardzo słychać, ale na stacje benzynowa jeździ się baaaardzo rzadko.

Na trasie koło 5l, w mieście koło 6l. Zawieszenie odporne na polskie drogi, przeguby i łożyska nieraz siadają. Ogólnie części zamienny tanie także, śmiało kupować nawet jak coś ma wybite. Tarcze+klocki 200zł, łożyska przód polecam FAGa po 90zł, amorki itd jeszcze tańsze. Często pluje olejem z uszczelki pod klawiaturą, uszczelka z górnej półki 15zł i 15 min roboty, pod głowicą też często uszczelka olej przepuszcza na zewnątrz, to jest prawie norma, nie przejmować się, myć silnik co 3 miechy albo wymienić uszczelke i plan głowicy koszt 300zł także niema źle. Gdyby nie rdzewiały progi i nadkola to Golf III według mnie nie miałby prawa bytu.

Gdyby nie rdza to było by idealne auto. No i może jeszcze parujące szyby.

Wymieniać wszytko na bieżąco i niema co się zepsuć. Czasem kapie olej z pod uszczelek ale to zadna tragedia można jeździć albo za parę zł to pochytać. Tarcze brać SBSa i klocki też jak się skończą.

Niema turbiny to i niema poważnych usterek.