Ocena kierowcy - Opel Astra H Kombi

Całokształt jest bardzo dobry, auto jest do jeżdżenia nie do picia ani wypoczynku, a w tym pierwszym sprawdza się idealnie.

Silnik po rozgrzaniu pracuje bardzo przyzwoicie, kultura pracy jak na common rail całkiem ok, nie ma wystrzałów ale nie spodziewałem się nawet nic lepszego (lepszego znaczy coś w pokroju dieseli BMW czy Mercedesa. Elastyczność dzięki turbinie i momentowi niczego sobie, da się bezpiecznie wyprzedzić bez potu na plecach...

Jak to w Oplu coś zawsze nie do końca ze skrzynią jest ok, może to kwestia mojego modelu ale coś haczy przy jedynce czasami, reszta ok, duży plus za ten przycisk od wstecznego w gałce - bardzo praktycznie i domyślne rozwiązanie. Polecałbym popracować nad skrzyniami, jeździłem corsą, combo, astrą i w każdym modelu było coś do poprawki.

Tutaj widać skok jakości w stosunku do poprzedniego modelu, Astra H po prostu jedzie tam gdzie chcesz, układ działa precyzyjnie i sprawia wrażenie utrzymywania kontroli nad samochodem, nie jest taki pływający jak w Astrze G. Oczywiście jak każdy samochód w tej klasie nie umywa się do Forda Focusa.

Jak dla mnie wszystko doskonale, jestem dość wysoki co w połączeniu z dużymi lusterkami, i całkiem sporymi oknami daje bardzo dobrą widoczność w każdą stronę. Nie mam żadnych zastrzeżeń.

Tutaj trochę zamarudzę, największy błąd to brak wskaźnika temperatury silnika-totalna lipa!, podłokietnik-nie wiem kto go przepuścił do produkcji, jest za wysoko, jest za długi i wychodzi z fotela jak w krześle z jadalni, jest nie poręczny, brzydki i niewygodny! Następny minus-brak podłokietnika i dziury na długie przedmioty w tylnej kanapie (co było chyba standardem w astrze G), totalny brak miejsca na napoje i drobiazgi-karygodne! Sterowanie komputerem i radiem, niby wszystko ok-można opanować ale aż się prosi o jeden przycisk w stylu ESC (escape). Duży plus za rozmieszczenie wszelkich gałek i przycisków, tutaj jak na auto z Niemiec przystało jest wszystko ok. Super są manetki od kierunków i wycieraczek, chodzą idealnie, świetnie \"brzmią\" i ogólnie są cudowne... Rewelacyjna jest kierownica ze regulacją góra/dół + przód/tył.

Nie mam żadnych uwag, wszystko działa, wieje, chłodzi i ociepla, szyby nie parują za bardzo. Nie mam jeszcze doświadczenia z zimą w tym aucie ale rewelacji się nie spodziewam bo w zimę zawsze wszystko trwa dłużej do optymalnej temperatury pracy.

Miejsca jest wystarczająco jednak więksi pasażerowie mogą mieć problemy, ja np mimo dostosowania fotela po pewnym czasie odczuwam, że prawym kolanem haczę o środkową konsolę, do tego musiałem naprawdę trochę poćwiczyć żeby dobrze dobrać sobie miejsce za kierownica tak żeby plecy nie bolały w krzyżu. Zdecydowanie lepiej pod kątem wygody siedzenie wypada Focus, a nawet Panda. Duży i ustawny bagażnik, jest super.

Szumów nie ma, to diesel więc czytelnianej ciszy nie zaznacie ale myślę, że nie ma na co narzekać, przy jeździe w przedziale 1800-2500 obrotów daje wysoki komfort jazdy...

Dla mnie bomba, pali tyle co kot napłakał, a do tego daje komfort jazdy dzięki niezłym osiągom, nawet w mieście i z klimą na jednym baku (50L) można zrobić 700-750km, bez klimy spokojnie dochodzę do 800km i ani 1km więcej... Ceny napraw nie są małe no ale to w miarę świeży samochód więc to normalka (oszczędnym polecam kupić Astrę G części bez liku i ceny bez palpitacji serca). Ogólnie uważam, że pod kątem ekonomii to bardzo dobry samochód...

Ja kupiłem swój egzemplarz za dobrą cenę i uważam, że stosunek ceny do jakości jest doskonały. Auto nowe nawet po obfitym skonfigurowaniu w salonie także uważam ma cenę do przyjęcia bo przedział 80-90tys zł za totalnie wypasione auto to chyba dobry wynik.

Auto jest napakowane elektroniką, jeśli nie było bite to wszystko jest naprawdę funkcjonalne, sprawne i nie powinno sprawiać większych problemów. Uważałbym na delikatną tapicerkę (łatwo uszkodzić miękkie elementy), na delikatne elementy plastikowe jak np żeberka od nawiewów. Ogólnie jest bardzo dobrze.

Usterek nieumożliwiających jazdę jeszcze nie było, zapalił się kilka razy błąd serwisu ale po podpięciu do komputera wyskoczyły jakieś błahe błędy, jedyny większy problem to padający często sterownik elektroniczny turbiny, ponoć to standardowa usterka przy ok 90 000tys km, koszt ok 500zł. Dbać trzeba o klimę-delikatny i kosztowny element, napełniać, smarować i czyścić raz na rok, a nie będzie problemów. Pamiętać też trzeba o kontroli płynu chłodzącego, ponoć czasami lubi sobie gdzieś w niewyjaśnionych okolicznościach zniknąć, a konsekwencje mogą być baaardzo kosztowne. Generalnie polecam zapobiegać, a nie naprawiać i żadne auto nie będzie problemowe (no chyba, że mocno bite)...